Fotomłot na przemytników

| Technologia
scalleja, CC

Przy odprawie przemytników kontrolują ludzie, psy i skanery bagażu. Teraz będzie im jeszcze trudniej, ponieważ do gry wkracza elektroniczny wykrywacz winy w wyrazie twarzy. System komputerowy będzie analizował ruchy oczu, zmiany w wielkości źrenicy, a także w przepływie krwi oraz temperaturze.

Wynalazek powstanie na Bradford University. Naukowcy poświęcą mu dwa lata, mając do dyspozycji 500 tys. funtów. W urządzeniu znajdzie zastosowanie dynamiczne pasywne profilowanie w czasie rzeczywistym. Danej osobie będzie się wykonywać szereg zdjęć, a następnie poszukiwać oznak dyskomfortu czy prób ukrycia czegoś.

To, co zamierzamy opracować, jest zasadniczo pasywnym wykrywaczem kłamstw [pasywnym, ponieważ by uzyskać wynik, nie jest konieczny udział badanej osoby; musi się ona po prostu pojawić w zasięgu urządzenia]. Chcemy automatycznie analizować wyrazy twarzy i ruchy oczu w odpowiedzi na zadawane pytania. Podstawą mają być obrazy wideo i inteligentne algorytmy. Wytrenowani funkcjonariusze w punktach kontroli granicznej naprawdę świetnie wyłapują osoby przemycające kontrabandę, analizując ich miny podczas rutynowego przesłuchania. Jak sprawdzić, by maszyna była w tym równie dobra? To niełatwe zadanie – tłumaczy dr Hassan Ugail.

Niektórzy przemytnicy mogą doskonale panować nad wyrazem twarzy, dlatego w urządzenie zostanie wbudowany termowizor, który pozwoli na ocenę przepływu krwi przez twarz. Po zakończeniu testów aparatura znajdzie zastosowanie w wielu miejscach. Skorzystają z niej nie tylko celnicy, ale i policjanci.

Projekt wystartuje w grudniu. Poza akademikami z Bradford, wezmą w nim udział przedstawiciele firmy QinetiQ, która specjalizuje się w zabezpieczeniach. Finansowanie zapewnia Engineering and Physics Sciences Research Council.

wykrywacz kłamstw pasywny przemytnicy kontrabanda wyraz twarzy analiza przepływ krwi