Swój czy wróg?
Stare przysłowie mówi, że najlepszych przyjaciół poznaje się w biedzie. Okazuje się, że o jego prawdziwości przekonały się nawet... ameby. Co ciekawe jednak, w trudnych chwilach nie stać ich na sentymenty i bez wahania odrzucają ze swoich kolonii osobniki wyraźnie odmienne genetycznie.
Autorami odkrycia są naukowcy z Rice University, zaś obiektem ich badań był gatunek Dictyostelium discoideum. Zdaniem badaczy, zachowanie poszczególnych komórek w kolonii przypomina nieco współpracę poszczególnych elementów układu immunologicznego bardziej złozonych organizmów. Widać bowiem wyraźnie, że te proste mikroorganizmy odróżniają "swoich" od "obcych" i ułatwiają przeżycie tylko komórkom podobnym do siebie pod względem sekwencji DNA w ich genomie.
Typowy osobnik D. discoideum rozpoczyna swoje życie jako organizm jednokomórkowy i trwa w tym stanie tak długo, jak długo środowisko zapewnia mu dogodne warunki. Kiedy jednak w otoczeniu zaczyna brakować pożywienia, osobniki tego gatunku łączą się w charakterystyczne struktury. Są one złożone z "rdzenia" zbudowanego z martwych komórek oraz otaczającej go warstwy komórek żywych. Właśnie sposób budowania tych kolonii był zasadniczym obiektem badań.
Eksperyment polegał na zawieszeniu w jednym roztworze różnych szczepów ameb i badaniu ich zachowania. W sytuacji, gdy znacząco zmniejszono dostepność pokarmu, komórki zaczęły do siebie przylegać. Dalsze analizy wykazały, że mikroorganizmy zawsze preferowały "towarzystwo" bliżej spokrewnionego szczepu.
Kooperacja to jeden z największych sukcesów ewolucji życia, opisuje odkrycie dr Joan Strassmann, jeden z autorów odkrycia. Jego zdaniem, częścią tego sukcesu jest dopuszczanie kooperacji w taki sposób, by kontrolować konflikty. Jednym z najlepszych sposobów kontrolowania konfliktu jest kooperacja z osobnikami podobnymi genetycznie.
Dlaczego D. discoideum dążą do segregacji? Odpowiedź jest prosta: jest to dla nich korzystne. Skupienie się w dużą grupę znacznie zwiększa szanse na przeżycie, zaś wykluczenie z niej "obcych" osobników zwiększa szansę na przetrwanie "własnych" genów w ewolucyjnym wyścigu.
Zdaniem głównej autorki eksperymentu, dr Elizabeth Ostrowski, badania takie jak te pomogą w zrozumieniu praw rządzących powstawaniem biofilmów - złożonych kolonii tworzonych głównie przez bakterie. Ze względu na osadzanie się na wielu powierzchniach i budowanie zwartych struktur są one poważnym i trudnym do wyeliminowania zagrożeniem dla zdrowia ludzi. Badaczka twierdzi także, że podobne mikroorganizmy mogą posłużyć jako modele organizmów wielokomórkowych. Dzięki temu badania nad ich strukturą powinny stać się znacznie prostsze.
Komentarze (21)
waldi888231200, 3 grudnia 2008, 16:15
Piękny będzie ten 21 wiek.
A oto ludzcy prekursorzy tej idei:
Pilnujcie się chorzy, brzydcy, bez szkoły, kalecy , po 50-tce - młode pokolenie zacznie was eliminować jak tylko dorwie się do władzy.
mikroos, 3 grudnia 2008, 17:09
Jak jesteś za głupi, żeby zrozumieć, co się pisze, to albo dopytaj, albo siedź cicho. Bo zaraz potem sam piszesz, że nie może być tak, że czterech pracuje na utrzymanie dziesięciu i wtedy wszystko jest ok. Hipokryta z ciebie, ot co.
waldi888231200, 4 grudnia 2008, 01:53
Ostatnio słowo głupi i siedz cicho występuje w co drugim twoim poście - zauważyłeś??
Ale tak jest, z faktami się nie dyskutuje. Tych 6 na 10 wisi (żyje) z tych czterech i to wcale nie są nieprzystosowani tylko zorganizowani.
Ja należę do tych 4 a ty do tych 6, to jest dopiero hipokryzja.
mikroos, 4 grudnia 2008, 02:21
Jak zaczniesz gadać mądrze, to problem zniknie
To po co się przyczepiasz do mnie? Poza tym, któż to mówi, że z faktami się nie dyskutuje - czyżby ten sam gość, który twierdzi, że wytwarzana w jelitach serotonina wpływa na nastrój i nie potrafi się przyznać to błędu? ;D
ty sam należałeś do tych sześciu przez długie lata i wtedy to nie była hipokryzja? Poza tym skąd to przekonanie, że na siebie nie zarabiam? Muszę cię zasmucić: jest to przekonanie błędne. Inna sprawa, że ja mam przynajmniej spójne poglądy. ty sam sobie właśnie zaprzeczyłeś tylko po to, żeby z czystej zawiści spróbować mi przywalić ;D I jeszcze jedno: czym innym jest chęć przekształcenia państwa do określonej formy, a czym innym - konieczność życia w takiej rzeczywistości, jaką się zastało.
waldi888231200, 4 grudnia 2008, 20:15
Możesz wskazać to miejsce? bo chyba znów manipulujesz albo konfabulujesz.
Ależ ja cię lubię, nawet bardzo.
A czym innym na nich zapierdalać.
mikroos, 4 grudnia 2008, 20:18
Ależ proszę:
A czy ja napisałem, że nie? Znów zmyślasz lub konfabulujesz :>
No proszę, kolejny raz obudził się w tobie socjalliberał ;D Rany, ale szopka ;D
waldi888231200, 4 grudnia 2008, 21:13
http://pl.wikipedia.org/wiki/Serotonina
to wyżej jest cytatem z artykułu więc o co ci chodzi?? wydziela się w mózgu , zołądku dając uczucie szcześcia i przestajemy od tego rosnąć. więc??
Do kogoś kogo się lubi nie pisze się w tem sposób:
Jak nie wierzysz to dziewczynie poleć taką gadką, po reakcji zobaczysz ile przyjemności jej sprawiłeś.
To już ktoś inny skomentował:
http://rannal.salon24.pl/66349,index.html
mikroos, 4 grudnia 2008, 21:19
Tego z wzrostem jakoś nie udowodniłeś.
A czy ja gdzieś deklarowałem, że ciebie lubię? Nie przypominam sobie, bym pozwolił sobie na takie kłamstwo.
waldi888231200, 4 grudnia 2008, 21:23
To jest napisane w artykule jeśli blokuje rozwój komórek kostnych to i nie urośniesz.
Nie napisałem że ty mnie lubisz tylko że ja cię lubię.
mikroos, 4 grudnia 2008, 21:34
Ale jeżeli przerasta cię zrozumienie tekstu pisanego, który przeciętnie rozgarniętemu człowiekowi wystarczyłby do zrozumienia, że istnieją DWIE OSOBNE PULE serotoniny (przy czym nie istnieją dowody na zależność puli jelitowej od stopnia odczuwanej przyjemności), to niestety ja już nic na to nie poradzę.
waldi888231200, 4 grudnia 2008, 21:44
Jednak jedząc czekoladę odczuwasz przyjemność, a ta związana jest z serotoniną w mózgu ale i z zoładka przedostaje się do krwi (nawet wiecej dzieki PM występuje w całym organiźmie) więc odczuwanie przyjemnosci (podczas okresu rośnięcia może być jedna z przyczyn niskiego wzrostu )
Ot to wszystko, a może temat na badania dla kogoś??
Bo z moich obserwacji wynikałoby że ci co mieli ciężkie dzieciństwo są przypakowani i po 190cm wzrostu.
mikroos, 4 grudnia 2008, 21:50
ALE SEROTONINA Z ŻOŁĄDKA NIE MA WPŁYWU NA NASTRÓj.
Jeśli facet z wyższym (rzekomo) wykształceniem ma zbyt ciasny umysł, żeby takie rzeczy pojąć, to ręce opadają.
A gadką o PM tylko potwierdzasz, że nie masz już nic wartościowego do dodania.
waldi888231200, 4 grudnia 2008, 21:55
Uwaga!! manipulacja PM czytającego (wytworzenie fałszywego świadectwa)
Czyli serotonina w mózgu ma kontakt z kregosłupem od środka, tak wiec wydzielanie jej w mózgu (stan szcześcia) wywołuje brak przyrostu kręgosłupa, a wydzielanie jej w żoładku powoduje np krótkie nogi (czy to tak trudno wymyślić facetowi bez dyplomu??).
http://pl.wikipedia.org/wiki/O%C5%9Brodkowy_uk%C5%82ad_nerwowy
mikroos, 4 grudnia 2008, 21:59
;D ;D ;D
waldi888231200, 4 grudnia 2008, 22:03
http://pl.wikipedia.org/wiki/O%C5%9Brodkowy_uk%C5%82ad_nerwowy
http://pl.wikipedia.org/wiki/Serotonina
Wiesz co to jest CKM??
Śmiem nawet twierdzić że jeśli się stresujesz przy rozmowie ze mną to wyrośniesz na dużego chłopczyka.
I rację mieli ci którzy twierdzili że ,, zbyt wczesne interesowanie się seksem jest przyczyną niskiego wzrostu" - teraz wiadomo dlaczego (serotonina).
mikroos, 4 grudnia 2008, 22:07
Podstawowa znajomość anatomii by tobie wystarczyła by wiedzieć, że serotonina z mózgu nie ma jak kontaktować się z kręgosłupem, bo ma do pokonania zbyt grubą barierę. Ale masz rację, udawaj dalej, że wiesz, o czym mówisz. Problem w tym, że każdy choć trochę rozgarnięty człowiek widzi, że zwyczajnie bredzisz.
waldi888231200, 4 grudnia 2008, 22:12
Uwaga!! sugestia podprogowa (manipulacja PM).
http://pl.wikipedia.org/wiki/O%C5%9Brodkowy_uk%C5%82ad_nerwowy
Wiesz co to jest CKM?? (przeoczyłeś??)
azzzzz, 5 grudnia 2008, 10:22
taki maly off, nie moglem sie powstrzymac
ckm - magazyn taki jest
thibris, 5 grudnia 2008, 23:33
CKM - Waldi Pisze Pzdury !! Wiem, że ten skrót się źle rozwinął, ale pasuje jak ulał
Poczytaj sobie synek (waldi) o barierze krew-mózg (choćby i na wikipedii) i przestań rżnąć głupa. Wejdzie tu ktoś, przeczyta takie idiotyzmy i jeszcze w to uwierzy. Zaczynasz pisać o PM - jako jakiś argument w tej dyskusji, a wszyscy wiemy czym się to skończy. Pewnie napiszesz - szukajcie a znajdziecie i zwiejesz z podkulonym ogonem siać debilne posty w innych wątkach.
waldi888231200, 6 grudnia 2008, 10:02
Nie, nie poczytaj mi tato. ;D To jest Ala a to pies jest Ali który kota .....
Zobaczmy:
wuszczyn-kawaX, 9 grudnia 2008, 17:43
Nowosci tutaj nie napisze ale kazdy zywy orhganizm ma zaprogramowane w genach (psychice?) zeby przetrwac.
A co do dopaminy to jednemu podniesia ja narkotyk lub alkohol a drugiemu lista znajomych na naszej-klasie hie hie.
Nalezy bezkrytycznie ograniczyc zachowania destrukcyjno-dopaminowe gdyz one maja najzgubniejszy wplyw na nasze zycie.
ja juz musze to powtorzyc setny raz iz zdrowy rozsadek jest jedynym lekarstwem na hedonistyczny rozwoj dopaminowy!