Alibaba chce rozpoznawać twarz
Chiński gigant handlu elektronicznego i należąca doń firma rozliczająca płatności Alipay, mają zamiar wykorzystać technologię rozpoznawania twarzy w miejsce haseł. Podczas targów Cebit wystąpił Jack Ma, prezes Alibaby, który zaprezentował nowe narzędzie. Ma złożył zamówienie na Alibabie, jednak, aby się uwierzytelnić, nie wpisywał hasła, a wykonał swoje zdjęcie za pomocą aparatu wbudowanego w smartfon.
Online'owe zakupy to zawsze problem. Człowiek albo zapomni hasła, albo boi się o bezpieczeństwo. Dzisiaj prezentujemy nową technologię - mówił Ma. Zastrzegł przy tym, że nowy sposób uwierzytelniania jest wciąż rozwijany. Na razie nie wiadomo, na ile technologia ta jest bezpieczna. To właśnie bezpieczeństwo będzie najważniejsze dla jej przyszłości. Z Alipay korzysta obecnie ponad 300 milionów klientów, a ponad połowa przetwarzanych transakcji pochodzi z urządzeń mobilnych. Alibaba chce wejść na światowe rynki, firma będzie więc musiała udowodnić, że jest w stanie zaoferować bezpieczną obsługę transakcji.
Komentarze (4)
pogo, 12 kwietnia 2015, 00:26
Trochę odkopuję, ale dopiero teraz przeczytałem
Nigdy nie zaufałbym takiemu uwierzytelnianiu z kilku powodów:
1. podejrzewam, że wystarczy zdjęcie okradanej osoby aby oszukać automat
2. prawdopodobnie będąc dostatecznie podobnym do okradanego wystarczy pobawić się oświetleniem podczas robienia zdjęcia
3. bliźniak jednojajowy nie będzie miał absolutnie żadnego problemu z okradnięciem drugiego z nich, a nie wierzę, że relacje miedzy rodzeństwem są zawsze zadowalająco dobre, by się tym nie martwić...
thikim, 12 kwietnia 2015, 20:38
1. Nie sądzę.
2. Nie sądzę.
3. Zgadza się.
Używałem przez parę miesięcy. Doświadczenia mam takie. Nie wystarczy podejść, trzeba się jeszcze uśmiechnąć i być ogolonym i wiedzieć gdzie dokładnie patrzeć (oczywiście jeśli takim się było w czasie robienia wzorca).
Oczywiście algorytmy algorytmom nie równe. Wszystko jest kwestią ustawionego współczynnika podobieństwa.
Wolę linie papilarne. Działa prawie zawsze i szybciej.
Szczerze mówiąc nie wróżę temu przyszłości, może jako element tak.
ex nihilo, 12 kwietnia 2015, 21:59
Eee tam... wystarczy pamiętać, żeby zawsze wtedy przykleić sobie parcha na nosie i braciszek...
pogo, 13 kwietnia 2015, 10:05
Jak będzie wymagany zbyt wysoki współczynnik podobieństwa to wystarczy, że się ogolę/nie ogolę i będę miał problem.
Do tego dochodzą takie czynniki jak makijaż, zmiana fryzury, okularów... i zaczyna się możliwość kombinowania z "byciem dostatecznie podobnym"...