Naukowcy z nadzieją czekają na zapłodnione jaja ostatniej pary żółwiaków szanghajskich
W czerwcu naukowcy z zoo w Suzhou zebrali jaja złożone po kopulacji ostatniej pary żółwiaków szanghajskich (Rafetus swinhoei).
Kiedyś gatunek ten zamieszkiwał Jangcy, jezioro Tai Hu, prowincję Yunnan oraz Wietnam, ale wskutek rozrostu ludzkiej populacji i przez kłusownictwo (karapaksy wykorzystuje się w medycynie chińskiej) obecnie uważa się, że pozostały tylko 4 osobniki: 2 dzikie samce oraz samica i samiec z Suzhou Zoo.
Samica przybyła do ogrodu w Suzhou w maju 2008 r., ale jak dotąd żadne jajo się nie wykluło. Na razie nie wiadomo z jakiego powodu, ale specjaliści wymieniają kilka potencjalnych czynników, np. kiepską jakość spermy samca, który ma ponad 100 lat czy niewłaściwą pozycję kopulacyjną. Próbek spermy się nie pobiera, bo ryzyko zarażenia czymś żółwi jest zbyt wysokie.
W 2006 r. amerykańska Koalicja na rzecz Przetrwania Żółwi poprosiła eksperta od rozmnażania tych gadów dr. Geralda Kuchlinga o określenie płci 3 ostatnich żyjących w niewoli R. swinhoei. Wtedy mieszkały one w zoo w Szanghaju i Suzhou oraz w świątyni buddyjskiej Zachodni Ogród w Suzhou. Kiedy Kuchling przyleciał do Chin, osobniki z Szanghaju i świątyni już nie żyły. W nadziei, że któryś z osobników został źle sklasyfikowany, naukowcy wysłali biuletyny do wszystkich ogrodów zoologicznych w kraju. Z zoo w Changsha przysłano zdjęcie, a po przybyciu na miejsce Kuchling i Lu Shunqing, dyrektorka tutejszego Wildlife Conservation Society, potwierdzili, że to samica. Nie mając wyjścia, specjaliści zaryzykowali i przeprowadzili ją do Suzhou. Dwóch dzikich samców z Wietnamu nie schwytano, bo mogłoby się to skończyć tragicznie...
Po krótkim czasie od przyjazdu żółwicy do ogrodu gady zaczęły spółkować. Miesiąc później samica złożyła pierwsze jaja. Choć wtedy i wielokrotnie później naukowcy szukali embrionów, dotąd najwyraźniej ani razu nie doszło do zapłodnienia.
Choć specjaliści myśleli o technikach wspomaganego rozrodu, naturalne zapłodnienie jest najbezpieczniejsze. Niestety, nie wiadomo, ile para z Suzhou jeszcze pożyje albo przez jaki czas będzie kopulować.
Komentarze (0)