Badacze z Polski i Kanady znaleźli najstarsze dowody na... mycie rąk przez Greków

| Humanistyka
Gary Todd, Flickr

Pierwsze dowody na to, że Grecy myli ręce pochodzą z 2 poł. II tysiąclecia p.n.e. – ustalili badacze z Polski i Kanady. Mykeńczycy, ówcześni mieszkańcy Grecji lądowej, używali do tego celu szerokich mis, co było początkowo związane z rytuałami religijnymi.

W innych zaawansowanych kulturach Morza Śródziemnego – np. w Mezopotamii czy Egipcie – zwyczaj mycia rąk jest dobrze udokumentowany zarówno w źródłach pisanych, jak i w ikonografii. W przypadku Grecji najstarsze tego typu informacje pochodzą z eposów Homera, które powstały dopiero w 1 poł. I tysiąclecia p.n.e.

Dlatego dwóch badaczy – dr Bartłomiej Lis z Instytutu Archeologii i Etnologii PAN oraz dr Trevor Van Damme z Uniwersytetu w Victorii (Kanada) – postanowiło spojrzeć dalej w przeszłość i poszukać dowodów na tę praktyczną czynność wśród Mykeńczyków, czyli mieszkańców Grecji lądowej w 2 poł. II tysiącleciu p.n.e.

Dzięki szeroko zakrojonym badaniom udało się im znaleźć dowody na pierwsze wykorzystanie naczyń do mycia rąk w Grecji. Artykuł na ten temat opublikowano właśnie w najnowszym numerze czasopisma Journal of Mediterranean Archaeology.

Naukowcy prześledzili nieliczne źródła pisane – tabliczki zapisane pismem linearnym B, a także przedstawienia na malowidłach i pieczęciach, szukając przesłanek pozwalających na identyfikację zwyczaju mycia rąk.

Istotnie, niektóre ze spisów inwentarzowych zawierały informacje o naczyniach przeznaczonych do mycia rąk, a nieliczne ideogramy (graficzne znaki) ukazujące w uproszczony sposób naczynia lub ich całe zestawy przypominały naczynia znane z Egiptu czy Mezopotamii – opowiada PAP dr Lis.

Natomiast unikatowe przedstawienie na sarkofagu z Hagia Triada zostało na nowo zinterpretowane przez badaczy jako rytualne mycie rąk po złożeniu ofiary z byka. Zdobiony malowidłami kamienny sarkofag znajduje się w Muzeum Archeologicznym w Heraklionie na wyspie Kreta.

Naukowcy przeanalizowali również inne zabytki. Przyjrzeli się naczyniom określanym jako lekane albo kalathos, które początkowo wykonywane były z brązu, a z biegiem czasu ich imitacje wykonane z gliny stawały się coraz bardziej powszechne.

Jak opisują dr Lis i Van Damme, są to naczynia szeroko otwarte, często sporych rozmiarów, o dość wąskim dnie, wyposażone w dwa uchwyty.

Wiele elementów wskazuje, iż jedyną ich zawartością była woda. Są to na przykład dekoracje niektórych naczyń glinianych ze scenami figuralnymi, które umieszczone są wewnątrz naczynia. Byłyby niewidoczne w przypadku jakiejkolwiek nieprzezroczystej zawartości. Jednak najważniejszym argumentem były ślady faktycznego użytkowania tych naczyń – a właściwie… ich brak. Jedyne ślady zaobserwowano na zewnętrznej stronie dna i związane są z przesuwaniem naczynia – precyzuje dr Lis.

Badacze dodają, że wewnątrz naczyń brak jest jakichkolwiek śladów wskazujących na mieszanie, czy czerpanie zawartości z użyciem innych przedmiotów, np. łyżek czy czerpaków. Dodatkowo – jak podkreślają naukowcy – kształt naczynia idealnie nadaje się zarówno do zaczerpywania wody rękoma, jak i zbierania spadającej z góry wody w przypadku mycia przez polewanie rąk z użyciem dzbana.

W jakich sytuacjach zatem Mykeńczycy myli ręce? Wydaje się że początkowo była to czynność rytualna, związana ze składaniem ofiary lub obrzędami pogrzebowymi, czy też dokonywana w kontekście elitarnych bankietów. Natomiast po upadku pałaców ok. 1200 roku p.n.e. i związanych z tym przemianami społecznymi zwyczaj ten upowszechnia się z wykorzystaniem tańszych naczyń glinianych, i mówiąc kolokwialnie, trafia pod strzechy. Nie oznacza to jednak że wcześniej rąk nie myto na co dzień – najprawdopodobniej nie używano do tego specjalnego naczynia – podkreśla dr Lis.

Badania były możliwe dzięki grantowi Narodowego Centrum Nauki oraz stypendiów Ione Mylonas Shear oraz Jacob Hirsch Fellowship American School of Classical Studies at Athens.

Grecja Mykeny mycie rąk historia starożytna