Po włosie do kłębka
Cząsteczki zawarte we włosach mogą powiedzieć o nas samych więcej, niż do tej pory sądziliśmy - dowodzą biolodzy z Uniwersytetu Utah. Mogą nawet dostarczyć informacji o miejscach, w których przebywaliśmy. Wszystko to dzięki specyficznemu składowi wody, którą pijemy.
Dzięki analizie cząsteczek wchodzących w skład jednej z części włosa zwanej łodygą (jest to fragment włosa wystający ponad powierzchnię skóry), naukowcom z Uniwersytetu Utah udało się ustalić miejsca, w których ich właściciele przebywali w niedalekiej przeszłości. Choć analiza nie jest idealnie dokładna, sami autorzy metody oceniają jej skuteczność na około 85 procent.
Wg nich, przyda się ona głównie kryminologom. Dzięki analizie włosów można by ustalić ostatnie miejsca pobytu znalezionych ciał lub potwierdzić albo podważyć prawdziwość alibi osób podejrzanych o popełnienie przestępstwa. To dla nas teraz główne zadanie: stworzyć narzędzie, które będzie można zastosować w wymiarze sprawiedliwości. Chcielibyśmy stworzyć narzędzie, które pomoże w pracy śledczych - mówi James Ehleringer, profesor biologii z Uniwersytetu Utah, główny autor badań.
Sam Ehleringer tłumaczy, że na pomysł badania śladów spożywanej wody wpadł po serii ataków z wykorzystaniem zarodników wąglika w 2001. Opowiada: Zaczęliśmy się zastanawiać, czy mikroorganizmy są w stanie "zapisać" we własnych komórkach skład środowiska wodnego, w którym przebywały. W przypadku człowieka jednak zadanie jest trudniejsze: wodę przyjmujemy nie tylko w postaci napojów, ale także razem z pożywieniem. Ogromnym problemem, utrudniającym osiągnięcie precyzyjnych wyników, jest fakt, że znaczna część spożywanych przez nas pokarmów jest importowana z miejsc innych niż te, w których zamieszkujemy.
Opisaną powyżej metodę odkrywcy nazwali "izotopowym odciskiem palca". Aby sprawdzić, czy możliwe jest uzyskanie na jej podstawie wiarygodnych wyników, naukowcy pobrali próbki włosów i wyekstrahowali z nich wodę. Następnie zajęli się rozłożeniem wody na wodór i tlen oraz ustalaniem składu izotopowego tych pierwiastków w próbce. Jak już wcześniej wspomniano, skuteczność tej metody wynosi do 85 procent.
Zastosowana metoda nie umożliwia np. wskazania określenia miasta, ale pozwala np. odróżnić rejon nadmorski od terenów położonych w głębi kontynentu. James Ehleringer tłumaczy: [...] Gdybyś dał mi butelkę wody z Sacramento w Kalifornii oraz Denver w Colorado, z łatwością bym je odróżnił. Z drugiej strony, nie potrafiłbym znaleźć różnicy pomiędzy wodą z Sacramento w Kalifornii a Fresno w tym samym stanie. To zbyt blisko położone miejsca.
W sposób naturalny rodzi się pytanie: co z ludźmi, którzy piją butelkowaną wodę z innych regionów niż te, w których zamieszkują? Oczywiście zakłóca to w pewien sposób pomiar, lecz wystarczy nawet woda z kranu używana do gotowania ziemniaków albo przygotowywania kawy, by odłożyła się ona we włosach w wystarczających ilościach.
Wymiar sprawiedliwości podjął już pierwsze próby zastosowania nowo odkrytej techniki. W stanie Utah detektywi z wydziału zabójstw badali włosy niezidentyfikowanej ofiary morderstwa. Dzięki badaniom izotopowym ustalili, że około dwa lata przed śmiercią osoba ta najprawdpodobniej przemieszczała się po północnym wschodzie USA.
Koszt pojedynczego testu "izotopowego odcisku palca" wynosi około 100 dolarów. Choć brakuje na to dowodów, sami odkrywcy wierzą, że technika znajdzie zastosowanie także w medycynie. Pomogłaby bowiem ustalić spożycie wody przez danego pacjenta - przyjmowanie dużej ilości napojów mogłoby np. sugerować cukrzycę. Być może pozwoli także uzyskać pewne dane na temat diety badanej osoby. Naukowców interesuje także możliwość wykonania analogicznego testu wody zawartej w zębach.
Komentarze (4)
dirtymesucker, 26 lutego 2008, 10:54
indianie wiedzieli to od dawna
mikroos, 26 lutego 2008, 11:10
I stosowali analizę izotopową? Ciekawe, ciekawe
dirtymesucker, 26 lutego 2008, 11:18
nie, to tylko takie wierzenia pozostałości wiedzy od bogów; wierzyli że z włosów można odczytać wszystko jak na podstawie genów tylko ekspresja genów sie zmienia a włosy to zapisana historia
waldi888231200, 26 lutego 2008, 23:09
Talibowie mają religijny zakaz obcinania włosów i golenia się. 8)