Karłowaty dinozaur
Naukowcy odkryli całkowicie dotąd nieznany gatunek karłowatych dinozaurów. Żyły one 154 mln lat temu na jednej z niemieckich wysp, w pobliżu dzisiejszej miejscowości Goslar. Jest to pierwszy poznany przypadek karłowatości wśród dinozaurów.
Martin Sander — paleontolog z Uniwersytetu Bońskiego — dokonał tego niezwykłego odkrycia, gdy koledzy zaproponowali mu obejrzenie kości, jak sądzili, młodego zauropoda, odnalezionych w morskich osadach dennych na północy Niemiec. Według Sandera, "karzełek" jest bliskim krewnym olbrzymiego brachiozaura. Analiza kości wykazała, że był on nieco większy od samochodu, co (w porównaniu do 45-metrowych i ważących do 80 ton gigantów) oznacza naprawdę niewiele. Poruszał się na 4 nogach, żywił się roślinami, ważył mniej więcej tonę, a mierzył ok. 6 metrów (od czubka pyska do końca ogona). Badacze sądzą, że jego karłowatość to wynik warunków środowiskowych, w których przyszło mu żyć (zamieszkiwał wyspę w basenie Dolnej Saksonii). Karłowacenie jest zjawiskiem charakterystycznym dla zwierząt (m.in. ssaków) zamieszkujących wyspy. Jego doskonałym przykładem jest 91-cm słoń, który zamieszkiwał kiedyś Sycylię. Niewielkie rozmiary są w sytuacji ograniczonych zasobów środowiskowych (np. pożywienia) pozytywną cechą.
Sander specjalizuje się w mikroskopowej analizie kości. Po raz pierwszy zetknął się ze skamieniałościami w 2003 roku, po tym jak w 1998 r. naukowiec-amator (Holger Luedtke) odnalazł je w kamieniołomie znajdującym się na północnym skraju Harzu. Zwierzę ochrzczono na początku Hanną, od imienia premiera Dolnej Saksonii Christiana Wulffa. Jego naukowe miano to jednak Europasaurus holgeri.
"Niewielkie" rozmiary dinozaura okazały się normą dla tego gatunku, a nie wynikiem choroby. Sander jest przekonany, że karłowate dinozaury wchodziły też w skład fauny Rumunii, dlatego chce przeprowadzić odpowiednie badania również w tamtym regionie.
Wyniki badań opisano szczegółowo w czerwcowym numerze magazynu "Nature".
Komentarze (0)