Chińskie banki bez amerykańskich serwerów?
Chiński rząd podobno wywiera naciski na miejscowe banki, by zrezygnowały z wykorzystywania highendowych serwerów IBM-a i zastąpiły je maszynami rodzimej produkcji. Pekin oskarża USA o prowadzenie szeroko zakrojonej akcji cyberszpiegowskiej.
Informacje o stanowisku chińskiego rządu pojawiły się dzień po tym, jak Chiny poinformowały, iż Stany Zjednoczone dokonują ataków na infrastrukturę rządową oraz na chińskie firmy. Chińskie agencje rządowe, Ministerstwo Finansów oraz Ludowy Bank Chin sprawdzają, czy wykorzystywanie serwerów IBM-a mogło naruszyć bezpieczeństwo finansowe kraju.
Przedstawiciele czterech największych państwowych banków twierdzą, że nic im nie wiadomo o żadnych naciskach. Dodali, że wymiana któregokolwiek z systemów bankowych to skomplikowane zadanie. Chińscy urzędnicy muszą zdawać sobie sprawę, że spełnienie ich żądania jest nierealne. Obecnie w ChRL nie istnieje żadna miejscowa firma zdolna do wyprodukowania serwerów przetwarzających tak olbrzymie ilości danych, jakie są w posiadaniu banków. Najwięksi na świecie producenci wysoko wydajnych serwerów to firmy amerykańskie.
Komentarze (12)
ark, 27 maja 2014, 18:55
Cos mocno mi sie wydaje, ze jednak ten ban na Windows 8 ktory nalozyli jest pierwszym krokiem w kierunku uwolnienia sie od M$, skoro platformy sprzetowe rowniez chca uszczelniac, a wiadomosc dotyczaca kontynuacji sprzedazy Windows 7 przez M$ jest jedynie zyczeniem M$.
rahl, 31 maja 2014, 18:52
A co mają wspólnego serwery IBM z MS. Chyba tylko to, że oba te produkty pochodzą z USA.
Prawda jest taka,że chińskie władze chciałby się jak najbardziej uniezależnić od USA
Trochę po niewczasie się obudzili najpierw władowali całe swoje nadwyżki finansowe w dolary, potem pozwolili powiązali się tak głęboko na poziomie gospodarczym, że obecnie większy rozłam grozi krachem gospodarczym.
ark, 31 maja 2014, 20:03
Mozliwe, ze grozi krachem, nigdzie nie pisalem, ze konsekwencje ich decyzji nie zagrazaja w zaden sposob naszej ojczyznie(amerykanie mnie nie obchodza - dzialaja na szkode naszego spoleczenstwa - na szkode swojego z reszta takze). Pisalem jedynie, ze sa to bardzo madre decyzje z ich strony, patrzac z ich perspektywy.
Zazdroszcze im troche tego, ze chca sie usamodzielnic w kwestii technologii cyfrowych, o ile pod wzgledem hardware'owym nie mamy ku temu zbyt duzego pola do popisu, o tyle pod wzgledem software jestesmy w stanie takze rozwijac sie w tym kierunku i powinnismy.
PS. Tak czy inaczej krach to jedynie kwestia czasu, wiec nie do konca zgodze sie ze grozi to nim, moze jednak go przyspieszyc.
rahl, 1 czerwca 2014, 10:32
Chodziło mi o twoją poprzednią wypowiedź o MS - co to ma wspólnego z IBM ??
Cały mój wywód o krachu zrozumiałeś na odwrót - krach grozi Chińczykom gdyż są tak mocno powiązani gospodarczo z USA, że nie można z tego łatwo i szybko wybrnąć.
Serio ?
ark, 1 czerwca 2014, 13:16
Nie wydaje mi sie, maja zdecydowanie silniejsza gospodarke niz stany i rynki zbytu na calym globie.
Motyw jest ten sam, Chiny nie ufaja (i slusznie) zachodniemu oprogramowaniu, nie ufaja tez zachodniemu sprzetowi - daza do samowystarczalnosci.
Usher, 1 czerwca 2014, 13:58
I z tą nieufnością, i z tym uniezależnieniem od amerykańskich produktów to gruba przesada.
Prawda wygląda mniej więcej tak, że w Chinach powstał najpotężniejszy obecnie superkomputer TianHe 2 i rząd zapewne zechciał, aby inne superkomputery również były zamawiane u miejscowych producentów (ze wskazaniem na firmę Lenovo współpracującą z IBM), a nie w USA. To nie znaczy, że sprzęt będzie w całości zaprojektowany w Chinach - na liście Top 500 są rozwiązania z procesorami Intela (Xeon), AMD (Opteron) i IBM (PowerPC) oraz z procesorami graficznymi Nvidii i AMD. Są też serwery wykorzystujące architekturę ARM (np z procesorami Nvidii), ale i ten procesor nie projektem chińskim.
Jeśli chodzi o software, to superkomputery (w tym TianHe 2) najczęściej wykorzystują specjalnie przygotowane dystrybucje Linuxa, więc i tu nie ma mowy o całkowitej nieufności do zachodniego oprogramowania.
Pozostaje samowystarczalność - możliwa, gdyby na terenie Chin znajdowały się fabryki wszystkich podzespołów i ich komponentów.
ark, 1 czerwca 2014, 14:23
Prosze poszukac o skandalach (ktore wyplynely na swiatlo dzienne) dotyczacych dla przykladu procesorow Intela - chodzi mi konkretnie o rng.
Brak zaufania do zachodniego sprzetu nie jest teoria, jest faktem, innym faktem jest takze ogolna ignorancja co do stosowanych sztuczek przez producentow.
Platformy sprzetowe nie musza byc projektowane od zera, wystarczy ze w kilku krytycznych miejscach beda rozwiazania wlasne. Nikt nie kaze wymyslac od nowa kola, czy tez architektury procesorow.
Polecam poszukac informacji o np. przechwytywaniu obrazu komputera z polaczen miedzy komputerem a monitorem, czy tez sygnalu z klawiatury. To sa czesto drobne szczegoly, jednak w pewnych zastosowaniach sa bardzo wazne.
Nie musi byc w calosci zaprojektowany, wystarczy ze funkcje kryptograficzne oparte beda o ich wlasne rozwiazania (na poziomie zarowno sprzetowym jak i programowym), aby mocno utrudnic prace pewnych agencji.
Co do oprogramowania, oczywiscie jesli chodzi o programy z otwartym zrodlem jest mozliwe wstawienie tam backdorow, sa mozliwe bledy, jest jednak mozliwosc ich poszukiwania i testowania kodu. W przypadku programow z zamknietym zrodlem nie ma takiej mozliwosci - co automatycznie powinno wykluczac uzywanie tego typu oprogramowania w zastosowaniach urzedowych - wydaje mi sie, ze wlasnie w ta strone Chiny daza, oczywiscie wymaga to czasu na wprowadzenie nowych rozwiazan. Czas pokaze w jakim kierunku ida, jednak z tego co sie czyta mozna wywnioskowac, ze wlasnie w takim kierunku daza - co moim zdaniem jest bardzo dobrym rozwiazaniem z ich strony.
Usher, 1 czerwca 2014, 23:31
- Nie zaprzeczam, iż miały miejsce incydenty między Chińczykami a Amerykanami.
- Nie potwierdzam, jakoby te incydenty mogły być rzeczową podstawą do zamieszczonego w tytule uogólnienia "Chińskie banki bez amerykańskich serwerów".
Słowo "gruba" oznacza, że te incydenty są moim zdaniem tylko przyczynkiem do polityki chińskich władz.
Reszty nie będę komentował, bo mi Firefox podkreśla całe zdania cytatu na czerwono i przeszkadza w pisaniu.
Powtarzam zatem - nie ma mowy ani o całkowitym braku zaufania, ani o całkowitym uniezależnieniu, ani o całkowitej samowystarczalności. We współczesnym świecie na dłuższą metę nie stać na to żadnego rozsądnie zarządzanego państwa, choćby miało gospodarkę zaliczaną do największych.
ark, 2 czerwca 2014, 00:17
Proponuje zapoznac sie z dostepna amerykanom technologia komputerowa,
taka malutka podpowiedz: Algorytmy Shor'a
O ile na poziomie zwyczajnych uzytkownikow komputerow nie trzeba przykladac tak duzej wagi - jak by nie bylo sprzet wymagany jest cale szczescie jeszcze rzadkim zjawiskiem, o tyle jesli chodzi o dane na poziomie rzadu Chin - mysle, ze maja sie czego obawiac.
Usher, 2 czerwca 2014, 03:34
@ark
Trollować też trzeba umieć.
1. Algorytm Shora jest algorytmem jawnym, więc o co Ci właściwie chodzi? Myślisz, że już teraz istnieją jakieś supertajne algorytmy, które oprą się przyszłym komputerom kwantowym czy tak sobie gdybasz nie mając realnego rozeznania w temacie?
2. Uważaj na nisko przelatujące kwantyfikatory. Żaden poszczególny przypadek na dzień dzisiejszy nie daje podstawy do generalizowania jak w tytule, więc cokolwiek napiszesz, nie podważy to mojego końcowego wniosku. Jeśli uważasz, że jest inaczej, przedstaw logicznie spójne uzasadnienie, bo na wyczerpujący dowód nie liczę.
ark, 2 czerwca 2014, 04:15
@Usher
Ad1. Nie zrozumiałes/nie polaczyles pewnych faktow - kolejna podpowiedz - na ilu kubitach ten algorytm czyni np. RSA bezużyteczne?
Iloma kubitami dysponuja obecnie (oficjalnie) sprzedawane KK? Kolejna podpowiedz, jedna sztuke kupil pewien gigant branzy szpiegowskiej (chodzi o firme bezposrednio kojarzona z pewna wyszukiwarka), druga kupil departament obrony pewnego kraju zza oceanu.
Nie wlaczajac tych w tajnych labolatoriach - ktore mimo, ze jestem pewien, ze istnieja - nie mam jak tego udowodnic.
Algorytm Shora sluzy do czego innego niz zasugerowales w zaczepce post wyzej, wrecz sluzy czemus odwrotnemu
Ad2. Nie troluje, generalizowalem i owszem, jednak robilem to z nadzieja, ze sam poszukasz pewnych faktow, a moze lubie trzymac kilka asow na pozniej...
Raczej ta zaczepke mozna ocenic jako trolowanie.
Oczywiscie sa algorytmy kryptograficzne na komputery tradycyjne, ktore opieraja sie komputerom kwantowym(przynajmniej oficjalnie nie sa znane algorytmy kwantowe) - jednak nie sa tak praktyczne (np. Lattice)... Nie prakryczne - wielkosc wiadomosci i klucza musi byc odpowiednio duza.
Usher, 20 czerwca 2014, 19:07
Tu jest forum popularno-naukowe, a nie miejsce na zgadywanki czy wypowiedzi w stylu "wiem, ale nie powiem". Jak już się takie mętniactwa trafią, wybór jest tylko taki - odpowiedzieć równie niejasno (ad 1) albo ciachać brzytwą Hanlona (ad 2). Obawiam się, że to drugie rozwiązanie będzie coraz częstsze, jeśli nie zmienisz stylu wypowiedzi na bardziej rzeczowy.