W Australii zaroi się od autonomicznych samochodów?
Australijska Narodowa Komisja Transportu (NTC) poinformowała, że do roku 2020 po australijskich drogach będą poruszały się autonomiczne samochody 5 różnych producentów, a dwa lata później będą to pojazdy już 14 producentów. Samochody te będą charakteryzowały się 3. i 4. poziomem autonomiczności.
Przedstawiciele NTC, w dokumentach złożonych przed parlamentarnym komitetem infrastruktury i transportu informują, że do roku 2020 w Australii może być od 740 000 do 1 700 000 autonomicznych pojazdów, a do roku 2030 ich liczba wzrośnie do 9,5 miliona.
Wicepremier Michael McCormack poinformował, że rząd już współpracuje z przemysłem, by przygotować się na szybkie rozpowszechnienie się autonomicznych pojazdów. Chcemy być pewni, że technologia ta zwiększy bezpieczeństwo, produktywność oraz ułatwi życie Australijczykom zarówno w regionach miejskich jak i wiejskich, stwierdził McCormack.
Samochody o 3. poziomie autonomii to pojazdy, które potrafią samodzielnie się poruszać, jednak wymagają, by cały czas człowiek siedział za kierownicą i był gotów do przejęcia kontroli. Samochody poziomu 4, to pojazdy, w których obecność kierowcy jest opcjonalna. Natomiast samochody o 5. poziomie autonomii to pojazdy w pełni samodzielne w każdych warunkach.
Z danymi przekazanymi przez NTC nie zgadza się Federal Chamber of Automotive Industries. Zdaniem przedstawicieli tej organizacji samochody o 4. poziomie autonomii pojawią się nie wcześniej niż za 10 lat. Przed rokiem 2030 na drogi może trafić niewielka liczba pojazdów o 4. i 5. poziomie autonomii. Spodziewamy się jednak, że będą to produkty niszowe, stosowane w ograniczonym zakresie.
Podobne zdanie wyrazili przedstawiciele Australian Automobile Association, którzy ostrzegają polityków, by w pośpiechu nie uchwalali przepisów dotyczących autonomicznych pojazdów.
Komentarze (0)