McKinnon przegrał przed Izbą Lordów
Gary McKinnon, który włamał się do 97 maszyn Pentagonu i NASA, przegrał apelację przed Izbą Lordów. Była to ostatnia szansa McKinnona na uniknięcie ekstradycji do USA.
Brytyjczyk jest oskarżany przez Amerykanów o dokonanie największego w historii włamania do sieci wojskowych. Tłumaczy on, że nie miał złych zamiarów, a jedynie szukał informacji o UFO. Oskarżyciele twierdzą jednak, że uszkodził on systemy komputerowe i ukradł ważne informacje.
McKinnon od kilku lat walczy z wiszącą nad nim groźbą ekstradycji. Jego prawnik ujawnił, że początkowo Amerykanie oferowali mu układ: w zamian za dobrowolne poddanie się karze, miał zostać w USA skazany na kilka lat więzienia, a większość wyroku odsiedziałby w Wielkiej Brytanii. Propozycja została odrzucona. Wówczas jeden z amerykańskich senatorów miał ponoć powiedzieć McKinnonowi, że Amerykanie go "usmażą".
Haker przegrywał kolejne apelacje przed brytyjskimi sądami. Izba Lordow była jego ostatnią deską ratunku. McKinnon obawia się, że w USA może zostać oskarżony na podstawie przepisów o zwalczaniu terroryzmu, skazany nawet na 60 lat więzienia i osadzony w bazie Guantanamo.
Z tego powodu jego prawnik rozważa obecnie odwołanie się do Międzynarodowego Trybunału Praw Człowieka.
Komentarze (8)
Gość tymeknafali, 30 lipca 2008, 20:03
Taki mózg powinien być nawet wzięty do pracy nad zabezpieczeniami, a nie tak zdolnego człowieka niszczą :-\
este perfil es muy tonto, 31 lipca 2008, 14:07
mógłby pracować w ramach odsiadki
Gość tymeknafali, 31 lipca 2008, 20:11
No właśnie :-\
azzzzz, 1 sierpnia 2008, 11:36
I pewnie bedzie to robil Wkoncu nie jest latwo wlamac sie do Pentagonu
Gość tymeknafali, 1 sierpnia 2008, 15:40
To może po to chcą go Amerykanie a nie na stryczek...
patrykus, 1 sierpnia 2008, 18:46
Nie wiem czy chciało by mi się pracować dla rządu który skazał mnie na 60 lat odsiadki
Gość tymeknafali, 1 sierpnia 2008, 19:29
Gdybyś miał dla nich pracować, to na pewno nie na takich warunkach, zakładam że zagwarantowali by ci dobre warunki
patrykus, 1 sierpnia 2008, 19:47
W takim razie amerykanie muszą się zdecydować czy chcą z niego zrobić terrorystę, czy chcą żeby dla nich pracował. Poczekamy zobaczymy.