IBM chce kupić Suna
The Wall Street Journal donosi, że IBM prowadzi z Sun Microsystems rozmowy, których celem jest przejęcie tej firmy przez Błękitnego Giganta. Obie firmy sporo łączy - są one zainteresowane przede wszystkim rynkiem klienta korporacyjnego, mają w ofercie własne procesory i systemy operacyjne, więc nie są uzależnione ani od Intela, ani od Microsoftu. Ponadto obie mocno wspierają środowisko opensource'owe. To również oznacza, że są swoimi konkurentami.
Nie wiadomo, czy dojdzie do transakcji. Jeśli jednak tak się stanie, to jeszcze w bieżącym tygodniu możemy spodziewać się oficjalnego komunikatu. IBM jest skłonny zapłacić za Suna 6,5 miliarda dolarów. To niemal o 100% więcej niż wynosi rynkowa kapitalizacja tej firmy.
Anonimowe źródła poinformowały WSJ, że w ciągu ostatnich miesięcy Sun Microsystems starał się zainteresować sobą kilka dużych firm. Prowadzono ponoć rozmowy m.in. z HP i Dellem w sprawie przejęcia.
Jeśli IBM kupi Suna, będzie to największe przejęcie w historii Błękitnego Giganta, które umocni jego pozycję względem największego rywala - HP. Może też sugerować zmianę jego strategii. IBM skupia się bowiem przede wszystkim na oprogramowaniu oraz usługach i stopniowo pozbywa się działów związanych z produkcją sprzętu.
IBM osiąga obecnie lepsze wyniki finansowe od większego HP. Zakup przynoszącego straty Suna oraz koszty połączenia obu firm mogą zmienić tę sytuację.
Niewykluczone, jak piszą dziennikarze WSJ, że IBM zdał sobie sprawę z faktu, iż musi zacząć konkurować też na rynku sprzętu. Zakup Suna znacząco wzmocni jego pozycję jako producenta serwerów. Obecnie do IBM-a należy 31,4% tego rynku. HP jest w posiadaniu 29,5%, a Dell - 11,6%. Na czwartej pozycji plasuje się Sun z 10,6%.
Połączenie obu firm może nie spodobać się urzędom antymonopolowym. Sun i IBM mają razem dominującą pozycję na rynku serwerów z systemami uniksowymi, obie firmy oferują też podobne produkty na rynku oprogramowania i sprzętu do archiwizacji danych na taśmach magnetycznych.
Tymczasem wszystko wskazuje na to, że administracja prezydenta Obamy nie będzie prowadziła tak liberalnej polityki antymonopolowej, jak administracja George'a Busha.
Komentarze (0)