Zapachy na wojnie z otyłością
Zespół Rianne Ruijschop z NIZO Food Research w Ede w Holandii odkrył, że za pomocą zapachów o określonych parametrach można zmniejszyć apetyt i w ten sposób zapobiegać przejadaniu się oraz otyłości (Journal of Agricultural and Food Chemistry).
Cząsteczki zapachowe z pożywienia mogą uaktywniać obszary mózgu odpowiedzialne za uczucie najedzenia. Kiedy ludzie przeżuwali pokarm, naukowcy kierowali zapach z ust na tylną część jamy nosowej, przez co głód zostawał skutecznie stłumiony. Nie spodziewaliśmy się takich wyników – podkreśla Ruijschop.
Holendrzy zauważyli, że pokarmy stałe, które wymagają żucia i przełykania, a więc sprzyjają uwalnianiu aromatów, są bardziej sycące od przekąsek płynnych. Gdy dodawano wonie związane z tłuszczami, węglowodanami i białkami, dwa ostatnie rodzaje nasilały uczucie sytości. Być może dlatego, że w domyśle takie pokarmy są wysokoenergetyczne. Podobnie działały zapachy złożone, które, w odróżnieniu od prostych woni, sugerowały zróżnicowanie posiłku i większy rozmiar porcji. Ekipa Ruijschop stwierdziła też, że niebagatelny wpływ miała wielkość próbki. Małe wydłużały czas działania woni.
Podczas eksperymentów naukowcy byli w stanie modyfikować właściwości sycące poszczególnych produktów. Kiedy np. napój wydzielał tyle zapachów, co pokarm stały, zwiększała się jego zdolność zaspokajania głodu.
Odkrycia badaczy z Ede można wykorzystać w profilaktyce otyłości. Warto rozważyć choćby dodawanie do produktów kapsułek wzmagających bądź przedłużających posmak lub wydzielanie zapachu. Sprawdzić powinno się także wzbogacanie pokarmów składnikami wymagającymi żucia albo zmniejszanie wielkości odgryzanych porcji, by wymusić porządniejsze przeżuwanie. W ramach nieopublikowanego jeszcze studium Ruijschop udowodniła, że manipulując zapachem, można zmniejszyć ilość spożywanego przez ludzi pożywienia aż o 10%.
Komentarze (1)
cyberant, 29 grudnia 2009, 17:25
A ja zrobiłem jeszcze jedno odkrycie! Jak puszcze bąka przy stole, i jest wybitnie jadowity, tak że aż w oczy szczypie, to wszyscy wstają od stołu i w ogóle się im jeść odechciewa! Może to jest rozwiązanie dla otyłych.
Zrobić lodówkę która w nocy wypełnia się smrodem, ktoś otwiera w taka lodówkę żeby sobie podjeść, a tu wali kupą, lub jakimiś rozkładającymi się zwłokami! Momentalnie znika ochota na jedzenie, a nawet delikwent może pójść pawia puścić, bo go zemdli od zapachu, więc jeszcze ile kalorii straci z poprzedniego posiłku!!!
Chyba to opatentuję, jako sposób walki z otyłością... ;D Takie lodówki były by QL
A może nobla dostanę? Oba dostał pokojowego, to ja mogę za odkrycie naukowe chm... ;>