Będzie rekordowo mało lodu?
Wszystko wskazuje na to, że w bieżącym roku w Arktyce będziemy mieli do czynienia z rekordowo małą powierzchnią lodu pływającego. Fakt, że sezon topnienia rozpoczyna się przy bardzo niskim – być może rekordowo niskim – zimowym zasięgu lodu pływającego to nic dobrego - stwierdziła Jennifer Francis z Rutgers University. Specjaliści będą bacznie obserwowali Arktykę, by dowiedzieć się, jak niewielki zasięg lodu pływającego wpłynie na tamtejszą florę i faunę. Niewykluczone, że zasięg ten będzie najmniejszy od czasu rozpoczęcia obserwacji satelitarnych w 1979 roku.
To, w jakim stopniu wody Arktyki są pokryte lodem, ma duże znaczenie dla zwierząt, pogody i gospodarki. Lód jest niezwykle ważny dla niedźwiedzi polarnych, morsów czy żyjących pod nim ryb. Bez lodu niektóre ze zwierząt nie będą w stanie zdobyć pożywienia.
Z kolei dla ludzi wody pozbawione lodu to okazja do żeglugi czy wierceń w poszukiwaniu ropy i gazu. Z drugiej jednak strony brak lodu prawdopodobnie wpływa na zmiany pogodowe w Ameryce Północnej, Azji i Europie.
Wraz ze wzrostem globalnego ocieplenia zasięg lodu pływającego zmniejsza się, a lód, który się pojawia, jest coraz cieńszy. Ubytek lodu przyspiesza globalne ocieplenie, gdyż w miejsce jasnej powierzchni odbijającej energię słoneczną pojawiają się absorbujące ją ciemne wody oceanu.
Z danych amerykańskiego National Snow & Ice Data Center (NSIDC) wiemy, że średnie tempo zmniejszania się zasięgu pływającego lodu arktycznego wynosi 4,52% na dekadę. W lecie ubytek ten jest znacznie większy i wynosi 13,7% na dekadę. Arktyka jest najszybciej ocieplającym się regionem świata. Bieżącej zimy średnie temperatury na Morzu Ochockim były o 4 stopnie, a na Morzu Beringa o 6 stopni wyższe od średniej wieloletniej. Stąd też rekordowo niski zasięg lodu. Julienne Stroeve z NSIDC mówi, że wciąż jeszcze może się zdarzyć – podobnie jak miało to miejsce w poprzednich latach – iż pod koniec marca lodu szybko przybędzie. Zauważa jednak, że wody oceaniczne są na tyle ciepłe, iż taki scenariusz jest obecnie mało prawdopodobny.
Specjaliści przypominają jednak, że zimowy zasięg lodów nie jest dobrym prognostykiem odnośnie zasięgu letniego. Zimowe maksima zwykle mają niewielki wpływ na letnie minima, o czym przekonaliśmy się w ostatnich latach - mówi Stroeve.
Komentarze (0)