Falcon Heavy wystartuje za dwa lata
Firma Space Exploration Technologies (SpaceX) buduje rakietę o dwukrotnie większej zdolności wynoszenia od promów kosmicznych NASA. Jednocześnie urządzenie Falcon Heavy obniży koszty transportowania ładunku poza Ziemię.
Falcon Heavy bazuje na rakiecie Falcon 9, która ma za sobą dwa udane loty. NASA już kupiła Falcona 9, którego będzie używała do dostarczania towarów na Międzynarodową Stację Kosmiczną.
Lot testowy rakiety zaplanowano na rok 2013. Urządzenie ma wynosić na orbitę okołoziemską ładunek o masie około 53 ton. To oznacza, że Falcon Heavy będzie jedną z najpotężniejszych rakiet nośnych w historii.
Szacowany koszt pojedynczego startu Falcon Heavy wyniesie około 100 milionów dolarów, czyli będzie o połowę niższy niż koszt startu podobnych pojazdów budowanych przez Boeinga i Lockheed Martina. To jednocześnie oznacza, że cena wyniesienia na orbitę okołoziemską kilograma ładunku będzie niemal dziesięciokrotnie niższa niż w przypadku promu kosmicznego.
Komentarze (4)
tommy2804, 14 marca 2014, 20:18
Ale nadal jest daleko w tyle za radziecką Energią, czy Saturnem V z programu księżycowego. Aby budować konstrukcje na orbicie, czy wynosić wielkogabarytowe ładunki potrzeba rakiety "super heavy", która będzie miała udźwig na "leo" (ang. low Earth orbit) minimum 200-300 t.
Astroboy, 15 marca 2014, 11:33
Tommy, ale technologia idzie w tym kierunku, by nie trzeba dźwigać na plecach, zwłaszcza na leo, aż takiej masy. Energia, czy Saturn V były pomyślane po to, by zawieźć na leo 100 t czegoś, co "błyśnie oczkiem". Dziś "błyskacz oczkiem" ma masę 1 kg.
Bardziej serio, to Saturn V nie był projektowany (jak pewnie wiesz) do obsługiwania leo.
tommy2804, 15 marca 2014, 17:06
To prawda, ale zwróciłem uwagę na to, że nie ma obecnie rakiet, które umożliwiałyby wynoszenie ciężkich elementów konstrukcyjnych (np. do konstrukcji statku, który umożliwiłby przelot na Marsa i z powrotem) w celu ich montażu na orbicie.
Zgadzam się, że do wysyłania satelitów szpiegowskich, telekomunikacyjnych, różnego rodzaju sond itp. w zupełności wystarczą obecne rakiety (a miniaturyzacja elementów elektronicznych na przestrzeni ostatnich 30-stu lat sprawia, że w przypadku pojedynczego startu mogą to być ilości "hurtowe"), ale modułów będących np. habitatami stacji kosmicznych nie można w ten sposób zmniejszyć (bowiem ludzie mający tam pracować muszą mieć zapewnioną odpowiednią kubaturę). Poza tym przyznasz mi rację, że z ekonomicznego punktu widzenia do budowy rzeczonej stacji kosmicznej o masie np. 1000 t lepiej wykonać 5 startów rakietą o udźwigu 200 t, niż 20 wspomnianą w artykule Falcon Heavy...
Astroboy, 17 marca 2014, 18:38
Ludzie którzy wynoszą coś na orbitę wiedzą doskonale co to jest ekonomia. Wszystko jest kwestią potrzeb.
Polecam zabawę tabelą:
http://en.wikipedia.org/wiki/Comparison_of_orbital_launch_systems
(ustaw ją sobie wg masy na leo. Pewne projekty wciąż się rozwija)
oraz: http://en.wikipedia.org/wiki/Comparison_of_orbital_launchers_families
(Heavy jest naprawdę heavy jeśli chodzi o gto )
Swoją drogą, nikt jeszcze nie zbudował czegoś, co wyniosło 200t na leo