Otwarcie szkół i zgromadzenia publiczne napędzają epidemię
Ponowne otwarcie szkół po spowodowanym koronawirusem lockdownie doprowadziło w ciągu miesiąca do wzrostu liczby zachorowań, informują autorzy pierwszych badań dotyczących skutków zniesienia restrykcji. Analiza danych ze 131 krajów wykazała, że w miesiąc po powrocie dzieci do szkół współczynnik R, mówiący o tym, ile osób zaraża przeciętny zarażony, wzrósł o 24%.
Poza otwarciem szkół jedynym elementem, który w znaczącym stopniu spowodował zwiększenie współczynnika R było ponowne zezwolenie na organizowanie zgromadzeń publicznych. W tym wypadku R zwiększył się o 25%.
Autorzy badań podkreślają, że w swoich analizach nie byli w stanie uwzględnić takich czynników jak ograniczenia liczebności klas, higiena osobista, nakaz noszenia maseczek w szkołach itp
Po otwarciu szkół doszło do zwiększenia współczynnika R, ale nie jest jasne, czy ogranicza się to do konkretnych grup wiekowych, w których mogą istnieć znaczące różnice dotyczące społecznego dystansowania się w klasach jak i poza nimi, mówi profesor Harish Nair, specjalista dziecięcych chorób zakaźnych. Potrzebujemy więcej danych, by zrozumieć rolę szkół w rozprzestrzenianiu się SARS-CoV-2, dodaje.
Uczeni opracowali też specjalne modele, pozwalające badać, jak różne ograniczenia wpływają na wartość R. Odkryli, że największy wpływ na obniżenie wartości współczynnika R miały zakaz organizacji wydarzeń, zamknięcie szkół, zakaz spotykania się w więcej niż 10 osób, rozpropagowanie pracy zdalnej oraz ograniczenie wychodzenia z domu. Tam, gdzie wszystkie te restrykcje wprowadzono razem, wartość R spadła o 52% w ciągu miesiąca. Z kolei samo organizacji zgromadzeń publicznych i spotkań w gronie większym niż 10 osób prowadzi do 29-procentowego spadku R w ciągu miesiąca. Pojedynczym czynnikiem, który w największym stopniu ogranicza R jest zakaz organizacji wydarzeń publicznych. W takim wypadku R spada o 24% w ciągu miesiąca.
Nasze badania mogą przydać się przy podejmowaniu decyzji odnośnie wprowadzenia i znoszenia ograniczeń. Pozwolą przewidzieć, kiedy pojawią się skutki takich decyzji. Jednak dużo zależy też o lokalnego kontekstu, czyli współczynnika R w różnym czasie, wydolności lokalnej służby zdrowia oraz społeczno-ekonomicznych efektów wprowadzania takich a nie innych decyzji w życie, mówią naukowcy.
Profesor matematyki Chris Bauch z kanadyjskiego University of Waterloo stwierdza, że tego typu badania mogą być niezwykle ważne dla zoptymalizowania w danym kraju działań na rzecz walki z epidemią. Pokazują one, że rozwiązania działają i które działają najlepiej. To bardzo ważne informacje, gdyż ograniczenia niosą ze sobą olbrzymie skutki społeczno-ekonomiczne.
Wyniki badań zostały opublikowane na łamach The Lancet Infectious Diseases.
Komentarze (137)
Rowerowiec, 9 listopada 2020, 16:15
Niestety Janusze i Grażyny powiedzą że odmowa zgromadzeń publicznych to zabójstwo demokracji. Fajny kanał który pokazuje proste symulacje i nieco bardziej skomplikowane, primer wrzucił fajny film.
szczególnie ostatnie wyniki są warte przestawienia
KONTO USUNIĘTE, 10 listopada 2020, 11:17
Słowo przeciwko słowu, badanie przeciwko badaniu: https://www.rp.pl/Covid-19/201109677-Czy-protesty-napedzaja-pandemie.html
Analizy przeprowadzone między innymi po demonstracjach Black Lives Matter sugerują, że masowe protesty nie mają większego znaczenia dla rozprzestrzeniania pandemii Covid-19.
A jakaś naukowa podpórka dla takiej potrzeby?
E tam, archetypy Januszy i Grażyn to po stronie odbiorczej ***** *** .
Mariusz Błoński, 10 listopada 2020, 12:44
@3grosze jak sobie dobrze zdajesz sprawę, naukowiec, który połączyłby protesty BLM z zachorowaniami byłby samobójcą. I zawodowym i, ze sporym prawdopodobieństwem, w dosłownym znaczeniu. Za mniejsze "przewiny" świat "postępowej tolerancji i zamiłowania do wolności" potrafił urządzić dziką nagonkę na ludzi, którzy odważyli się mieć odmienne zdanie.
To taki syndrom R. Trzaskowskiego, który bierze udział w Strajku Kobiet, a chwilę później oświadcza, że ze względu na sytuację epidemiczną nie zgadza się na Marsz Niepodległości.
Tym bardziej, że przywoływana w linkowanym przez Ciebie artykule pani Caroline Buckee wyraźnie stwierdzała: "“We should be canceling big public events,” said Caroline Buckee, associate professor of epidemiology. “There’s no question in my mind.”" (https://www.hsph.harvard.edu/news/hsph-in-the-news/coronavirus-news-march-2020/).
cyjanobakteria, 10 listopada 2020, 13:19
W każdym normalnym, niewyznaniowym państwie ograniczenia w kościołach są takie same jak w innych miejscach, gdzie gromadzą się ludzie. Czyli, przykładowo, jeżeli są zamknięte siłownie, teatry i kina, to i kościoły powinny być online albo tylko prywatnie. Kościoły nie są infrastrukturą niezbędną dla życia doczesnego, że tak powiem i powinny być zamknięte. W Korei Południowej dwukrotnie nastąpiły przypadki super-roznosiciela w kościołach. Jeżeli tego typu działalność nie stanowi zagrożenia, to wszyscy powinni być równi wobec prawa.
Jeżeli odbywają się na wolnym powietrzu, a ludzie nie są upakowani jak sardynki oraz większość jest w jakiś sposób zamaskowana, bo planuje brać udział w zamieszkach albo jest świadoma zagrożenia, to potrafię sobie wyobrazić, że nie przyczyniły się znacznie do wzrostu zachorowań. Na pewno zwiększają ryzyko. Ktoś sprawdził jak sytuacja wyglądała na Białorusi albo w Polsce po protestach? Przychylam się jednak do opinii, że to jest drażliwy temat i ma to wpływ na ewentualne analizy.
Te dwa zdarzenia jednak nie są porównywalne. Mam swoje poglądy i mogę być stronniczy, ale narodowcy nie odpowiadają marszem na rzeczywiste zagrożenie. Z drugiej strony prawica od zawsze walczy jakimś wrogiem: wewnętrznym, zewnętrznym, wyimaginowanym albo rzeczywistym, więc jestem przekonany, że wskazanie zagrożenia, na które odpowiada, nie jest skomplikowane.
dexx, 10 listopada 2020, 13:37
Też nie potrafię tu być obiektywnym, ale decyzja Trzaskowskiego mogła tu być tylko tak jaką podjął. Porównujesz tu jabłka z gruszkami. Nikt nie pytał Trzaskowskiego o pozwolenie na organizację strajku kobiet, a skąd wiesz, może pójdzie się przejść spacerkiem 11.XI po warszawie.
Narodowcy mogą sobie zrobić spontaniczny marsz i nazwać go jak chcą tylko będzie on w zastępstwie tego cyklicznego i z ryzykiem, że policja ich rozgoni.
Rowerowiec, 10 listopada 2020, 15:59
Jestem za. Jak na razie to i tak do kościoła chodzę on line. Dlatego że nie chce zarazić babć i dziadków, bo pracuje w sklepie budowlanym i mam kontakt z wieloma osobami. W pracy 6 osób z załogi miało wirusa, ale że jesteśmy młodzi to każdy przeszedł łagodnie lub bez objawów. Jakoś nie można wierzyć temu, że na zgromadzeniach publicznych, gdzie każdy drze jape z maską na brodzie, nie będzie zarażeń. To przecież jasne że były i nadal się ciągną.
cyjanobakteria, 10 listopada 2020, 17:37
Jak to wygląda, że tak zapytam z ciekawości? Streaming live z kościoła a wafelek wysyłany za pobraniem?
Rowerowiec, 11 listopada 2020, 00:08
Włącz, zobacz i się dowiesz. Dalsza dyskusja nie jest na temat.
KONTO USUNIĘTE, 11 listopada 2020, 10:15
Dziwne, ale nie zdaję sobie sprawy, że prawi naukowcy są pod presją demokratycznych naukowców lewaków i boją się obiektywnie interpretować dane. Taka konkluzja Mariuszu niestety z up wynika, jak również, że naukowcy o poglądach konserwatywnych uprawiają dezercję naukową i są mniejszością, ... co już mnie nie dziwi.
Tak między nami, to proszę mi tu, na KW nie tworzyć teorii spiskowych.
Ależ to jak najbardziej logiczne: niezaprzeczalnie zwiększa, ale nie tak bardzo.
Dywagacje. Logiczne, ale to prywatne dywagacje. Jak Wiesz, tutaj argumentem jest żródło naukowe.
Moje dywagacje: np.nieporównywalne są warunki fizyczne kościoła i sali fitnes: nie ta kubatura obiektów (różnica wysokości nieba tu, a pułapu tam) zasadnicza różnica dynamiki obiektów ruchomych, więc i w turbulencji atmosfery, itp.
Aż 2 przypadki w całym świecie !?
No to kościoły są najbezpieczniejszymi w tym przypadku miejscami na Ziemi.
KONTO USUNIĘTE, 11 listopada 2020, 11:10
I Cyjanobakteria. Niechcący.
cyjanobakteria, 11 listopada 2020, 11:11
Sam uważam, że siłownie powinny być zamknięte, bo prezentują zwiększone ryzyko, tak jak kościoły. Ale jeżeli zabronione są publiczne spotkania powyżej N osób, w takim wypadku msze w kościele także do N osób, ale także siłownie, kina i teatry do N osób. Proste? Proste. Przede wszystkim uważam, że wszyscy powinni być równi wobec prawa, na co nie ma szans w państwie pół-wyznaniowym, w którym sukienkowi są nietykalni. Wystarczy tylko zwrócić uwagę na to z jaką skutecznością polska prokuratura ściga pedofilów w KK i osoby, które ich kryją.
To są tylko 2 znane mi i udokumentowane przypadki. W Korei wyznawcy spowodowali w lutym skokowy wzrost zakażonych z 30 do ponad 6 tysięcy w ciągu 3 tygodni. i de facto wystartowali tam z epidemią, która do tej pory była pod kontrolą.
Nie będę z Tobą dyskutował zbyt długo, bo znam Twoje poglądy. Ale przypomniało mi to o trzęsieniu ziemi w Lizbonie w 1755, w wyniku którego zginęło kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców w kościołach podczas uroczystość wszystkich świętych. Ci co nie poszli do kościoła mieli znacznie większe szanse na przeżycie, szczególnie jak pozostali na powietrzu albo w niskiej zabudowie. Najwyraźniej wszechmogący tak chciał albo miał na to wywalone
KONTO USUNIĘTE, 11 listopada 2020, 12:20
Ok.
Po prostu jakąś opozycję w wiadomym temacie musicie mieć., aby anty...... kółko wzajemnej adoracji nie skostniało.
KONTO USUNIĘTE, 11 listopada 2020, 14:12
Wtrącenie tego istniejącego i oczywistego wynaturzenia, czemu tutaj ma służyć? Że mam to bronić, krytykować, czy zaprzeczać? Wszystko byłoby bez sensu.
Mariusz Błoński, 11 listopada 2020, 19:14
Niczego nie tworzę. Przypominam sobie historię pewnej pani profesor historii z USA, która jakieś 3-4 lata temu napisała na swoim blogu, że może warto wstrzymać się potępianiem w czambuł średniowiecza i "kultury białego mężczyzny", bo to średniowieczne wytworzyło kodeks rycerski, który - chociażby - przekonywał takiego rycerza-zdobywcę, że kobiety można zdobywać tez inaczej niż gwałcąc. No i pani profesor przez wiele miesięcy nie miała lekkiego życia, bo rozpętano przeciwko niej nagonkę.
EDIT: udało mi się znaleźć wpis na blogu kobiety (https://fencingbearatprayer.blogspot.com/2015/06/talking-points-three-cheers-for-white.html)
A tutaj masz artykuł na ten temat (warto go przeczytać, bo pokazuje jak zastraszone są instytucje akademickie): https://www.realcleareducation.com/articles/2018/08/21/uchicago_must_defend_professor_against_social_justice_slander.html
Dlatego uważam, że stwierdzenie, iż "słuszne" protesty napędzają epidemię jest bardzo ryzykowne. Co innego "niesłuszne". W epoce SJW naukowcy, szczególnie ci z nauk społecznych, muszą ostrożnie dobierać słowa.
cyjanobakteria, 11 listopada 2020, 20:44
Spotkałem się ostatnio z opinią, że płaskoziemcy nienawidzą naukowców a przynajmniej podchodzą do nich nieufnie i dlatego nie dają się przekonać do dowodów. Postrzegają naukowców jako (wyimaginowanych) wrogów i cześć systemu, który jest przyczyną ich niepowodzeń czy ogólnie ich sytuacji życiowej. Wydaje się to sensowne tłumaczenie, bo inaczej trudno sobie wyobrazić, żeby nawet mniej niż przeciętnie inteligentna osoba miała problemy z połączeniem kropek w jedną całość. Może ktoś kiedyś określi to jako chorobę umysłową
Zauważyłem też, że z profili FB i wypowiedzi antyszczepionkowców i innych często wynika, że wierzą w całą gamę teorii spiskowych typu smugi, lądowanie na Księżycu, 5G i inne. Wygląda na to, że jest to jakaś predyspozycja umysłu do węszenia spisków albo nawet dysfunkcja.
Antylogik, 11 listopada 2020, 21:29
A pokutę i opłatek też przyjmujesz online? Taki e-kościół, e-ksiądz, e-bóg, ta?
A no właśnie, japy niektórych bardzo mi przeszkadzają, obrzydzają wręcz.
A sauny też? Wprawdzie wirusy giną w dużych temperaturach, więc tym bardziej powinno się je otworzyć. Ale co tam, ważniejsze, by zniszczyć biznes. Przy okazji - na siłowni też jest temperatura trochę wyższa, Wystarczyłoby wyłączyć klimatyzację, by zrobiło się duszno i wirusy też by miały ciężko. Ale to nieistotne, ważne by zniszczyć gospodarkę i zdrowie ludzi.
Cóż, może warto przypomnieć pani profesor z USA, że średniowiecze przyszło wraz z Kościołem Katolickim i jakimś przypadkiem nastały wtedy ciemne czasy dla nauki, ludzi zaczęto zabijać za herezje i anty-religijne przesłania, rozpanoszyły się epidemie a długość życia znacząco spadła.
Prawda jest taka, że KK nie jest żadną tradycją polską, to okupant, który 1000 lat temu po prostu siłą zmusił nas do przyjęcia ich religii. Przed watykańskimi okupantami Polacy mieli własną kulturę i tradycje, które zostały zniszczone przez KK. Polanie czcili naturę oraz swoich przodków - już nawet nazwa kojarzy się z polami czy polesiem. Przyszli krzyżowcy (krzyż - symbol śmierci - to właśnie katolicyzm) i wszystko to zdewastowali, dlatego do dziś praktycznie nie zachowały się żadne informacje o obrzędach religijnych Słowian. KK starał się z całej mocy zniszczyć wszelkie pozostałości po kulturze Słowian, mimo to nie udało im się do końca - przykładowo zwalczano topienie marzanny. Jest to dowiedzione naukowo, można o tym łatwo znaleźć informacje. Katolicy to schizofrenicy, którym nie przeszkadza łączyć pogańskich obyczajów z katolicyzmem; oprócz wspomnianej marzanny, także malowanie jajek wielkanocnych to obyczaj jeszcze prasłowian, a jest tego znacznie więcej.
cyjanobakteria, 11 listopada 2020, 22:26
Niech zgadnę, Szwedzi spędzają całe dnie w saunach? Sauna to nie tylko pomieszczenie z piecem czy też nadmuchem z pary, ale taż szatnia, toalety, recepcja i tak dalej. Nie zamierzam bronić tego krzyża, bo i tak nie mam wpływu na nic poza swoim własnym bezpieczeństwem. Na pewno ryzyko w saunie fińskiej jest stosunkowo małe, o ile ludzie nie są stłoczeni jak sardynki. Z tego co pamiętam to dość mocno grzeją.
Sam mam trochę sprzętu do ćwiczenia, więc to mi wystarczy, a bez sauny się obejdę, najwyżej zrobię sobie inhalacje W siłowni musiałby być przeciąg albo dobre filtry HEPA/P3 w klimatyzacji. Ja sam jakbym ćwiczył na siłowni to bym brał półmaskę z filtrami P3 i zaworem wydechowym, bo się łatwo oddycha.
Właściciele siłowni przekonują na podstawie własnych danych w USA, że siłownie są bezpieczne. Z kolei rząd na Islandii mówi co innego, a rząd w Polsce ma podobno swoje dane, ale ich nie podaje, co mnie nie dziwi, bo danych pewnie nie mają, no i są generalnie niekompetentni.
Zapomniałeś o mikropłatnościach Pewnego dnia e-wierny zapomni zalogować się na e-mszę w e-kościele z e-księdzem i nie otrzyma e-maila z opłatkiem w załączniku i być może to będzie ten dzień, w którym uświadomi sobie, że się nic nie stało, a e-book go nie ukarał
Antylogik, 11 listopada 2020, 23:03
Nie zgadzam się na to, aby ludzi traktować jak małe dzieci. W Szwecji traktuje się ich poważnie. Każdy dorosły za siebie odpowiada. Starsi ograniczają wychodzenie, reszta normalnie żyje. Że tam lepsza służba zdrowia i w ogóle? Miejsca w szpitalach brak itd? I co z tego? Wyszedłeś, zaryzykowałeś, zachorowałeś -> nie masz miejsca w szpitalu, trzeba było uważać. Jak umrzesz, to twoja wina, a nie państwa. Koniec kropka.
Jedynym obowiązkiem państwa jest rzetelna informacja o sytuacji i że każde wyjście do ludzi to ryzyko. Wychodzisz -> ryzykujesz. Ale państwo nie ma prawa zakazywać działalności gosp.
Mam osobę w rodzinie, która zachorowała na koronawirusa. Czy wg powyższego rozumowania była głupia? Nie do końca. Bo to właśnie państwo, które zakazuje prowadzenie firm i wychodzenie ludziom z domu, UTWIERDZA wszystkich w przekonaniu, że jak się zachowuje, to państwo się nim zaopiekuje. Efekt? Właśnie mamy. Gdyby osoba z mojej rodziny wiedziała, że nie może liczyć na państwo, to by 3 razy bardziej uważała. I tak by wszyscy ludzie starsi albo mający osłabiony organizm uważali 3 razy bardziej. Sami. A przez to, że zakazujecie wszystkiego, efekt jest dokładnie odwrotny:
- ludzie mają wywalone na to, mają dość, i protestują. Gdyby nie było zakazów, nie protestowaliby i nie byłoby dodatkowych zachorowań
- starsi, którzy nie zachorowali jeszcze, nie boją się, bo myślą, że państwo się nimi zaopiekuje w razie czego
- jest to znany w ekonomii, a dokładniej w teorii ubezpieczeń, efekt znany jako pokusa nadużycia. Jeśli kwota ubezpieczenia/odszkodowanie jest za duża, to ubezpieczony zachowuje się bardziej ryzykownie, niż gdyby ubezpieczenie było niewielkie.
Powinno się podzielić ludzi na 2 kategorie. Pierwsza - ci którzy chcą mieć pewność, że w razie ciężkiej choroby od razu trafią do szpitala. Ci bedą ubezpieczeni, ale ceną musi być zakaz wyjścia z domu. Dlatego jeżeli służba zdrowia obecnie jest niewydolna, obecnie jestem za zakazem wyjścia ludzi powyżej 65 lat i chorych... chyba że podpiszą papier, że wolą wolność od pewności, że dostanie opiekę. Druga grupa - to ubezpieczeni, ale są traktowani na końcu, to ci, którzy wybierają wolność w zamian za brak pewności co do opieki. Generalnie to powinna być grupa poniżej 65 lat i zdrowi.
W ten sposób należy podejść do sprawy. Nie można mieć wszystkiego.
KONTO USUNIĘTE, 12 listopada 2020, 06:54
Prestiżowym samobójstwem to byłoby dopiero kwestionowanie statystycznego związku, pomiędzy manifestacją a zakażeniami, ze względu na jawność parametrów wejściowych. Statystyka to nie nauka społeczna, z rozmytą interpretacją, więc:
Dzięki epoce licznie AUTENTYCZNYCH SJW ruchy wsteczne słusznie mają problem.
Zaskakujace jest, jak bucowata musi być osoba z tak zszarganą opinią o jej możliwościach intelektualnych, tak długo kwestionująca pandemię, która uznała ją na etapie "gdy ślepy by zauważył", ma teraz "genialną" receptę na jej rozwiązanie. Zero samorefleksji, maksimów grafomanii.
cyjanobakteria, 12 listopada 2020, 18:19
Czarne chmury się zbierają nad Szwecją. Za to w komentarzach pod artykułem ktoś oskarżył GW o to, że wrócili do pastwienia się nad Szwedami Obserwuję z ciekawości sytuację i faktycznie zgony zaczęły delikatnie rosnąć około 2 tygodnie temu. Na razie sytuacja wydaje się pod kontrolą, ale wiadomo, że dane są opóźnione ze względu na okres inkubacji wirusa.
https://wyborcza.pl/7,75399,26504516,szwecja-wprowadza-pierwsze-obostrzenia-przybywa-chorych-w-szpitalach.html
KONTO USUNIĘTE, 12 listopada 2020, 19:05
No jak to kto? Antylogik...jakiś.
Antylogik, 13 listopada 2020, 00:08
Pitu, pitu w stylu zlewaczałej do szpiku kości GW. Czy GW pokazuje gdzieś tę grafikę:
https://www.euromomo.eu/graphs-and-maps/
To są całkowite zgony bez żadnych podziałów, a zatem jest to najbardziej obiektywny wskaźnik. Obecnie Szwecja ma poziom zgonów poniżej średniej i w dodatku na granicy normalności z dołu. Podawałem to chyba dziesiątki razy, ale mało do kogo dociera. No ale z płaskoziemcami przecież się nie rozmawia, bo do nich nie docierają racjonalne argumenty.
Antylogik, 13 listopada 2020, 10:12
To najmądrzejsze co masz do powiedzenia. Lepiej powiedz czy nauczyłeś się już, że współczynnik determinacji w regresji liniowej o 1 zmiennej to kwadrat współczynnika korelacji?
cyjanobakteria, 13 listopada 2020, 10:31
Krótkie video na temat szczepionki: