Po co komu zespół napięcia przedmiesiączkowego?

| Psychologia
julinemo (Yuliya Nemova), CC

Zespół napięcia przedmiesiączkowego (PMS) występuje u 80% kobiet, jest obserwowany we wszystkich krajach na świecie, a wspominał o nim już Hipokrates. Profesor Michael Gillings, specjalista ds. ewolucji molekularnej, uważa, że PMS ma znaczenie w selekcji naturalnej. Zdaniem uczonego zwiększa on szanse na rozpad bezpłodnego związku, a tym samym zwiększa szanse kobiet na posiadanie potomstwa.

W przeszłości kobiety miały mniej cykli menstruacyjnych niż obecnie, gdyż nie istniała kontrola urodzeń, więc częściej były w ciąży i karmiły dzieci - mówi Gillings. Wyobraźmy sobie teraz, że kobieta jest związana z bezpłodnym mężczyzną. Wówczas, nawet w przeszłości, ma regularne cykle. Pojawiający się co miesiąc PMS powoduje, że taki związek z większym prawdopodobieństwem się rozpadnie, co zwiększa szanse kobiety na znalezienie płodnego mężczyzny - dodaje uczony.

Jego zdaniem to proste wyjaśnienie wystarczy, by zrozumieć powszechność występowania PMS. Na poparcie tej hipotezy istnieje, jak zapewnia Gillings, wiele dowodów z DNA oraz badań behawioralnych. Przede wszystkim, zauważa, o roli PMS świadczy fakt, że jest on w wysokim stopniu dziedziczony. Poza tym zidentyfikowano geny odpowiedzialne za jego dziedziczenie. W końcu, jak pokazują badania psychologiczne, agresja kobiety w czasie PMS jest skierowana głównie przeciwko jej aktualnemu partnerowi. PMS to proste, naturalne zachowanie będące konsekwencją naszej ewolucji - stwierdza naukowiec.

zespół napięcia przedmiesiączkowego PMS ewolucja