Najpotężniejszy tegoroczny atak DDoS
Proxetic, firma specjalizująca się w obronie witryn przed atakami DDoS, poinformowała, że na początku listopada doszło do najpotężniejszego w bieżącym roku ataku tego typu. Przez tydzień około 250 000 zainfekowanych komputerów atakowało witrynę jednej z azjatyckich firm zajmujących się handlem internetowym. Szczytowy transfer danych wynosił 45 Gbps, kiedy to atakujące maszyny łączyły się z atakowanym serwerem 15 000 razy w ciągu sekundy.
Prolexic nie zdradza, na jaką firmę dokonano ataku. Nie wiadomo też, co było jego przyczyną. Niewykluczone, że dokonała go konkurencja lub niezadowolony klient. Jednak to nie wszystkie możliwości. Czasami dochodzi też do ataków inspirowanych przez państwa, gdyż tego typu witryny mają dużo klientów z różnych krajów i państwa nie otrzymują podatków od przeprowadzanych transakcji - mówi Paul Sop, jeden z prezesów Prolexica.
Wspomniany atak nie był jednak najpotężniejszym DDoS w historii. W ubiegłym roku firma Arbor Networks, również zajmująca się ochroną przed DDoS, zauważyła atak, podczas którego w szczytowym momencie wygenerowano transfer danych rzędu 100 Gbps.
Specjaliści mówią, że obecnie ataki są mniej potężne, ale za to zdarzają się częściej. Cyberprzestępcy raczej nie tworzą wielkich botnetów, gdyż takie szybko zwracają na siebie uwagę i są likwidowane. Atakujący wiedzą, że mogą pozostać niezauważeni, jeśli ich botnet składa się z nie więcej niż 50 000 maszyn - mówi Sop. Jego zdaniem w internecie działają obecnie tysiące botnetów, które są w stanie zablokować 99% witryn.
Komentarze (0)