Olbrzymia góra lodowa na kursie kolizyjnym z Georgią Południową. Może spowodować katastrofę
Góra lodowa wielkości Cypru jest na kursie kolizyjnym z Georgią Południową, zagrażając tamtejszym koloniom pingwinów i fok. Pływające po południowym Atlantyku góry lodowe nie są niczym niezwykłym. Jednak A68a jest olbrzymia. Ma 158 kilometrów długości i 48 kilometrów szerokości. I podąża w kierunku wyspy, która jest jednym z najbardziej bioróżnorodnych miejsc w regionie.
Góra przemieszcza się w tempie 1 kilometra na dobę. Za miesiąc może dotrzeć do wyspy, na której znajdują się bardzo ważne kolonie kilku gatunków pingwinów, fokowatych i albatrosów. Byłoby bardzo źle, gdyby osiadła blokując dostęp do jednej z ważnych zatok, mówi Peter Fretwell z British Antarctic Survey (BAS). Takie wydarzenie mogłoby oznaczać zagładę całej kolonii lub przynajmniej młodych, których rodzice nie będą w stanie wyżywić. To może doprowadzić do znacznego spadku liczebności któregoś z istotnych gatunków, co będzie miało znaczenie dla całej światowej populacji tego gatunku, dodaje Geraint Tarling z BAS.
Góra może mieć negatywny wpływ na różnych poziomach. Może ona zetrzeć wiele organizmów z dna morskiego, które z kolei uwolnią dużo węgla do atmosfery. Jeśli osiądzie ona w pobliżu wyspy, do oceanu zostaną uwolnione duże ilości zimnej słodkiej wody, co negatywnie wpłynie na glony a wraz z nimi na cały łańcuch pokarmowy. Skutki tego odczują ptaki, fokowate i walenie.
Na szczęście do katastrofy wcale nie musi dojść. Góra znajduje się na północnych krawędziach prądów prowadzących w stronę Georgii Południowej, więc może wyspę minąć. Ponadto mimo że – jak się ocenia – sięga ona zaledwie 200 metrów pod powierzchnię wody, to może wystarczyć, by zatrzymała się na którejś z półek skalnych, dzięki czemu nie zbliży się zbytnio do wyspy.
Komentarze (0)