Koniec walki Gary'ego McKinnona
Brytyjska minister spraw wewnętrznych Theresa May zdecydowała, że Wielka Brytania nie wyda Gary'ego McKinnona Stanom Zjednoczonym. Jako powód takiej decyzji podano chorobę mężczyzny. McKinnon cierpi na zespół Aspergera.
Nie ma wątpliwości, że pan McKinnon został oskarżony o bardzo poważne przestępstwo, ale jest chory. Bardzo uważnie rozważyłam dokumentację medyczną, poradziłam się prawników i doszłam do wniosku, że ekstradycja wiąże się z wysokim zagrożeniem dla jego życia, co naruszałoby prawa człowieka - stwierdziła minister.
Jej decyzję pochwalili obrońcy praw człowieka oraz osoby, które przez lata angażowały się po stronie McKinnona.
Gary McKinnon w latach 2001-2002 włamał się do komputerów Pentagonu i NASA, gdzie szukał dowodów na istnienie życia pozaziemskiego. W 2002 roku został oskarżony i Stany Zjednoczone wystąpiły o jego ekstradycję. Sądowa walka, przegrana przez McKinnona, trwała w sumie przez dziesięć ostatnich lat. Dwukrotnie w roku 2007 i 2009 przegrał przed ostatnią instancją brytyjskiego sądownictwa, High Court. Wydawało się, że nadzieją dla McKinnona będzie utworzony przed kilkoma laty Sąd Najwyższy (Supreme Court), ale ten odmówił rozpatrzenia jego sprawy. W 2010 roku minister spraw wewnętrznych Alan Johnson stwierdził, że McKinnon powinien zostać poddany ekstradycji. Podobną opinię wyraziła Izba Lordów i Europejski Trybunał Praw Człowieka.
Teraz minister spraw wewnętrznych, do której należy ostateczna decyzja w sprawie ekstredycji, opowiedziała się przeciwko wysłaniu mężczyzny do Stanów Zjednoczonych. To ostatecznie zamyka sprawę.
Komentarze (5)
.:KRUK:., 16 października 2012, 20:16
Co na to Marek Zieliński?
adamly, 16 października 2012, 23:51
Może ktoś wyjaśnić, dlaczego ekstradycja stanowi zagrożenie życia dla osoby cierpiącej na zespół Aspergera?
wilk, 19 października 2012, 15:44
Możliwe, że byłoby to dla niego traumatyczne przeżycie (zaburzone kontakty społeczne). Ale bardziej chyba chodzi tu jednak o linię obrony.
adamly, 19 października 2012, 22:59
OK, traumatyczne przeżycie, ale do tego stopnia, żeby nazwać to zagrożeniem życia? Swoją drogą trudno jest sądzić taką osobę, bo nie zawsze można jednoznacznie ustalić świadomość powagi czynu, pobudki itp.
Mariusz Błoński, 19 października 2012, 23:28
IMHO to wybieg. Zauważcie, że wszystkie sądy stwierdziły, że może być wysłany do USA. Czuję w tym politykę. Może np. administracja Obamy dała do zrozumienia, że nie chcą, by McKinnon trafił do nich. W końcu rok wyborczy mamy.