Niespołeczne żółwie uczą się społecznie
Żabuti czarny (Geochelone carbonaria) to żółw, który na wolności prowadzi samotniczy tryb życia. Kiedy jednak w laboratorium spotyka swoich współplemieńców, podczas rozwiązywania problemów potrafi skorzystać ze wskazówek zebranych podczas obserwacji innych w działaniu – opowiada biolog poznawczy Anna Wilkinson z Uniwersytetu w Wiedniu.
Austriaczka jako pierwsza zademonstrowała, że niespołeczne zwierzęta mogą oglądać sąsiada i rozwiązać zadanie, z którym nie poradziłyby sobie na własną rękę, a właściwie łapę. To również pierwsza demonstracja istnienia społecznego uczenia u gadów. W związku z tym na łamach pisma Biology Letters pani biolog przekonuje, że żabuti zadaje kłam twierdzeniu, że społeczne uczenie to adaptacja do społecznego stylu życia. Dotąd faktycznie podobne zachowania widywano u zwierząt stadnych, np. szympansów czy pszczół. Wg Wilkinson, dla pojętnego ucznia nie ma jednak tak naprawdę znaczenia, czy żyje w grupie, czy bardziej odpowiada mu przebywanie w pustelni...
Behawioryści dywagują, że być może społeczne uczenie różni się jakoś u gatunków społecznych i niespołecznych, ale nie da się tego rozstrzygnąć bez dodatkowych badań.
Wilkinson opowiada, że wpadła na pomysł swojego studium, gdy stwierdziła, że trzymane w niewoli G. carbonaria udają się w to samo miejsce, gdzie wcześniej widziały jakiegoś jedzącego osobnika. Austriacka biolog podkreśla, że społeczne uczenie badano u bardzo niewielu gatunków niespołecznych. Raport z 1992 r. wspominał np. o ośmiornicach, które mogły zwiększyć liczbę punktów zdobywanych w teście, zwyczajnie obserwując zwierzęta z większym doświadczeniem.
By zbadać pod tym kątem żabuti, Wilkinson musiała wybrać odpowiednie zadanie. Ze względu na budowę ciała żółwie nie mogą przecież zbyt sprawnie manipulować obiektami. Nie zdecydowała się więc na eksperyment z wydobywaniem czegoś ze szczeliny, tuby czy wymagający posługiwania się dźwigniami. Zamiast tego gady musiały pokonać trasę wokół płotu z siatki. Na końcu czekała na nie miseczka truskawek lub inny smaczny kąsek. Czterem żółwiom nie udała się tak sztuka, mimo że naukowcy dawali im po jednej 2-minutowej próbie dziennie przez niemal 2 tygodnie (12 dni). W związku z tym Wilkinson wytresowała samicę o imieniu Wilhelmina. Po paru tygodniach treningu żółwica nauczyła się robić rundkę wokół parkanu. Gdy 4 osobniki z początku eksperymentu mogły obserwować poczynania Wilhelminy, łatwiej same zdobywały truskawki. Dwa żabuti pojęły, o co chodzi, już po pierwszej obserwacji tresowanej samicy. Dwóm pozostałym zajęło to nieco dłużej, bo 11-12 dni.
Wilkinson podkreśla, że gady nie podążały ścieżką zapachową. Biolog przesuwała się bowiem wzdłuż drewnianej okleiny otaczającej wybieg, zanim pozwoliła niedoświadczonym żółwiom rozpocząć marsz do nagrody. Poza tym zauważyła, że niektórzy uczniowie robili okrążenie, idąc w lewo, podczas gdy Wilhelmina skręcało w prawo.
W innym doświadczeniu żółwi adepci początkowo nie umieli dostać się do kąska ustawionego za siatką. Radzili sobie jednak z zadaniem, gdy Wilhelmina pokazała im, jak to zrobić.
Testing, testing from Science News on Vimeo.
Komentarze (0)