Kebab z wiewiórki
Ed Chester, szef kuchni z restauracji w Otterton Mill w hrabstwie Devon, wprowadza do menu potrawy z szarych wiewiórek (Sciurus carolinensis). Wg niego, nie nosi to znamion dziwactwa, gdyż mięso jest wyśmienite i bardzo zdrowe, bo chude, a przedsięwzięcie służy celom edukacyjnym.
Brytyjczyk podkreśla, że wiewiórki szare nie są rdzennym gatunkiem wyspiarskim, zostały bowiem sprowadzone z USA. Zagrażają miejscowym wiewiórkom rudym (Sciurus vulgaris), których liczebność spada od połowy XIX wieku. Szeregi gryzoni przetrzebił wirus ospy. Przybył on do Zjednoczonego Królestwa wraz z będącymi ich nosicielami S. carolinensis.
Na szczęście ostatnio okazało się, że część wiewiórek pospolitych również uodporniła się na wirusa. Rodzi to nadzieję, iż wbrew prognozom nie wyginą one w Wielkiej Brytanii do połowy XXI w.
Restauracja będzie serwować wiewiórcze pasztety, potrawkę z grzybami oraz casserole z jabłkami. Chester, który szefem został dopiero rok temu, myśli też o kebabach. Na ostatniej imprezie dobrze się sprzedawały, choć za sztukę trzeba było zapłacić 5,5 funta. Mięso zostawiono najpierw na noc w marynacie z czerwonego wina. Potem lekko zgrillowano, podlano miodem i posypano siekanymi orzechami laskowymi. Wg kucharza, potrwa przypominała w smaku kurczaka.
Chester nie zamierza na tym poprzestać. Planuje potrawy z gawronów i borsuczej szynki. Zatrudnił 3 dostawców, którzy poszukują dla niego mięs rzadko spotykanych w rzeźniach. W tym przypadku trudniej mu będzie jednak wykazać, że w grę wchodzą cele edukacyjne i że trzyma się z dala od kreacji kuchennych rodem z horroru.
Komentarze (5)
itneron, 27 października 2008, 18:38
Barbarzyńcy Jak można takie milutkie zwierzątka zabijać i jeść. Wydaje mi się, że niektórzy to mają "za dobrze", że im takie pomysły w głowie
mikroos, 27 października 2008, 18:41
A czymże różni się wiewiórka od świni? Chyba co najwyżej liczbą poświęconych dusz w przeliczeniu na kilogram mięsa... Kwestia kulturowa, jak zawsze.
itneron, 27 października 2008, 20:00
No z tego punktu widzenia niczym. I to mięsko, i to mięsko Ale jest tyle innych zwierząt, które są hodowane specjalnie na pożywienie, że jedzenie wszystkiego co popadnie nie ma dla mnie logicznego wytłumaczenia. Mogę zrozumieć, gdy w kraju panuje głód i jest to "tani" sposób na mięso, ale w UK chyba tego problemu nie ma. Po prostu jedzenie psów, kotów i innych zwierząt do tego na daną chwilę nie przeznaczonych jakoś mi się nie widzi (szkoda mi ich). Ale to tylko moje zdanie Pozdrawiam
thibris, 28 października 2008, 08:18
Logicznym wytłumaczeniem jest to, że dzięki temu spadnie liczba wiewiórek szarych i zrobi się miejsce dla rdzennych rudych wiewiórek, które na wyspach były od wieków. Chociaż sam bym się nie skusił na takiego kebaba - wolę te tradycyjne od turków - chociaż i tak pewnie są z psa
azzzzz, 28 października 2008, 09:27
niech zgadne smakuje jak kurczak?