Na odrodzenie po superwymieraniu trzeba 10 mln lat
Chińsko-brytyjski zespół wyliczył, że wydobycie się z największego wymierania w dziejach (wymierania permskiego) zajęło życiu ok. 10 mln lat.
Dr Zhong-Qiang Chen z China University of Geosciences i prof. Michael Benton z Uniwersytetu Bristolskiego przypominają, że ok. 245-250 mln lat temu wyginęło 90% gatunków roślin i zwierząt. Przyczyniły się do tego globalne ocieplenie, kwaśne deszcze, a także zakwaszenie i niedotlenienie oceanów. W swoim artykule opublikowanym na łamach Nature Geosciences naukowcy wyjaśniają, czemu do odrodzenia doszło z opóźnieniem. Powołują się na 2 podstawowe przyczyny: 1) intensywność kryzysu i 2) utrzymywanie się złych warunków po pierwszej fali wymierania.
Trudno sobie wyobrazić, jak mogło wyginąć tyle roślin i zwierząt, ale patrząc na wycinki skał z Chin czy innych części świata, nie można mieć wątpliwości, że to był naprawdę największy kryzys, z jakim przyszło się zmierzyć życiu - podkreśla Chen.
Obecne badania pokazują, że niekorzystne warunki utrzymywały się jeszcze przez 5-6 mln lat po początkowym zdarzeniu, przyjmując postać nawracających kryzysów tlenowych, węglowych itp. Pewne grupy zwierząt morskich i lądowych zaczęły się szybko regenerować, ale wkrótce po rozpoczęciu odbudowy znów następował krach. Życie nie odrodziło się naprawdę w tych wczesnych fazach, bo nie udawało się wytworzyć stałych ekosystemów.
Kryzysy węglowe powtarzały się wielokrotnie, aż wreszcie po ok. 5 mln lat warunki ostatecznie powróciły do normy - tłumaczy prof. Benton. Pojawiły się nowe grupy, takie jak pierwsze morskie gady. Często postrzegamy masowe wymierania jako całkowicie negatywne zdarzenia, tymczasem tutaj [...] na scenę wkroczyły nowe formy życia, [...] co oznacza, że zdarzenie to zresetowało ewolucję.
Komentarze (0)