Ekstrakt z żonkila dla chorych na alzheimeryzm
W siedmiu miejscach środkowej Walii prowadzone są półroczne eksperymenty, które pozwolą sprawdzić, czy można tam hodować żonkile, by uzyskiwać związek chemiczny używany w walce z chorobą Alzheimera. Interesującą naukowców substancją jest galantamina. Wcześniej pozyskiwano ją z dzikich kwiatów.
Profesor Trevor Walker, szef badań, zauważa, że związek uzyskiwany z żonkili może pomóc spowolnić postępy choroby Alzheimera, pod warunkiem jednak, że będzie prawidłowo podawany, a cały proces monitorowany. Jeśli się to uda, perspektywa pobytu pacjenta w ośrodku opiekuńczym oddali się o kilka lat. Zmniejszy się zarazem poziom stresu odczuwanego zarówno przez samego chorego, jak i jego rodzinę.
By zmniejszyć koszty leczenia, zespół Walkera chciałby opracować wersję generyczną galantaminy. Obecnie związek ten jest zbyt drogi, by umieścić [zawierające go preparaty — przyp. red.] na listach leków w Anglii i Walii, chociaż są one przepisywane w Szkocji.
Pierwotnie galantaminę ekstrahowano na Półwyspie Bałkańskim z przebiśniegów. Następnie wytwarzano ją sztucznie, ale był to bardzo kosztowny zabieg.
Ogrodnicy biorący udział w walijskich testach uważają, że tamtejsze rośliny są szczególnie bogate w omawiany związek.
Zaobserwowaliśmy znaczny wzrost nasycenia wraz ze wzrostem wysokości [rośliny są hodowane w Górach Czarnych — przyp. red.]. Może jednak chodzić nie o samą wysokość, lecz klimat na określonej wysokości — tłumaczy jeden z farmerów, Kevin Stephens.
Szacuje się, że lek otrzymany z walijskich roślin będzie o połowę tańszy od obecnie dostępnych na rynku. Rolnicy będą też mogli zróżnicować prowadzoną działalność.
Komentarze (0)