Francja chce zrezygnować z węgla i samochodów spalinowych

| Ciekawostki
Rybson, sxc.hu

Nicolas Hulot, francuski minister ochrony środowiska, oświadczył, że jego kraj chce do roku 2022 zaprzestać wykorzystywania energii elektrycznej pochodzącej ze spalania węgla, a do roku 2040 zakaże sprzedaży samochodów napędzanych benzyną i olejem napędowym.

Pierwszy z założonych celów nie będzie trudny do spełnienia. Obecnie Francja ponad 70% używanej energii pozyskuje z elektrowni jądrowych, a węgiel zapewnia krajowy jedynie 4% energii. Hulot równocześnie oznajmił, że do roku 2025 Francja zmniejszy udział energii jądrowej do 50%. Minister przyznaje jednak, że odnośnie tego planu „nie ma jeszcze gotowych odpowiedzi na wszystkie pytania”. Zapowiedział też, że w bieżącym roku zostaną zaproponowane odpowiednie przepisy, które mogą zakazać przyznawania nowych zezwoleń na działalność wydobywczą i przetwarzanie ropy naftowej oraz gazu.

Znacznie trudniej będzie wyeliminować z dróg samochody spalinowe. Hulot nie ujawnił zbyt wielu szczegółów, ale prawdopodobnie jednym z działań rządu będzie pomoc finansowa skierowana do niektórych gospodarstw domowych posiadających samochody benzynowe sprzed 1997 roku i samochody diesla sprzed 2001 roku. Hulot stwierdził, że usunięcie z dróg samochodów spalinowych będzie korzystne dla zdrowia publicznego. Warto tutaj przypomnieć, że rząd Francji jest jednym z głównych udziałowców koncernu PSA, właściciela marek Citroen i Peugeot, ma zatem odpowiednie możliwości nacisku na rodzimych producentów samochodów.

Francja elektryczność węgiel samochód spalinowy