U chorych na COVID-19 występują objawy ze strony układu nerwowego
Pojawiają się kolejne niepokojące doniesienia o komplikacjach związanych z zachorowaniem na COVID-19. Jak wiemy, choroba ta atakuje głównie układ oddechowy, ale – jak informowaliśmy – u dużego odsetka pacjentów pojawiają się też uszkodzenia serca. Chińscy naukowcy poinformowali właśnie na łamach JAMA Neurology, że w Wuhan u 36,4% pacjentów pojawiły się objawy ze strony układu nerwowego.
Uczeni z Uniwersytetu Nauki i Technologii Huazhong w Wuhan oraz Szpitala św. Józefa w Phoenix w Arizonie, przeprowadzili retrospektywne obserwacyjne badania 214 pacjentów, na temat których dane zebrano pomiędzy 16 stycznia a 19 lutego w trzech wyspecjalizowanych centrach walki z COVID-19 założonych w szpitalu uniwersyteckim.
U każdego z tych pacjentów testy laboratoryjne potwierdziły infekcję SARS-CoV-2. Zespół naukowy przeprowadził analizę ich dokumentacji medycznej, a dane dotyczące objawów neurologicznych były sprawdzane przez 2 specjalistów.
Eksperci zauważyli, że objawy ze strony układu nerwowego można podzielić na trzy grupy:
– objawy ze strony centralnego układu nerwowego (bóle głowy, zawroty głowy, zaburzenia świadomości, ostra choroba naczyniowa mózgu, niezborność ruchów, drgawki),
– objawy ze strony peryferyjnego układu nerwowego (zmniejszone odczuwanie smaków i zapachów, problemy ze wzrokiem, nerwobóle),
– uszkodzenie mięśni szkieletowych.
Analizą objęto dane 214 pacjentów. Mediana ich wieku wynosiła 52,7 roku. Wśród nich u 88 osób (41,1%) stwierdzono ciężki przebieg choroby. Objawy ze strony układu nerwowego wystąpiły u 78 pacjentów (36,4%). Osoby z ciężkim przebiegiem choroby byli starsi i mieli więcej chorób towarzyszących. U osób z ciężkim COVID-19 stwierdzono też więcej poważnych objawów ze strony układu nerwowego.
Ostra choroba naczyniowa mózgu pojawiła się u 5 z nich (5,7%), gdy tymczasem w średnim przebiegu COVID-19 pojawiła się ona u 1 osoby (0,8%), zaburzenia świadomości zaobserwowano u 13 osób (14,8%) z ciężkim przebiegiem COVID-19 i u 3 osób (2,4%) z lekkim lub średnim. Z kolei uszkodzenie mięśni szkieletowych zaobserwowano u 17 (19,3%) pacjentów z ciężkim przebiegiem i u 6 (4,8%) z lekkim bądź średnim.
Jak napisali autorzy badań SARS-CoV-2, obok infekowania układu oddechowego, może infekować układ nerwowy i mięśnie szkieletowe. U pacjentów z ciężką infekcją objawy neurologiczne są poważniejsze, pojawia się m.in. ostra choroba naczyniowa mózgu, zaburzenia świadomości i uszkodzenie mięśni szkieletowych. Stan takich pacjentów może się pogorszyć i mogą oni umrzeć wcześniej. [...] Szczególnie istotne jest zbadanie, czy u osób z ciężkim przebiegiem COVID-19 szybkie pogarszanie się stanu zdrowia może być powiązane z zaburzeniem neurologicznym, takim jak udar, który może przyczyniać się do wysokiego odsetka zgonów.
Komentarze (5)
Szkoda Mojego Czasu, 16 kwietnia 2020, 11:45
"Szczególnie istotne jest zbadanie, czy u osób z ciężkim przebiegiem COVID-19 szybkie pogarszanie się stanu zdrowia może być powiązane z zaburzeniem neurologicznym, takim jak udar"
Widziałem gdzieś takie badanie. Korelacja była wysoka. Szczególnie istotne jest, że te udary mają wysoce złożoną strukturę i nieklasyczny przebieg. Bardziej przypominają zatrucia krwi lub ostre niedotlenienia niż zatory i wylewy.
W tym artykule jest coś ciekawego: wysoki odsetek uszkodzeń mięśni. Można się tego bylo spodziewać, bo wielu raportuje bóle i niedowłady w przebiegu infekcji. Niemniej kończenie się takich epizodów uszkodzeniami wskazuje na dość poważny aspekt neurologiczny tego wirusa.
On coraz bardziej przypomina syfilis, borelię czy wściekliznę w swoim wpływie długookresowym.
Gdyby to kogoś interesowało (za onetem, bez sprawdzania źródła):
"U około 3 proc. holenderskich krwiodawców wykryto w trakcie badań przeciwciała koronawirusa - poinformowały w czwartek tamtejsze władze sanitarne. Sugeruje to, że nosiciele koronawirusa stanowią podobny odsetek całej ludności Holandii. Wyniki badań przedstawił w trakcie parlamentarnej debaty szef Krajowego Instytutu Zdrowia Publicznego i Środowiska (RIVM) Jaap van Dissel."
Polska ma 38-40 mln ludnosci x 3% to około 1 mln zakażonych (betawirusami, bo to tak naprawdę określono w Holandii).
Przy tak liczonych zakażeniach pewne aspekty epidemii nabierają kształtu. To daje średnio 1-3 chorych w kazdym bloku mieszkalnym w PL. Statystycznie oczywiscie, bo to, że mamy 1,5mld Chińczyków nie oznacza, że w każdym tramwaju jedzie czterech.
Rowerowiec, 16 kwietnia 2020, 17:18
Kilkanaście lat temu zachorowałem na grypę. Ostry przebieg. Miałem później problemy neurologiczne. Bóle głowy, zaburzenia świadomości i ruchowe. Przeszło po pół roku. Jeszcze tyle nie minęło od początku covid więc poczekamy zobaczymy. Jeszcze za małą grupę zbadano.
Kikkhull, 16 kwietnia 2020, 20:06
@Jarosław Bakalarz
Dopiero co wczoraj twierdziłeś, że nie ma przeciwciał i nobla chciałeś za to ministrowi dawać (naśmiewając się), a dzisiaj już okazało się, że nawet Holendrzy potwierdzili, że wykrywają p-ciała.
Szkoda Mojego Czasu, 16 kwietnia 2020, 22:37
@Admin
Zauważyłeś, że mam już swoje zwierzątko? Waruje mi wiernie przy nodze :-)
Szkoda Mojego Czasu, 17 kwietnia 2020, 11:31
@Mariusz Błoński
Przed epidemią wiele rządów bardzo zachęcało do zaszczepienia się na grypę, bo to miało wg nich zabezpieczać przed Covid. Na kilka tygodni te wypowiedzi polityków i przedstawicieli GISów zniknęły z mediów, ale znowu wracają, oto przykład z dziś:
"10:46 - Zalecamy, aby szczepić się przeciwko pneumokokom i grypie. Dużo chorób płuc to m.in. powikłania po grypie - powiedział Andrusiewicz."
Może więc warto przypomnieć dwa linki, bardzo ważne w kontekście tego nakłaniania do szczepień na grypę. Takich danych jest więcej:
https://www.mirror.co.uk/news/uk-news/coronavirus-top-medic-warns-anyone-21708701
https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0264410X19313647?via%3Dihub
Zdaje się, że to w tym drugim linku oficjalnie uznano, że szczepienie na grypę zwiększa ekspozycje na Covid coś o 37% (piszę to z pamięci, więc może to nie ten link)