Ekspedycja bliżej odnalezienia ciała Francisa Drake'a
Pat Croce, założyciel korsarskiego St. Augustine Pirate & Treasure Museum na Florydzie, twierdzi, że jest już blisko wydobycia ciała sir Francisa Drake'a, angielskiego korsarza, który w latach 1577-1580 odbył wyprawę dookoła świata. Na blogu Croce'a można przeczytać, że na dnie zatoki Portobelo w Panamie znaleziono wraki statków Elizabeth i Delight. Wkrótce po ich zatopieniu Drake zmarł na czerwonkę. Wszyscy mają nadzieję, że gdzieś w pobliżu znajduje się ołowiana trumna ze zwłokami awanturnika.
Pirat zmarł w 1596 r. na morzu. Jego ciało w pełnym rynsztunku wyrzucono w ołowianej trumnie za burtę. Gdy u wybrzeży Panamy zlokalizowano 2 statki, spełniło się marzenie wielu historyków, zarówno akademików, jak i amatorów.
Bodźcem do zorganizowania ekspedycji były odkrycia poczynione przez Croce'a podczas gromadzenia materiałów do książki o Drake'u dla dzieci. Założyciel muzeum zwrócił się z prośbą o pomoc do Trevora McEniry'ego, z którym wcześniej współpracował przy pozycji dot. Czarnobrodego, czyli Edwarda Teacha. Próbując odtworzyć losy floty i samego kapitana po wypłynięciu z Plymouth 28 sierpnia 1595 r., McEniry przeszukał zasoby British Library, Narodowego Muzeum Morskiego oraz Angielskich Archiwów Narodowych.
Okazało się, że po tym jak siły Wielkiej Armady odparły atak Drake'a i zdobyły San Juan, dwa poważnie uszkodzone pirackie statki Elizabeth i Delight zostały zatopione przez własne załogi na wodach gdzieś na wschód od Panamy. Wkrótce potem Drake'a zmogła czerwonka; zmarł na okręcie flagowym Defiance. Urządzono mu pogrzeb morski. Biorąc pod uwagę wszystkie te informacje, należy zakładać, że trumna dowódcy oraz wraki Elizabeth i Delight znajdują się stosunkowo blisko siebie.
Ekspedycja Pata Croce'a natrafiła na spalone belki Elizabeth i Delight. Teraz pozostaje czekać na kolejne odkrycia...
Komentarze (0)