Mimowie dyscyplinują kierowców w korkach

| Psychologia

Na początku października na ulice dzielnicy Sucre w stolicy Wenezueli Caracas wyszło 120 mimów, którzy mają pomóc w zapobieganiu łamaniu przepisów przez kierowców i pieszych poruszających się po zakorkowanym mieście. Trzeba przyznać, że mają pełne ręce roboty, a ludzie reagują na nich i na ich nieme upomnienia o wiele lepiej niż na apele policjantów.

Mimowie grożą np. palcem pieszym przechodzącym przez ulicę, gdzie popadnie, między stojącymi lub wolno jadącymi samochodami, krzywią się na widok motocyklistów jeżdżących po chodniku, zatrzymują pojazdy dramatycznym gestem, wskazując jednocześnie na czerwone światło. Spora część kierowców reaguje pozytywnie, ale niektórzy potrafią zwymyślać mimów.

Carlosa Ocariza, burmistrza Sucre, zachęcił przykład burmistrza Bogoty Antanasa Mockusa, który w swoim mieście okiełznał piratów pieszych i zmotoryzowanych, łącząc usługi mimów z poprawioną egzekucją przepisów drogowych.

W Caracas szkoleniem mimów zajmowali się profesjonalni aktorzy, zatrudnieni przez Fundację Jose Angela Lamasa. Jej prezes Alex Ojeda uważa, że przebierańcy pomogą, ale do zmiany zachowania kierowców potrzeba czasu.

 

Caracas Sucre mimowie kierowcy pieszy przepisy egzekwować Carlos Ocariz burmistrz