Grobowiec sprzed tysiąca lat z muralami, gwiazdami i poezją
W Datong na północy Chin odkryto okrągły grobowiec sprzed 1000 lat z muralami i sufitem pokrytym czerwonymi konstelacjami. Nie wiadomo, kogo w nim pochowano, bo nie znaleziono żadnych szczątków.
Murale przedstawiają głównie sceny z życia codziennego właściciela grobowca oraz jego podróże na koniach i wielbłądach - wyjaśniają chińscy naukowcy. Odkrycia dokonali w 2011 r. specjaliści z Miejskiego Instytutu Archeologii w Datong i choć publikacja na ten temat dość szybko ukazała się w chińskojęzycznym piśmie Wenwu, wiadomość stała się dostępna szerszemu gronu dopiero po przetłumaczeniu artykułu na angielski i publikacji w periodyku Chinese Cultural Relics.
Na jednej ze ścian uwieczniono psa i kota z czerwonymi wstążkami na szyjach. Zwierzęta stoją po przeciwnych stronach pustego łoża. Otaczają je służący obojga płci. Chińczycy wspominają też o scence rodzajowej z leżącym jeleniem, żurawiem, bambusami i poematem. Na suficie czerwoną farbą wymalowano gwiazdy. Za pomocą linii połączono je w konstelacje.
Archeolodzy natrafili również na 0,94-m figurkę uśmiechniętego mężczyzny w długiej czarnej szacie, który siedzi na platformie ze skrzyżowanymi nogami. Naukowcy spekulują, że umieszczono ją tam w zastępstwie ciała (wśród buddystów była to wówczas powszechna praktyka).
W przeszłości grób splądrowano. Imię właściciela się nie zachowało, ale na podstawie figurki i wystroju naukowcy wywnioskowali, że był nim dość wysoko postawiony i zamożny Chińczyk Han.
Ok. 1000 lat temu rejon, gdzie zbudowano grobowiec, znajdował się we władaniu dynastii Liao.
Komentarze (0)