FBI chce tylnych drzwi w oprogramowaniu
Jak dowiedzieli się dziennikarze serwisu CNET FBI rozmawia z przedsiębiorstwami, by te nie sprzeciwiały się planom wprowadzenia zmian do ustawy, które zobowiązywałaby firmy takie jak Microsoft, Facebook czy Google do wprowadzania do własnego kodu tylnych drzwi. Byłyby one wykorzystywane przez agendy rządowe do śledzenia użytkowników.
Podczas spotkania z przedstawicielami biznesu, Białego Domu oraz Senatu wysocy rangą urzędnicy FBI przekonywali, że rosnąca popularność internetu powoduje, iż coraz trudniej jest podsłuchiwać osoby podejrzewane o popełnianie przestępstw. Dlatego też FBI chce zaproponować ustawę, która wymagałaby od witryn społecznościowych, dostawców telefonii internetowej (VoIP), komunikatorów oraz e-maili wprowadzenie do swoich produktów kodu umożliwiającego podsłuch. Ustawa miałaby dotyczyć tylko tych produktów, które zyskały pewien określony w niej stopień popularności.
Proponowana przez FBI ustawa rozszerzałaby zakres działania Communications Assistance for Law Enforcement Act (CALEA) z 1994 roku, która dotyczy firmy telekomunikacyjne, a w 2004 roku została rozszerzona o dostawców sieci szerokopasmowych.
FBI od kilkunastu miesięcy ostrzega, że wraz z rozwojem technologicznym traci możliwości prowadzenia takich działań przeciwko podejrzanym, jakie mogło prowadzić przed laty. Coraz bardziej rośnie przepaść pomiędzy prawnymi a praktycznymi możliwościami prowadzenia podsłuchu za zgodą sądu. FBI sądzi, że jeśli przepaść ta nadal będzie rosła, to istnienie ryzyko, że rządowe agendy ‚ogłuchną’, co zwiększy ryzyko dla bezpieczeństwa narodowego i publicznego - powiedział w rozmowie z CNET przedstawiciel FBI.
Biuro twierdzi, że rozszerzenie zakresu działania CALEA nie będzie oznaczało zwiększonej inwigilacji, gdy założenie podsłuchu nadal będzie wymagało zgody sądu.
Na razie jednak do swojego pomysłu FBI nie przekonało nawet Departamentu Sprawiedliwości, któremu podlega.
Komentarze (8)
Jajcenty, 7 maja 2012, 20:37
To dość pocieszające. Szary obywatel lepiej skrywa swą prywatność niż FBI jest w stanie ją naruszać. Myślę, że FBI nie powinno się tak ograniczać. Trzeba zacząć od obowiązkowego kwartalnego badania na wariografie każdej osoby, niezależnie od obywatelstwa, pow 12 roku życia. Badać będą trójki robotnicze z wsparciem wojska i milicji. Idea wiecznie żywa...
Właśnie ponownie zostałem przekonany do Open Source
raweck, 8 maja 2012, 12:35
Bardzo trafne spostrzeżenie. Wprowadzenie takiej ustawy spowoduje, że open source zyska kolejny, silny argument w dyskusji na temat porównania bezpieczeństwa oprogramowania zamkniętego i otwartego.
Może każdy obywatel dorobi dodatkowy klucz do swojego mieszkania i przekaże władzom. Tak na wszelki wypadek. Przecież sąd będzie musiał zgodzić się na jego użycie. Służby nie będą musiały włamywać się do mieszkań, tylko przyjdą z własnym kluczem
Jajcenty, 8 maja 2012, 14:55
Bardzo dobry pomysł, jednakże lepiej będzie jak producenci zamków zostaną zobowiązani do implementacji kluczy uniwersalnych
SebastianM, 8 maja 2012, 16:56
Takie rzeczy to tylko w Stanach Zjednoczonych. Pamiętam jak swojego czasu rząd USA wymuszał na producentach szyfrowania kluczem nie długich rozmiarów, żeby łatwo im było łamać treść.
Co i rusz wymyślają nowe sposoby śledzenia społeczeństwa. USA powoli zabiera prywatność obywatelom a Ci i tak się czeszą przeświadczeniem swojej zajebistości i demokracji
Mariusz Błoński, 8 maja 2012, 18:30
Nie sądzę, by tylko w USA. Sądzisz, że w innych krajach policja/służby nie mają możliwości podsłuchu?
Tutaj do rozstrzygnięcia jest inna kwestia. Czy zgadzamy się z tym, by policja/służby w ogóle mogły stosować taką metodę śledczą jak podsłuch. Jeśli nie, to zakazujemy w ogóle. Jeśli tak, to trzeba ustalić ramy prawne, organizacyjne i techniczne dla tego typu działań.
Mariusz Błoński, 8 maja 2012, 18:31
No, ale przecież już coś takiego funkcjonuje. Jak przyjdą do Ciebie z nakazem, to musisz otworzyć drzwi.
rahl, 8 maja 2012, 21:40
Debilizm amerykanów przekroczył kolejne, nieosiągalne wydawałoby się poziomy - ciekaw jestem co będzie, jeśli wiedza o takiej luce i sposobach jej użycia dostanie się w niepowołane ręce - a znając naturę ludzką to jest więcej niż pewne.
Mariusz Błoński, 9 maja 2012, 09:47
Będzie dokładnie to samo, co z każdą inną dziurą -zostanie załatana. Różnica będzie tylko taka, że producent oprogramowania będzie cały czas wiedział o luce, zatam łatwiej będzie wykryć ataki, bo będzie wiadomo, czego szukać.