Galileo ma być konkurencją dla GPS, a nie działa od kilku dni
Galileo, europejski odpowiednik systemu GPS, nie działa od trzech dni. Na oficjalnej witrynie systemu możemy podejrzeć status poszczególnych satelitów wchodzących w jego skład. Dwa z nich mają status „Testing”, a status pozostałych 22 to „Not usable”.
Problemy z Galileo rozpoczęły się wczesnym rankiem w piątek. European Global Navigation Satellite Systems Agency (GSA) oświadczyła, że problem jest spowodowany incydentem technicznym związanym z infrastrukturą naziemną. Obecnie na rynku jest ponad 30 modeli smartfonów korzystających z Galileo. Jednak ich użytkownicy prawdopodobnie nawet nie zauważyli, że cokolwiek się stało, gdyż ich telefony automatycznie przełączyły się na amerykański GPS.
Dobra wiadomość jest taka, że Galileo wciąż znajduje się w fazie testów, zatem nie jest używany w krytycznych zastosowaniach, a jego awaria może powodować co najwyżej nieznaczne niedogodności. Z nieoficjalnych doniesień wynika, że winnym problemów jest znajdujące we Włoszech Precise Timing Facility odpowiedzialne za podawanie czasu do satelitów.
Obecnie konstelacja Galileo składa się z 22 satelitów roboczych oraz 2 testowych. Na orbitę ma trafić jeszcze 12 satelitów, a całość ma rozpocząć pracę pełną parą już w przyszłym roku. Wielodniowa awaria całego systemu to poważny problem, również wizerunkowy, tym bardziej, że Unia Europejska stara się uniezależnić od obcych systemów nawigacji satelitarnej.
System Galileo został po raz pierwszy uruchomiony w 2016 roku, a już miesiąc później informowaliśmy, że na wielu satelitach doszło do awarii zegarów atomowych. Obecna awaria jest jednak znacznie poważniejsza i pokazuje, że Galileo nie jest jeszcze gotowy do podjęcia poważnych zadań.
Komentarze (2)
Daniel O'Really, 15 lipca 2019, 15:29
Czyli muszą walczyć z problemami, z którymi GPS już dawno się uporał. O ileż szybciej ludzkość by szła do przodu gdyby różne podmioty nie trzymały przy d...pie swoich bezcennych patentów tylko cała wiedza byłaby dostępna dla wszystkich?
wilk, 16 lipca 2019, 00:15
To nie kwestia patentów, tylko chęci bycia niezależnym. Zresztą patent nie ukrywa wiedzy jak coś jest zbudowane, tylko chroni prawa do wykorzystania tej wiedzy dla twórcy. Mimo wszystko nie każda wiedza powinna być powszechnie dostępna dla każdego. Zresztą ogromna jej ilość przecież jest i wcale nie wymaga pójścia na studia.