Apple - najważniejszy klient
Apple nie tylko jest największym klientem przemysłu półprzewodnikowego, ale jego zamówienia rosną szybciej, niż jakiejkolwiek innej firmy. Zdaniem IHS iSuppli koncern wyda w bieżącym roku na zakupy półprzewodników 28 miliardów dolarów. Przed rokiem wydatki zamknęły się kwotą 24 miliardów USD.
Kwoty, jakie wydaje Apple są znacznie większe od drugiego najważniejszego klienta firm produkujących półprzewodniki - Samsunga. Dzięki temu amerykański koncern utrzyma pozycję najważniejszego gracza, którą zajął w 2010 roku.
Apple współpracuje z ponad 150 różnymi firmami produkującymi komponenty do urządzeń elektronicznych czy oferującymi różnego typu usługi na rynku półprzewodników.
Wiadomo, że Apple podbił rynek smartfonów i tabletów, ale nie wszyscy wiedzą, że firma angażuje się tez w inne działania, ma zamiar zdominować łańcuch dostaw komponentów elektronicznych. Tak silna pozycja daje jej znaczące korzyści, pozwalając na dyktowanie cen, kontrolowanie planów dotyczących produkcji oraz uzyskanie gwarancji dostaw na czas. Dla Apple’a oznacza to, że mogą oferować bardziej zaawansowane produkty za niższą cenę oraz dostarczyć je szybciej i pewniej niż konkurencja - mówi Myson Robles-Bruce z IHS.
Jedynym regionem, w którym Apple nie jest wśród najszybciej zdobywających rynek klientów przemysłu półprzewodnikowego jest Japonia.
Analitycy sądzą, że w bieżącym roku koncern stanie się 2. co do znaczenia klientem amerykańskiego przemysłu półprzewodnikowego. Najważniejsze na tym rynku jest Cisco, które wciąż wydaje na zakupy u amerykańskich producentów miliard dolarów więcej. Różnica ta szybko się jednak zmniejsza.
Specjaliści prognozują, że w roku 2013 wydatki Apple’a na rynku półprzewodników wzrosną o kolejne 12,3 procenta.
Apple nadal będzie wiodącym kupcem na rynku, gdyż ma jasną wizję przyszłości, wybiegającą na kilka lat naprzód. W wizji tej mieści się nie tylko plan udoskonalania już istniejących produktów, ale również osiągnięcie sukcesu na innych polach, takich jak np. rynek telewizyjny - podkreśla Robles-Bruce.
Komentarze (5)
marc, 26 lipca 2012, 11:31
Strategia Apple polegajaca na produkowaniu dobrze wygladajacego sprzetu ze zwyklych czesci PC i sprzedawania go po zawyzonej cenie moze miec sens tak dlugo, jak dlugo nie wyczerpie sie pula klientow gotowych placic wiecej za cos, co jest warte znacznie mniej.
Wziawszy pod uwage fakt, ze wiekszosc mieszkancow globu stanowia ludzie biedni, niemajetni, to rozwoj Apple mozna przewidziec z dosc duza dokladnoscia.
Nie twierdze przy tym, ze ci, ktorzy moga kupic taki sprzet kupia go. Ludzie rzadko kieruja sie racjonalnoscia, czesciej emocjami, impulsami, wzniecanymi w nich pragnieniami, poniewaz niewielu ludzi ma nad soba kontrole. Znaczna wiekszosc daje sie po prostu porwac pierwszej lepszej fali.
Dyskutant, 26 lipca 2012, 14:22
Gros odbiorców to jednak młódź, która kupuje za pieniądze tatusia, by zaszpanować przed rówieśnikami...
EuGene, 27 lipca 2012, 12:04
A co z półprzewodnikami ma wspólnego targ uliczny w Aix w Prowansji?
Mariusz Błoński, 27 lipca 2012, 12:46
Zakupy Pisałem o Apple'u na zakupach.
gravisrs, 30 lipca 2012, 01:29
"Dla Apple’a oznacza to, że mogą oferować bardziej zaawansowane produkty za niższą cenę"
Szkoda, że ani z jednej ani z drugiej możliwości nie korzystają.