Sprzątanie szkodzi kobietom
Jak informują naukowcy z Uniwersytetu Stanforda, kobiety podczas wykonywania prac domowych narażone są na zwiększone ryzyko zachorowań na choroby płuc i serca. Wszystko przez to, że powietrze w pomieszczeniach może być nawet 10-krotnie bardziej zanieczyszczone niż na zewnątrz. A ponieważ to przeważnie kobiety zajmują się odkurzaniem, ścieleniem łóżek i innymi czynnościami domowymi, są one bardziej od mężczyzn narażone na niekorzystne oddziaływanie zanieczyszczeń.
Od dawna wiadomo, że zanieczyszczenia powietrza przyczyniają się do chorób serca i płuc. Powietrze na zewnątrz podlega różnym regulacjom prawnym, a to wewnątrz nie - mimo iż w krajach rozwiniętych większość czasu spędzamy w zamkniętych pomieszczeniach - mówi profesor Lynn Hildemann.
Brała ona udział w badaniach wpływu powietrza w pomieszczeniach na zdrowie kobiet w południowym Bangladeszu. Kobiety te gotują posiłki w domach, całymi godzinami przebywając w zadymionym pomieszczeniu. Badania wykazały, że przeciętna kobieta jest narażona na oddziaływanie 15-krotnie większej dawki szkodliwych substancji niż przeciętny mężczyzna. Związana jest z tym większa zachorowalność wśród kobiet i dzieci, które z nimi przebywają.
Profesor Hildemann zaczęła się zastanawiać, czy podobną zależność pomiędzy czystością powietrza a płcią można obserwować też w krajach rozwiniętych. Przejrzała ona wyniki szeroko zakrojonych badań dotyczących płci i miejsca zatrudnienia w USA. Odkryła, że przeciętny Amerykanin spędza w pomieszczeniach około 90% czasu. Kobiety są obecne w domu o około 12% dłużej niż mężczyźni, a w kuchni - pomieszczeniu z największą koncentracją zanieczyszczeń powstających podczas gotowania - spędzają 2-4 procent czasu więcej.
Następnie uczona wraz ze swoim zespołem postanowiła zbadać zależność pomiędzy aktywnością w domu, a wystawieniem na zanieczyszczenia. Sprawdzili co dzieje się podczas odkurzania. Okazało się, że osoba odkurzająca wchłania około 250 razy więcej kurzu, niż osoba, która siedzi obok na krześle. Kurz unosi się nawet wówczas, gdy odkurzacz nie jest włączony.
Profesor Hildemann radzi zatem, by usunąć z domu dywany i wykładziny oraz zrezygnować z produktów o zapachu cytrynowym i sosnowym - tworzą one bowiem z kurzem cząstki, które są bardzo łatwo wdychane.
Istnieje korelacja pomiędzy tradycyjnymi rolami płciowymi, a wystawieniem na zanieczyszczenia powietrza. Powinniśmy wiedzieć więcej na temat związku pomiędzy miejscem, czynnością i stężeniem zanieczyszczeń. Dzięki temu dowiemy się, jak zmniejszyć ekspozycję na zanieczyszczenia wewnątrz pomieszczeń - mówi uczona.
Komentarze (27)
cerber111, 28 kwietnia 2010, 14:42
W tym przypadku winę ponoszą mężczyźni którzy każą siedzieć swoim kobietom w domach zamiast powiedzieć idź do pracy... A obowiązmaki należy się podzielić... Kobiety robią prostsze rzeczy a faceci bardziej skomplikowane. A co do sprzątania to kto nasmrodzi niech po sobie sprzątnie chyba to żaden kłopot?! A sprzątać można na zmianę ;P A co Wy o tym sądzicie???
gruby135, 28 kwietnia 2010, 16:57
Z tych wszystkich badań jakie się pojawiają wychodzi na to że nikt nie powinien żyć więcej niż 15 lat :
Marek Nowakowski, 28 kwietnia 2010, 19:11
Po co robić podziały na sprzątanie? Niech się kurzy! Po to mamy nos, żeby ten kurz filtrował się z powietrzem. Można se też żyć samemu i kłótni nie będzie kto wyniesie śmieci, popierze czy nagotuje. Kobiety żyją dłużej, bo np. heroicznie nie piją alkoholu czy na głowkę nie skaczą na płytką wodę oraz mniej jest spadachroniarek, niż spadachroniarzy. Jeden naćpany kiedyś w USA chodził po drutach jak orangutan i tak go popieściło, że spadł na ziemię i spawy tylko poszły. Jak znajdziecie ten filmik na youtube to odświerzcie albo wrzuccie na jakiś hosting audio-video co by sobie odświeżyć.
MrVocabulary (WhizzKid), 29 kwietnia 2010, 07:35
Dopiero co pisali, że kobiety mają silniejszy system immunologiczny. Oto jeden z powodów.
@dwadzieściatrzy
Dlaczego masz w awatarze robota czytającego książkę, i to do góry nogami? ;p
KONTO USUNIĘTE, 29 kwietnia 2010, 07:58
??? niemożliwe i już !!!
Szacun dla uczonej za epokowe odkrycie.
KONTO USUNIĘTE, 29 kwietnia 2010, 09:01
Na wątku o seksapilu zadeklarowałeś:
"Ja sie mogę pochwalić, że znam sporo na prawdę atrakcyjnych kobiet i inteligentnych!"
Ale nieumiejących sprzątać?
cerber111, 29 kwietnia 2010, 11:56
Hah, jedne uwielbiają sprzątać a inne nie za bardzo, to zależy... Błagam nie trzymaj się stereotypów, że kobieta powinna siedzieć w domu sprzątać, prać, gotować, prasować itd. To chyba każdy potrafi. Mało która kobieta czuje się spełniona siedząc w domu i zajmując się w kółko tym samym. Pogadaj z kilkoma kobietami i popytaj co ona na ten temat sądzi... Masz już nawet niezły pretekst by podejść do atrakcyjnej kobiety i zazdać jej pytanie któych żaden inny facte jej nie zadał
MrVocabulary (WhizzKid), 29 kwietnia 2010, 14:07
Śmiem twierdzić, że bardzo niewiele osób to potrafi. A wśród mężczyzn już zupełnie. To jest pracochłonne, to nie jest przestawienie lodówki raz na parę tygodni, tylko harówa dzień w dzień.
KONTO USUNIĘTE, 29 kwietnia 2010, 20:27
Cerber, fajnie że jest tu fachowiec od uwodzenia
Pogadałem,nie chcą sprzątać.Ale zdziwiony nie jestem.
cerber111, 30 kwietnia 2010, 13:36
Cieszę się, że to zauważyłeś. Wyobraź sobie teraz kobiety które wracają po 8 godzinach pracy i zajmują się obowiązkami w domu... Albo samotne matki, więc pytam czy facet który uważa, że kobieta powinna "siedzieć przy garach" nie jest samolubem?!
MrVocabulary (WhizzKid), 30 kwietnia 2010, 13:38
Zależy. Gdybym ja gotował, to bym został posądzony o zatrucie. Ja tam jestem za wspólnym robieniem pewnych rzeczy, ale także za odróżnianiem płci i podziałem pewnych obowiązków, więc mnie nie pytaj
waldi888231200, 30 kwietnia 2010, 14:41
Aby tego uniknąć trzeba stosować odkurzacze z filtrem wodnym.
Filtr wodny topi jaja roztoczy, zarodniki grzybów i pleśni oraz inne drobne żyjątka które bez trudu przelatują przez klasyczne worki równomiernie nasączając powietrze którym oddycha operator urządzenia.
mymy, 6 maja 2010, 23:26
a to przecież średnia życia kobiet jest wyższa od mężczyzn
ps.: osobiście jestem za podziałem obowiązków
Mirethil, 7 maja 2010, 00:54
Chwila, a co to niby znaczy podział obowiązków? Jako oczywista kobieta (dla mnie ) coś mnie się tu nie zgadza. Jako, ze nie wierze w równouprawnienie (co już chyba pól forum wie...) to naprawdę chciałabym wiedzieć czy można po równo "podzielić obowiązki". Ok. Mój facet może ze mną sprzątać po równo i gotować po równo. Ale ja już po równo nie naprawie z nim samochodu, nie pokopie łopatą na działce, czy nie poprzenoszę nowej pralki do chaty, bo nie jestem w stanie. Wracam o 16 do domu i robię obiad, po czym facet wraca o 16:30 i go zjada. Po czym myje gary i sprzątam, żeby jakoś wyglądało, a on idzie się pobawić na internecie. Niespecjalnie się skarżę. On rozbija obóz jak jedziemy, on nosi mi zakupy, myje nasz samochód, naprawia co tam się popsuje, wymienia żarówki, masuje plecy i robi ciepłą kąpiel. A co najważniejsze wywala wszelkie pająki z domu, bo mam arachnofobie. Jeśli chodzi o taki podział obowiązków to ja jestem jak najbardziej za.
mikroos, 7 maja 2010, 08:58
A czy na pewno musi być po równo? Czy nie wystarczy po prostu sprawiedliwie i satysfakcjonująco dla obu stron?
Co do samego sprzątania: będę brutalny i pewnie zaraz zostanę posądzony o szowinizm, ale w moim odczuciu jest tak, ze więcej obowiązków powinien mieć ten, któremu bardziej zależy na efekcie. Bardzo przepraszam, ale jeżeli mnie np. wystarcza umycie podłogi raz na tydzień, a ktoś inny potrzebuje 2x na tydzień, to dlaczego właściwie ja mam się dostosować do tego, że ktoś ma - wydumane moim zdaniem - wymagania i potrzeby? Czy jeżeli ja zacznę mieć obsesję na punkcie mycia podłogi 2x dziennie, to czy mam prawo wymagać, żeby ktoś robił to za mnie w imię sprawiedliwości? Chyba nie, po prostu powinienem to robić codziennie, skoro to mnie na tym zależy.
mymy, 8 maja 2010, 19:50
Idealnie sama określiłaś podział obowiązków
Jeden robi, drugi tamto, nie da się robić każdej rzeczy po połowie
Marek Nowakowski, 10 maja 2010, 12:34
Recepta jest prosta! Jeden dzień niech sprząta/pierze/gotuje mąz, a drugi żona! Tak samo z przewijaniem bobasa. Albo nie sprzątać, nie prać wcale. Nozdrza wspaniale filtrują kurz i zwilżają wdychane powietrze (suche roztocza i jajeczka pasożytów wirujące w kubaturze mieszkania). Przez to pewnie są rozwody najczęsztsze jeśli nie przez seks czy pieniądze jak i charaktery niedopasowane . . . a, żeby nie było kłótni o takie rzeczy blahe to, można żyć na dwa rozdzielne gospodarstwa domowe co by się związkiem nie znużyć czy by się szybciej nie wypalił. Na kaloryfer można też kłaść ręcznik zwilżony lub mieszkanie czesto wietrzyć albo mieć luft uchylony minimalnie w zimę co by cyrkulacja powietrza była zauważalna (to hałasu nie eliminuje czy smrodu spalin z zewnątrz czy oparów z fabryki pobliskiej, a to działa stresująco na związek lub pozycie małżeńskie). A co do garów to niech potrawy przygotowuje sobie każdy sam (a jak jest dziecko to karmicielem głównym będzie ten kto podjął pierwszy decyzję o ciąży i porodzie. Jeść trzeba i posiłek trza sobie organizować (bo będzie się jeden z partnerów tylko, ślinił i czekał jak jeden z psów z eksperymentu Pawłowa tzw. "mariage food guarant"). I tutaj opis na gadu-gadu: "pozytywne myślenie nic nie da". Jeszcze raz to wszystko muszę napisać jako "godziciel płci".
pozornie naiwna, 24 maja 2010, 10:40
Iiii, o co tu kruszyć kopie? I tak żyjemy dłużej od mężczyzn.
JakinBooz, 27 maja 2010, 07:51
Bo wnoszenie pralki jest bardziej niebezpiecznym zajęciem od usuwania kurzu. Wielu mężczyzn ginie przy wnoszeniu ciężkich przedmiotów, wkręcaniu żarówki, noszeniu zakupów, masowaniu ple... . Chyba się zagalopowałem.
MrVocabulary (WhizzKid), 27 maja 2010, 09:05
Jest jeszcze jedna sprawa. A raczej dwie.
Po pierwsze, mężczyźni szybciej ewoluują (mamy dwa różne chromosomy, więc działa u nas więcej genów recesywnych), co często zwiększa nam podatność na różne przypadłości. Dwa, że przez rywalizację ewolucja u facetów nie mogła się skupić na chorobach.
No i to, co kolega poprzednik raczył zauważyć - nosimy Wam pralki, otwieramy przed Wami drzwi itd. :-)
waldi888231200, 27 maja 2010, 09:10
Faceci nie dbają o siebie, dlatego padają wcześniej.
MrVocabulary (WhizzKid), 27 maja 2010, 09:11
Nie zgodzę się. Siła fizyczna też wzmacnia system immunologiczny. Domyślnie kobiety mają 70%-80% siły mężczyzny w tym samym wieku. Posprawdzaj po znajomych kobietach, czy potrafią podnieść 4/5 tego, co Ty :-)
waldi888231200, 27 maja 2010, 09:20
Nawet nie widziałeś takiej ilości zielonej herbaty które one wypiły, krem na noc , krem na dzień, krem do rąk, do stóp, toniki, balsamy, spokojny tryb życia, potrafią gotować (nie jedzą byle czego i byle gdzie) , piwo z umiarem , czyste ciuchy, 10 razy mycie zębów , rączek, regularne wizyty u ginekologa, badania cytologiczne a ty co zimne piwo i byle kanapka. :D życie to długi bieg z przeszkodami i to że masz wydajność na 100m (dziś) wcale nie świadczy że nawet w połowie go przebiegniesz.
mikroos, 27 maja 2010, 09:34
No. I pół tablicy Mendelejewa na skórze. To może i poprawia wygląd, ale nie sądzę, żeby na dłuższą metę było korzystne dla zdrowia.