Google stawia na Słońce
Google coraz bardziej angażuje się w przemysł energii odnawialnej. Koncern ogłosił właśnie, że zainwestuje 80 milionów dolarów w budowę sześciu kolejnych farm słonecznych. Dotychczas firma zainwestowała miliard USD z elektrownie słoneczne i wiatrowe. Jak zapewnia, inwestycje te dają "atrakcyjny zwrot".
Teraz wraz z firmą KRK (Kohlberg Kravis Roberts & Comp. L.P.) wyszukiwarkowy koncern zbuduje sześć farm. Inwestycja pochłonie w sumie 400 milionów dolarów. Tyle będzie kosztowało stworzenie zakładów o łącznej mocy szczytowej 132 MW, które dostarczą odbiorcom 106 MW. Wystarczy to do zasilenia 17 000 gospodarstw domowych. Elektrownie powstaną w Kalifornii i Arizonie. Inwestorzy mają niezwykle ambitne plany. Chcą, by rozpoczęły one pracę już w przyszłym roku.
Farmy zbuduje należąca do japońskiego Sharpa firma Recurrent Energy. Sharp to największy japoński i szósty na świecie producent ogniw fotowoltaicznych. W roku 2012 firma sprzedała ogniwa o łącznej mocy 1 GW, a w roku bieżącym jej sprzedaż wzrosła o niemal 81%. Już 12,6% przychodów japońskiego koncernu pochodzi z rynku energetyki słonecznej.
W ubiegłym roku Google zainwestowało 200 milionów dolarów w farmę wiatrową o mocy 161 MW, która stoi w Oldham County w Teksasie. Dwa lata temu firma przeznaczyła 280 milionów USD na stworzenie funduszu, dzięki któremu dostawca systemów do produkcji energii słonecznej - SolarCity - mógł zaoferować swoje usługi większej liczbie klientów indywidualnych.
Po wybudowaniu farm w Arizonie i Kalifornii łączna moc energii odnawialnej produkowanej m.in. dzięki inwestycjom Google'a wyniesie 2 GW.
Google, obok Apple'a i Microsoftu, to jeden z wielkich koncernów technologicznych, który sam w coraz większym stopniu korzysta z niekonwencjonalnych źródeł energii. Już 20% energii zużywanej przez Google'a pochodzi ze Słońca. Energetyka słoneczna to druga, po gazowej, najszybciej rozwijająca się gałąź przemysłu energetycznego w USA. Z odnawialnych źródeł energii korzystają też m.in. Intel, Walmart, Kiea, Toyota, Lockheed Martin czy FedEx. Obecnie na terenie USA produkowanych jest 6,4 GW energii słonecznej. W bieżącym roku liczba nowy instalacji ma być większa niż w latach poprzednich. Rozwija się też energetyka wiatrowa, z której Amerykanie pozyskują już 47 GW. Dla porównania, łączna moc polskich elektrowni i innych systemów produkcji energii nie przekracza obecnie 36 GW.
Komentarze (3)
Astroboy, 19 listopada 2013, 19:05
Wielce nietrafione porównanie. Całkowita moc (dane z 2010) instalacji w USA to 1137 GW. Czym jest to 'mizerne' 6,4 GW? Jakoś nie zmienia to obrazu w kwestii spalania węgla i gazu (ponad 70%).
rahl, 21 listopada 2013, 10:08
Mieszkańcy USA naprawdę nie mają powodów do dumy ponieważ zużycie energii do celów nieprzemysłowych jest największe na świecie (w przeliczeniu na obywatela) - w prostym tłumaczeniu przeciętny Amerykanin marnuje najwięcej energii na świecie.
Przypomina mi się taki dowcip z czasów żelaznej żelaznej kurtyny.
Wywiad z dyrektorem na temat ile dzieci umiera w jego szpitalu w okresie niemowlęctwa:
- to prawda, że śmiertelność wynosi 60%, ale za to z pośród tych którzy przeżyli wyrosło trzech profesorów i jeden arcymistrz szachowy.
Astroboy, 22 listopada 2013, 06:15
Owszem, nie mają. Ale podejrzewam, że w ich własnym przekonaniu są zwyczajnie 'najlepsi'.