Zmarła Arfa Karim, najmłodsza posiadaczka Microsoft Certified Professional
Arfa Karim, która była najmłodszą w historii posiadaczką certyfikatu Microsoftu, zmarła w wieku 16 lat. O Arfie stało się głośno w 2005 roku, gdy zdobyła certyfikat poświadczający jej wysokie umiejętności w obsłudze oprogramowania Microsoftu. Dziewczynka została wówczas zaproszona osobiście przez Billa Gatesa do odwiedzenia Redmond, gdzie miała okazję zwiedzić laboratoria i spotkać się z szefostwem Microsoftu.
Po powrocie do Pakistanu, Arfa odnosiła liczne sukcesy. W tym samym 2005 roku otrzymała z rąk doktora Abdula Salama, jedynego pakistańskiego noblisty, nagrodę Salaam Pakistan, była też laureatką nagrody przyznawanej przez prezydenta. Reprezentowała Pakistan na wielu międzynarodowych spotkaniach, była honorowym gościem konferencji IT Professional w Dubaju, gdzie otrzymała liczne nagrody.
Niestety, 22 grudnia ubiegłego roku dziewczynka doznała ataku epilepsji oraz przeszła zawał serca. Od tamtej pory pozostawała w śpiączce. Na wieść o jej chorobie Bill Gates zaoferował pokrycie kosztów leczenia i proponował, by Arfę przewieziono do szpitala do USA. Jej lekarze odmówili, gdyż dziewczynka była podłączona do respiratora.
Arfa zmarła wskutek komplikacji po zabiegu tracheotomii.
Komentarze (5)
cyberant, 16 stycznia 2012, 21:54
no cóż, w Stanach raczej by po zabiegu tracheotomii nie zmarła. Jednak jak była w śpiączce, to marne szanse.. szkoda :/ pewnie jakieś uszkodzenie pięknego umysłu...
w46, 17 stycznia 2012, 09:44
By w tak młodym wieku zdobyć tak wielką wiedzę w IT trzeba całymi dniami siedzieć przed komputerem... a to zdrowe nie jest :/
kocurxtr, 17 stycznia 2012, 12:55
żeby zostać wiruozem instrumentu, lub kompozytorem, również trzeba ćwiczyć od dziecka - i to dużo i o wiele nudniejsze, powtarzalne rzeczy ...
jeśli była utelentowana, sprawiało jej to frajde to wczym problem ? miała szanse na ciekawe i dostatnie życie - pamiętaj że to Pakistan ! nie dość żę bida, to jeszcze była kobietą...
w przyszłości może przyczyniła by się do rozwoju IT jako doświadczony i utalentowany naukowiec, itd...
tak czy inaczej duża strata, dla nauki i ... Rodziny...
[*]
sam mam malutką córeczkę, smutno jakoś się mi zrobiło...
kocurxtr, 17 stycznia 2012, 13:00
no właśnie "marne" ale nie żadne !
moim zdaniem postąpili jak skończeni idioci odbierając jakąkolwiek szansę, tym bardziej, że nie musieli zaprzątać sobie głowy kosztami i logistyką...
szlag mnie trafia, gdy czytam takie rzeczy, myślę, że zwyczajnie bali się odpowiedzialności... lepiej dać umrzeć i mieć spokój...
i wyszeptać kretyńskie "X" tak chciał...
x- dowolne bóstwo zależne od wyznawanej wiary...
Hidden, 17 stycznia 2012, 16:04
Przede wszystkim trzeba się urodzić odpowiednim geniuszem. A geniusz zawsze ma swoją cenę, najwidoczniej w tym przypadku była zbyt wysoka.