Wczesna cukrzyca ciążowa zwiększa ryzyko autyzmu?
Dzieci, których matki do 26. tygodnia ciąży zapadły na cukrzycę ciążową, są bardziej zagrożone zaburzeniami ze spektrum autyzmu.
Zespół Anny Xiang przeanalizował przypadki ponad 322 tys. dzieci, urodzonych między 28. a 44. tygodniem ciąży w centrach medycznych Kaiser Permanente Southern California (narodziny miały miejsce między styczniem 1995 a grudniem 2009 r.). Jak wyliczają Amerykanie, cukrzycę ciążową miało ok. 8%, a cukrzycę typu 2. dwa procent kobiet. Losy dzieci śledzono średnio przez 5,5 roku; w tym czasie zaburzenia ze spektrum autyzmu zdiagnozowano u blisko 3400 osób.
Okazało się, że dzieci matek z cukrzycą ciążową zdiagnozowaną przed 26. tygodniem ciąży 63% częściej cierpiały na zaburzenia ze spektrum autyzmu niż dzieci matek niecierpiących na cukrzycę ciążową. Po wzięciu poprawki na wiek matki, wykształcenie, rasę i pochodzenie etniczne, przychód gospodarstwa domowego, wcześniejsze ciąże, płeć dziecka i inne czynniki podwyższone ryzyko autyzmu spadało do 42%.
Przyczyna zaobserwowanej korelacji jest niejasna. Xiang dywaguje jednak, że jeśli w krytycznym okresie rozwoju mózgu płód jest wystawiony na oddziaływanie wysokiego poziomu glukozy, może to mieć związek ze zmianami behawioralnymi obserwowanymi po urodzeniu.
Wydają się to potwierdzać inne ustalenia zespołu. Jeśli bowiem kobieta zapadła na cukrzycę ciążową po 26. tygodniu ciąży, ryzyko autyzmu u jej dziecka nie było wyższe niż u kobiet, które nie miały ani cukrzycy typu 2., ani cukrzycy ciążowej.
Amerykanie zauważyli także, że wzrost ryzyka autyzmu dziecka nie występuje u kobiet, które przed ciążą wiedziały o cukrzycy. Wg nich, ma to związek ze stałym przyjmowaniem leków kontrolujących glikemię. U kobiet nieobciążonych czynnikami ryzyka skryning pod kątem cukrzycy może zaś być prowadzony dopiero koło 24.-28. tygodnia ciąży.
Xiang próbuje uspokajać matki, wyliczając, że na każdy tysiąc matek z cukrzycą ciążową przed 26. tygodniem ciąży przypada zaledwie 7 dzieci z zaburzeniami ze spektrum autyzmu. Dodaje też, że studium miało charakter obserwacyjny, więc na razie wyniki wskazują na współwystępowanie zjawisk, a ewentualny związek przyczynowo-skutkowy trzeba dopiero udowodnić.
Komentarze (0)