Długie nogi służą wątrobie
Zespół z Uniwersytetu w Bristolu twierdzi, że krótkie nogi u kobiet oznaczają większe ryzyko chorób wątroby. Wg naukowców, i jedno, i drugie może być wynikiem diety lub innych czynników oddziałujących na organizm na wczesnych etapach życia.
Studium objęło 3600 pań. Okazało się, że im krótsze były nogi, tym bardziej wzrastało prawdopodobieństwo wystąpienia chorób wątroby. Abigail Fraser podkreśla, że wyniki te pokrywają się z wnioskami innych badań, które połączyły długość nóg z ryzykiem cukrzycy i chorób serca (Journal of Epidemiology and Community Health).
Brytyjczycy przyglądali się kobietom w wieku od 60 do 79 lat, które brały udział w zakrojonym na szerszą skalę badaniu stanu zdrowia. Po zmierzeniu nóg porównano ich długość z długością tułowia. Określono także poziom 4 enzymów wątrobowych: amonotransferazy alaninowej (AIAT), gammaglutamylotranspeptydazy (GGTP), transaminazy asparaginianowej (AspAT) i fosfatazy zasadowej (AP/ALP).
Każdy z tych markerów odzwierciedla inny aspekt ewentualnego uszkodzenia wątroby – wyjaśniają lekarze. Długość nóg pokazuje, jak dobrze dana osoba była odżywiona we wczesnym dzieciństwie. Dowody unaoczniają, jak karmienie piersią, pokarmy wysokoenergetyczne podawane do wieku 4 lat i korzystna sytuacja socjoekonomiczna są związane z większą długością nóg. Zależność pozostawała istotna statystycznie po uwzględnieniu zachowań uszkadzających wątrobę, takich jak palenie czy picie alkoholu.
Komentarze (9)
mikroos, 19 grudnia 2007, 02:09
Jeśli wolno... Chciałbym skorygować skróty nazw enzymów do znacznie bardziej powszechnych:
ALT - AlAT
AST - AspAT
FZ - AP / ALP
A artykuł całkiem interesujący
Mariusz Błoński, 19 grudnia 2007, 13:43
waldi888231200, 5 stycznia 2008, 02:35
znów pierdoły , to tak jakby dwa krasnoludki dożywiały swoje dziecko a ono wyrosło na olbrzyma, a okazuje się ze nazywanie kogoś pierdołą wywołuje u niego cechy pierdoły. A czy wątroby nie uszkadza np jedzenie tłustego albo wysiłek albo nerwowy tryb życia .(tego nie badali - pierdoły) 8)
mikroos, 5 stycznia 2008, 02:48
To, czy jedzenie tłuszczu, wysiłek i stres wpływają na wątrobę, badano wielokrotnie. Pierdoły to Ty wygadujesz w tej sytuacji.
Przyrost długości nóg można swobodnie zbadać i jeśli poprawnie zbiera się dane, można wykazać wyraźną statystyczną zależność pomiędzy dietą, a długością nóg. To nie oznacza, że kto był dobrze odżywiony będzie miał 2,5 metra wzrostu, tylko że będzie taki osobnik będzie miał dłuższe nogi od osoby o identycznych predyspozycjach, ale inaczej odżywianej. Metodologia badań naukowych się kłania, panie kolego. waldi vs nauka - 0:2.
waldi888231200, 5 stycznia 2008, 03:02
Raczej długie nogi będziesz miał kiedy będziesz musiał uciekać patrz na zwierzęta, i krótkie kiedy będziesz polował też patrz przyroda
nauka kontra obserwacja życia 0:1.
Mało tego pogadaj z ludzmi o nogach któtkich i długich a zobaczysz psychiczne różnice (przepaść).
A jedzenie ma drugorzędny wpływ (w czasie wojny też były dziewczyny z długimi nogami a głód zaglądał wszystkim w oczy) do tego definiują to geny ,, jaka matka taka córka " o polach PM nie wspomnę bo zaczniesz rządać dowodów (natomiast powyższy tekst jest wypełniaczem nie powaznymi badaniami, i gdyby był na miękim papierze to jeszcze by sie do czegoś przydał) 8)
mikroos, 5 stycznia 2008, 15:30
"rządać"? A cóż to za kwiatek?
Natomiast długość nóg różni się, jak każda jedna cecha osobnicza, w obrębie gatunku. Nawet jeśli np. żyrafa ma w porównaniu do całego świata ożywionego bardzo długie nogi, to nawet w obrębie tego gatunku jedne osobniki mają nogi dłuższe, a inne - krótsze od pozostałych. Rozważna analiza danych vs. bezmyślna obserwacja natury 1:0
Stan psychiczny nie jest obiektem naszych rozważań w tym momencie. Rozmawiamy o stanie wątroby.
Jedzenie jest bardzo istotne, bo geny determinują jedynie PULĘ MOŻLIWOŚCI i nie są sztywnym programem, którego nie da się obejść. Poczytaj co nieco o czynnikach transkrypcyjnych, o regulacji ekspresji genów, o epigenetyce, o wpływie czynników środowiskowych (w tym: diety) na ekspresję genów. W przeciwieństwie do Twoich sekciarskich wizji, te fakty są udowodnione w sposób absolutnie jednoznaczny.
waldi888231200, 6 stycznia 2008, 17:19
Skoro twoje twierdzenie jest prawdziwe to wsród saków (bo o ludziach mówimy) podaj jednego drapieżnika z długimi nogami??
To właśnie postawa nowoczesnego naukowca obcinanie brzytwą jak mu tam było ... kolejnych czyników majacych wpływ a potem głupawy wynik i wielka obrona. A na matematyce nie mówili że najpierw dziedzina funkcji a dopiero potem rozwiązywanie zadania??
Pomyśl jak się denerwujesz to twoja wątroba wydziela glikogen do walki lub ucieczki (o adrenalinie i krzepliwosci krwi nie wspomne) jeśli to robisz codziennie to organizm odcztuje z PM jak się problemu pozbyć i jeśli wybierzesz walkę to nogi będziesz miał krótkie i będziesz przysadzisty a jesli ucieczkę będziesz jak gazela .
Dlatego mówi się ty cieniasie (czyniąc zarzut po wyglądzie do postawy psychicznej - wycofania)
Przepraszm a gdzie ta sekta bardzo chetnie spotkałbym normalanych ludzi
którzy nie czytają pierdół (o czynnikach transkrypcyjnych,ekspresji genów,epigenetyce,) tylko np. Platona, Mickiewicza, Kochanowskiego, Słowackiego, Sedlaka, Niutona, Skłodowską , Bławacką, Rybkę, Hollemana, Skilinga, Przybyłowicza, Królikowskiego i innych.
Skończyłem wyzszą uczelnię techniczną na kierunku materiałoznawstwo czy to jest sekta , trochę młody jesteś . (ucz się synku, ucz i myśl miliony naukowców poświęciło życie na sprawdzenie dlaczego to czy tamto się dzieje a ty zachowujesz jakbyś ich wszystkich połknął bo co miałeś zajęcia z fizyki może jednak inkwizytorze są ludzie którzy przeczytali i przemyśleli więcej??) do swojego wykładowcy w szkole też tak lecisz (bo przecież przed lekcją tez nie wiesz o czym gosć będzie mówił)??
Jak brakuje ci wiedzy zapytaj dlaczego tak myślę, albo skąd ten pomysł awentualnie jak salomon nic nie mów. Milczenie jest złotem.
mikroos, 6 stycznia 2008, 17:38
Albo nie rozumiesz, albo nie chcesz zrozumieć, albo nie potrafisz pojąć. Napisałem wyraźnie: STOSUNKOWO KRÓTKIE DLA PRZEDSTAWICIELA DANEGO GATUNKU. Dotarło?
Posłuchaj: stan psychiczny jest istotny, ale teraz nie o nim jest mowa, bo uwzględniono to przy konstuowaniu grup kontrolnych. W takiej sytuacji zmienną taką się - jak to sam ująłeś - obcina, dokładnie tak samo jak identyczne wyrażenia po obu stronach znaku równości.
Okej, udowodnij to teraz. Bo na tezę przytoczoną w atykule są dowody, a Ty jak zwykle wygadujesz brednie bez potwierdzenia w faktach
Tylko widzisz, to, co nazywasz pierdołami, to fakty. To rzeczy udowodnione, sprawdzone i da się potwierdzić ich prawdziwość. Oczywiście możesz podważać obiektywnie udowodnione fakty, jednak raczej zrobisz z siebie błazna, niż poważnego partnera do dyskusji na forum o nauce
Ale co to ma do rzeczy? Da się przecież czytać i jedno, i drugie.
I pisząc magisterkę nie nauczyłeś się, że trzeba się opierać na faktach? Chyba, że pisałeś o stali morfogenetycznej?
Milcz i nie nazywaj mnie tak, nie jesteś godny.
A potem Ty przyszedłeś i stwierdziłeś, że epigenetyka to pierdoły? Miło! Tylko dlaczego sam siebie opluwasz?
Wręcz przeciwnie. Ja bronię nauki. To Ty ją opluwasz bez przerwy i wygadujesz bzdury bez oparcia w rzeczywistości.
Pytam od paru miesięcy o dowody na istnienie pól, a jakoś ciągle ich nie dostałem. Sam sobie wystawiasz świadectwo poprzez takie zachowania.
waldi888231200, 6 stycznia 2008, 18:35
Dotknęło, sorry - to jesteśmy kwita za sekciarskie.