Bywają lepsze, choć ich nie znamy
Po podjęciu decyzji ludzie zaczynają dostosowywać swoją opinię o wybranej opcji, by uważać ją za wyraźnie lepszą. Robią tak, żeby uzasadnić swój wybór, bo w końcu dlaczego jedna z dwóch prawie tak samo dobrych rzeczy miałaby zasługiwać na "lepsze traktowanie", a druga nie... Okazuje się, że podobne zjawisko zachodzi również wtedy, kiedy nie wiemy, pomiędzy jakimi alternatywami wybieramy.
Jakiś czas temu niektórzy psycholodzy zaczęli twierdzić, że wyniki mogą być zafałszowane przez niewłaściwe zaprojektowanie eksperymentu. Wg nich, badanym od początku bardziej odpowiada jedna z opcji (wolą np. pojechać do Barcelony niż do Berlina), ale z jakiegoś powodu nie pokazują tego podczas początkowej oceny. By to jakoś rozstrzygnąć, Tali Sharot i Raymond J. Dolan z Uniwersyteckiego College'u Londyńskiego oraz Cristina M. Velasquez z Lake Forest College postanowili ulepszyć scenariusz studium. Poprosili ochotników o ocenę listy celów wakacyjnych podróży, a następnie o wybieranie między parami. Później wolontariuszom powiedziano, że wezmą udział w podprogowym podejmowaniu decyzji. Mieli wybierać między dwiema nazwami państw czy miast, wyświetlanymi obok siebie na ekranie komputera przez zaledwie dwie milisekundy. W rzeczywistości nie pokazywano żadnych nazw, ale bezsensowne ciągi znaków, np. "%^!x *&()%, wskazania były więc całkowicie przypadkowe. Na samym końcu badanym powiedziano, jakie cele podróży niby wybrali i polecono znowu ocenić listę.
Okazało się, że noty przypisywane zasugerowanej opcji wzrosły. Jeśli ktoś na ślepo wskazał, dajmy na to, Kenię, dawał jej lepszą ocenę niż na początku. Sharot cieszy się, że psycholodzy mieli rację co do podstawowej zasady. Efekt jest jednak słabszy niż ten, z którym mamy do czynienia przy "niezaślepionych" wyborach. Oznacza to, że ludzie rzeczywiście mają początkowe preferencje, choć nie zawsze są one na tyle silne, by ujawniły się w pierwszych ocenach. Zespół ustalił też, że tak rzeczywiście jest, posługując się funkcjonalnym rezonansem magnetycznym (fMRI).
Komentarze (2)
ubik64, 28 września 2010, 15:30
"Po podjęciu decyzji ludzie zaczynają dostosowywać swoją opinię o wybranej opcji, by uważać ją za wyraźnie lepszą"
tylko czy tą decyzję podejmuje świadomość czy "mózg" i czy z każdą decyzją nie jest tak, że podejmują ją "mózg" a świadomość dopisuje resztę
Marek Nowakowski, 20 października 2010, 13:11
Wg nich, badanym od początku bardziej odpowiada jedna z opcji (wolą np. pojechać do Barcelony niż do Berlina), ale z jakiegoś powodu nie pokazują tego podczas początkowej oceny. - z innego kontynentu nie pojedzie (tylko popłynie albo poleci (chyba, że ma amfibię albo trabanta lekkiego, którego przerobił tak by mógł polecieć). A jeśli jest to amfibiolot to polecieć jak i popłynąć tam może do tej Barcelony na mecz by zobaczyć jak Thierry hendry w piłkę gra nożną w tym zespole piłkarskim.
Samolotem też nie polecisz, gdzie chcesz jak wizy nie masz albo rezerwacji nawet jak bardzo chcesz to się nie da po prostu.