Na jakiej podstawie oceniamy wiek kobiety?

| Psychologia

Nowe badanie ujawniło, że zmarszczki nie są jedyną cechą, na jaką ludzie zwracają uwagę, oceniając czyjś wiek. Koloryt skóry (obecność ewentualnych przebarwień, pękniętych naczynek itp.) może dodać 10-12 lat do postrzeganego wieku kobiety.

Wyniki omawianego badania opublikowano w ostatnim wydaniu magazynu Evolution and Human Behavior. Naukowcy posłużyli się trójwymiarowym obrazowaniem oraz oprogramowaniem do morfingu, by usunąć wszelkie zmarszczki i bruzdy. Jedyną zmienną, którą manipulowali, był odcień skóry. Badacze mogli w ten sposób oszacować, jaki ma on wpływ na ocenę wieku, stanu zdrowia i atrakcyjności kobiety. Twarze bardziej jednorodne były oceniane jako młodsze.

Do tej pory naukowcy zajmujący się zachowaniem ignorowali w większości przypadków ogólną jednorodność i wysycenie kolorem skóry danej osoby — powiedział szef zespołu badawczego dr Karl Grammer. Studium wskazuje, że zmarszczki nie są jedyną wskazówką, na podstawie której ocenia się wiek kobiety.

Koloryt skóry i jej promienność mogą być dla oceniających atrakcyjność i hipotetyczny wiek kobiety konkurentów najważniejszymi cechami.

Naukowcy zrobili fotografie cyfrowe 169 białych kobiet w wieku 10-70 lat. Za pomocą specjalnego oprogramowania do morfingu "zdjęli" skóry z konkretnych twarzy i nałożyli je na wystandaryzowany model. W ten sposób zniwelowali wpływ innych niż odcień skóry cech na ocenę wieku (wymazali ponadto zmarszczki). Taki model pokazywano następnie 430 obserwatorom, którzy mieli określić wiek, atrakcyjność i stan zdrowia obiektu.

Modele z najbardziej jednorodnie wybarwioną skórą były najwyżej oceniane (jako najzdrowsze, najładniejsze i najmłodsze). Kobiety z plamami na twarzy uznawano za znacznie starsze.

Bez względu na to, czy kobieta ma 17, czy 70 lat, kontrasty w zabarwieniu twarzy mają duży wpływ na postrzeganie jej wieku, urody i stanu zdrowia. Gładkość skóry stanowi ważną wskazówkę dotyczącą zdrowia i zdolności reprodukcyjnych [...] — tłumaczy współautor badania, dr Bernhard Fink. Uważa on, że mając to na uwadze, kobiety powinny pamiętać o kumulujących się z czasem uszkodzeniach wywoływanych promieniami UV. Warto więc zrobić coś z już istniejącymi plamami posłonecznymi i dwa razy zastanowić się przed pójściem do solarium czy na plażę (należy też odpowiednio zabezpieczać skórę).

Naukowcy podkreślają, że zmiany w zabarwieniu twarzy są wynikiem oddziaływania kilku czynników, m.in.: kumulujących się uszkodzeń wywoływanych promieniowaniem ultrafioletowym (piegi, znamiona czy plamy starcze), naturalnych procesów starzenia się (żółknięcie, szarzenie), a także pękania naczynek krwionośnych (zaczerwienienie).

Na następnym etapie badań dr. Grammer i Fink będą współpracować z naukowcem i specjalistą od obrazowania skóry, doktorem Paulem Mattsem z P&G Beauty. Chcą się przyjrzeć rozmieszczeniu 3 chromoforów, melaniny, hemoglobiny i kolagenu, w skórze i skorelować to z postrzeganą atrakcyjnością.

zmarszczki bruzdy wiek atrakcyjność stan zdrowia koloryt skóry Bernhard Fink Karl Grammer