Ścieżka diabła to ślady neandertalczyków?
Słynne Ciampate del Diavolo („Ścieżka diabła”) została wykonana prawdopodobnie przez neandertalczyków. Musieli oni przejść po niezastygniętej jeszcze lawie niedługo po erupcji wulkanu Roccamonfina. Naukowcy sądzą, że mogli oni wykorzystywać lawę do wykonywania narzędzi.
W zastygłej lawie widać obecnie 81 śladów pozostawionych przez co najmniej 5 osób. Porównano je ze śladami z hiszpańskiej Sima de los Huesos i na tej podstawie uznano, że należą do neandertalczyków. Powstały one wkrótce po erupcji wulkanu, do której doszło przed około 50 000 lat.
Roccamonfina to wygasły stratowulkan o średnicy około 10 kilometrów znajdujący się na północnym wybrzeżu Kampanii. Jest nieczynny od ponad 50 000 lat.
W 2001 roku w pobliżu szczytu archeolodzy odkryli tam pierwszych 67 śladów prowadzących zarówno w górę jak i w dół. Kolejne badania ujawniły istnienie kolejnych 14 śladów.
W okolicy znaleziono sporo artefaktów, dlatego też specjaliści sądzą, że ta grupa niejednokrotnie odwiedzała okolice. Niewykluczone, że zbierali skały, z których wykonywali narzędzia.
Komentarze (1)
darekp, 25 stycznia 2020, 21:31
Hm, to po takiej niezastygniętej lawie da się chodzić? Ona pewnie ma temperaturę co najmniej kilkuset stopni?