Budzi się El Niño
JapońskaSłużba Meteorologiczna informuje, że zebrane dane wskazują na pojawienie się El Niño. Anomalia może potrwać do zimy, a specjaliści obawiają się, że spowoduje ona wzrost już i tak wysokich cen żywności.
W ciągu ostatnich dwóch miesięcy, z powodu katastrofalnej suszy w USA, cena kukurydzy zwiększyła się o ponad 60%. Z kolei susza w Ameryce Południowej przyczyniła się do mniejszych zbiorów soi. Trwający El Niño może przyczynić się do spadków plonów od Indii i Afrykę po Australię. Jeśli będzie intensywny i długotrwały, czeka nas kolejny skok cen żywności. Sytuacja już i bez tego jest niepokojąca. Przed kilkoma dniami Organizacja Żywności i Rolnictwa (FAO) ostrzegła przed powtórką kryzysu żywnościowego z 2008 roku.
Obecnie trudno przewidywać, jak rozwinie się sytuacja. Tym bardziej, że zjawisko niekorzystne dla jednych regionów, może korzystnie wpłynąć na inne. Susza może negatywnie odbić się na plonach w Australii, Afryce, Indiach i Azji Południowo-Wschodniej, ale jednocześnie mniejsza ilość opadów może być zbawienna dla chińskich upraw kukurydzy i soi, które jesienią potrzebują mniej wody. Z powodu El Niño może też dojść do większej ilości opadów w Ameryce Południowej, co zwiększy plony soi i kukurydzy. Jednak w takim scenariuszu ucierpią plantacje kawy, kokosów, ryżu i cukru w Azji.
Dane o El Niño potwierdzają też Amerykanie. Zdaniem należącego do NOAA U.S. Climate Prediction Center jest niemal pewne, że El Niño pojawi się w ciągu najbliższych dwóch miesięcy.
Wpływ tego zjawiska na światowe rolnictwo będzie zależał od momentu jego pojawienia się, rozwoju oraz intensywności. W Japonii i USA może przynieść więcej opadów, jednak może przyjść zbyt późno, by pomóc uprawę zdziesiątkowanym przez suszę. Z kolei indonezyjscy meteorolodzy twierdza, że wpływ El Niño na ich kraj będzie niewielki. Problem za to mogą mieć Indie, jeden z największych producentów i konsumentów żywności. Tam spodziewane są niższe opady i niższe plony. Przed trzema laty, gdy El Niño opóźnił pojawienie się monsunu, światowe ceny cukru osiągnęły najwyższą od 30 lat wartość, gdyż to właśnie Indie są drugim największym na świecie jego producentem.
El Niño prowadzi też do zmniejszenia liczby sztormów na Atlantyku i w Zatoce Meksykańskiej, co jest dobrą wiadomością dla przemysłu naftowego i jego platform wiertniczych.
Komentarze (3)
GregVIII, 29 sierpnia 2012, 21:44
z tego wynika, że wszystkim się nie dogodzi. Jedni będą mieć niższe plony za to inni wyższe. Bo jak by tego nie było to pierwsi mieli by lepiej a drudzy gorzej.
A to, że jułesej będzie miało mniej kukurydzki to mniej syropków wyprodukują i mniej do żywności zapakują. Samo zdrowie.
Widać europa jest całkowicie odporna na działanie el nino [la nina?] bo nikt nie analizuje naszej sytuacji.
Piotr_, 29 sierpnia 2012, 22:27
Meteorologicznie odporna, ekonomicznie wrażliwa (ta Europa, ma się rozumieć). Mniejsze zbiory oznaczają wyższe ceny, nie tylko w USA. Stąd prosty wniosek, że płatki kukurydziane podwyższą ceny milionów śniadań w Polsce.
Życząc oszczędności
P_.
TrzyGrosze, 30 sierpnia 2012, 06:43
Naszej, rozumiem polskiej?
Gdzieś było, że klimat ma być coś około węgierski, więc np lepsze wina i więcej kukurydzy nasiennej ( kiszonkowa już plonuje b.dobrze).
Polska agro ma akurat na ociepleniu skorzystać.
Niektóre ich symulacje wykazują, że po prostu rejony uprawy będą musieli poprzesuwać, co wprowadzi "trochę" zamieszania, ale znacznej obniżki plonów nie będzie.
ps
To moje wtrącenie odnosi się do trwałej zmiany klimatu, a nie do sporadycznego epizodu El Nińo.