Zbyt piękne, by było prawdziwe? Eksperymenalny lek odwraca skutki starzenia się oraz urazów mózgu
Zaledwie kilka dawek eksperymentalnego leku wystarczy, by u myszy odwrócić związane z wiekiem ubytki pamięci oraz przywrócić elastyczność mózgu, informują naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Francisco. Dotychczasowe badania wykazały, że środek o nazwie ISRIB przywraca funkcje pamięciowe wiele miesięcy po urazowym uszkodzeniu mózgu, odwraca zaburzenia poznawcze w zespole Downa, zapobiega utracie słuchu spowodowanej hałasem, pomaga w leczeniu niektórych typów nowotworów prostaty, a nawet zwiększa funkcje poznawcze u zdrowych zwierząt.
Na łamach pisma eLife ukazały się właśnie wyniki kolejnych badań nad ISRIB. Ich autorzy donoszą, że lek bardzo szybko przywraca starym myszom zdolności poznawcze młodych zwierząt. Jednocześnie dochodzi do odmłodzenia mózgu i komórek odpornościowych, co może wyjaśniać obserwowane zjawisko.
Błyskawiczne działanie ISRIB pokazuje, że znaczna część związanej z wiekiem utraty funkcji poznawczych może być powodowana przez odwracalną fizjologiczną „blokadę”, a nie przez nieodwracalną degenerację, mówi profesor Susanna Rosi z wydziałów Neurochirurgii, Terapii Fizycznej i Rehabilitacji UC San Francisco.
Dane te sugerują, że – w przeciwieństwie do powszechnie przyjętej opinii – mózg nie traci na stałe zdolności poznawczych, ale są one w jakiś sposób blokowane przez czynniki wpływające na komórki. Nasze badania nad ISRIB pokazują, że istnieje sposób zatrzymania działania tych czynników i odzyskanie zdolności poznawczych, które z czasem stawały się coraz bardziej niedostępne, dodaje profesor Peter Walter z Wydziału Biochemii i Biofizyki. Walter to wybitny naukowiec, wielokrotnie nagradzany za swoje prace nad reakcją komórek na stres. To właśnie w jego laboratorium w 2013 roku został odkryty ISRIB.
ISRIB działa poprzez ponowne uruchomienie w komórkach całej maszynerii odpowiedzialnej za produkcję białek. Zostaje ona z wiekiem zablokowana przez mechanizm zwany zintegrowaną odpowiedzią na stres (integrated stress response – ISR). Nazwa ISRIB pochodzi od ISR InhiBitor.
Mechanizm ISR zwykle odpowiada za wykrywanie problemów z produkcją białek, co może być sygnałem, że komórka uległa infekcji lub doszło w niej do pojawienia się mutacji genetycznych prowadzących do rozwoju nowotworu. W takim przypadku ISR blokuje zdolność wytwarzania białek przez komórkę. To niezwykle ważny mechanizm służący do obrony organizmu przed niewłaściwie działającymi komórkami.
Walter i jego zespół odkryli, że jeśli w tkance mózgowej ISR „zatnie się” w pozycji „włączony”, to może to prowadzić do poważnych problemów, gdyż komórki tracą zdolność do normalnego funkcjonowania.
Podczas swoich niedawnych badań Walter i Rosi wykazali, że u myszy po urazowym uszkodzeniu mózgu dochodzi do chronicznej aktywacji ISR, co prowadzi do utraty zdolności poznawczych i zaburzeń zachowania, a po podaniu ISRIB mechanizm ISR zaczyna działać prawidłowo, co bardzo szybko doprowadza do odzyskania normalnego funkcjonowania mózgu.
Obserwowaliśmy, jak ISRIB przywraca funkcje poznawcze u zwierząt z urazowym uszkodzeniem mózgu, które w wielu aspektach przypomina spadek zdolności poznawczych związany z wiekiem. Zaczęliśmy się więc zastanawiać, czy lek ten może odwrócić skutki starzenia się. To był kolejny logiczny krok, mówi Rosi, która jest dyrektorem ds. badań neurologicznych w UCSF Brain and Spinal Injury Center.
Do badań zaangażowano naukowców z laboratorium Rosi. Na czele grupy badawczej stała Karen Krukowski. W ramach eksperymentu włożone do basenu z wodą myszy widziały wystającą z wody platformę, na którą musiały wejść, by wydostać się z wody. Po sesji treningowej poziom wody podnoszono tak, że platforma nad nią nie wystawała, a do wody dodano barwnik, by platformy nie było widać. Myszy musiały więc zapamiętać, gdzie znajduje się platforma, na której mogą bezpiecznie stanąć. Zadanie takie jest zwykle trudne do wykonania dla starszych zwierząt, które mają problemy z zapamiętaniem położenia platformy.
Okazało się jednak, że starsze myszy, którym podczas trzydniowej sesji treningowej podawano niewielkie ilości ISRIB, radziły sobie z zadaniem równie dobrze, jak młode myszy, i znacznie lepiej niż myszy w tym samym wieku, którym leku nie podawano.
Chcąc zrozumieć, jak ISRIB działa, naukowcy podali myszom pojedynczą dawkę, a następnie przebadali aktywność i anatomię komórek hipokampu, regionu, który odgrywa kluczową rolę w uczeniu się i zapamiętywało. Okazało się, że powszechnie występujące sygnatury starzenia się neuronów zniknęły dosłownie w ciągu jednej nocy, połączenia komórek pomiędzy sobą wzmocniły się, a komórki odzyskały zdolność do tworzenia stabilnych połączeń.
Naukowcy wciąż badają, w jaki sposób ISR zakłóca procesy poznawcze u starzejących się myszy oraz u myszy z różnymi problemami neurologicznymi oraz sprawdzają, jak długo trwają dobroczynne skutki podawania ISRIB.
Dotychczas zauważyli, że ISRIB zmienia też sposób funkcjonowania limfocytów T, które również z wiekiem coraz gorzej funkcjonują. To zaś może sugerować inną ścieżkę działania leku oraz może mieć znaczenie dla leczenia wielu różnych chorób związanych z pojawianiem się stanu zapalnego i gorszym funkcjonowaniem układu odpornościowego, od Alzheimera po cukrzycę.
Można by się zastanawiać, czy zakłócanie pracy tak ważnego mechanizmu obrony komórkowej jak ISR jest bezpieczne. Bardzo dobrą wiadomością jest fakt, że dotychczas nie zauważono żadnych skutków ubocznych stosowania ISRIB. Profesor Walter mówi, że mogą być dwie przyczyny. Po pierwsze, wystarczy zaledwie kilka dawek ISRIB, by zresetować stan chronicznej aktywacji ISR do stanu normalnego, po którym to resecie ISR nadal funkcjonuje prawidłowo, chroniąc komórki przed problemami.
Po drugie, ISRIB nie działa gdy zostaje podany komórkom, w których włączona jest najpotężniejsza z form ISR – chroniąca np. przed bardzo agresywną infekcją wirusową. To brzmi niemal zbyt dobrze, by było prawdą, ale wydaje się, że ISRIB daje nam możliwość idealnego manipulowania ISR, mówi Walter.
Komentarze (62)
Jajcenty, 2 grudnia 2020, 20:24
To gdzie to można kupić? Albo przepis na domowe gotowanie:
Krzychoo, 2 grudnia 2020, 23:25
Chyba nigdzie tego nie kupisz i cena będzie zaporowa.
Ciekawe jakby wyglądał rozwój mózgu gdyby tę substancję podawano całe życie.
Jajcenty, 2 grudnia 2020, 23:45
jest oferta 50 mg za $350 https://www.adooq.com/isrib.html ale nie sprzedają pacjentom, tylko laboratoriom. Trzeba będzie założyć laboratorium
cyjanobakteria, 3 grudnia 2020, 00:00
Kto jak kto, ale Ty się nadajesz
Żyjemy w ciekawych czasach. Ja mam nawet próbówki w domu, a w internecie widziałem zestawy do modyfikacji DNA drożdży. Po modyfikacji produkują witaminę A
Rowerowiec, 3 grudnia 2020, 00:01
Nadmiar prawdopodobnie zrobiłby z wielu osób geniuszy z psychozą maniakalną. Tak z przymrużeniem oka...
Krzychoo, 3 grudnia 2020, 07:43
No to jak określić: bezpieczna dawka?
radar, 3 grudnia 2020, 08:59
Za 350$ biere, dopisz mnie do listy chętnych do komitetu założycielskiego
Trzeba tylko doczytać jaką dawkę podawali myszom na kg masy ciała czy coś
NIe ma Polski, ale są Niemcy i Czechy:
https://www.adooq.com/distributors
nantaniel, 3 grudnia 2020, 09:24
Wtem: rak mózgu.
Ergo Sum, 3 grudnia 2020, 12:04
Heheszki heheszkami, ale po pierwsze wydaje się że ten lek nie działa na zasadzie wiecznego dodawania, lecz osiągnięcia stanu - tzn podawanie przez całe życie nie skutkuje nieskończonym odmładzaniem.
Po drugie wraz z zatrzymywaniem procesu starzenia zaczynają rodzić się całkiem nowe, i niezwykle ciekawe problemy. Wszyscy się zgadzamy że życie należy chronić - ale czy w nieskończoność? - Nawet z punktu widzenia wiary katolickiej - przykazanie mówi nie zabijaj (a więc dbaj o życie), ale czy oznacza to życie na ziemi w nieskończoność? Czy jednak nie powinno być jakiejś granicy, po której trzeba zadać danej osobie koniec? Katolicka eutanazja?!
Poza tym problem przeludnienia. Jeśli ludzie nie umierają do populacja rośnie wykładniczo, chyba że drastycznie zostanie ograniczona. Co z pojemnością mózgu? Skleroza jest procesem który zwalnia miejsce w pamięci na nowe poznanie. Mózg nie ma pojemności nieskończonej - jedyną szansą będzie chmura. Gdy możemy żyć 10000+ lat, to nagle podróż do gwiazd przestaje być problemem (jedynie technicznym) ... żyjemy w ciekawych czasach.
radar, 3 grudnia 2020, 12:10
Dla niektórych to i z tym nowotworem życie trwałoby dłużej (i lepiej) niż bez podania środka i "zdrowo". Zresztą, i tak ciągle bierzesz "ołów w szczepionkach"
Uno momento. Gdzie tu napisali o odmładzaniu całego organizmu? Mowa tylko o mózgu.
Afordancja, 3 grudnia 2020, 12:26
hm... nie jestem mocny z religii, ale chyba gdyby nie (Ewa ? ) to taki Adam wedle tej wiary żyłby raczej właśnie nieskończoność?
Nie musimy w danym momencie pamiętać wszystkiego, nieużywana wiedza po prostu zanika.
cyjanobakteria, 3 grudnia 2020, 13:24
Jeżeli ludzie będą żyć coraz dłużej, pomijając inne problemy natury ekonomicznej oraz zakładając wysoką skuteczność medycyny, to do głosu w pewnym momencie dojdzie prawdopodobieństwo i ludzie będą ginąć w nieszczęśliwych wypadkach, najprawdopodobniej komunikacyjnych. Pojazdy autonomiczne na pewno zredukują w przyszłości to ryzyko. Prawdopodobieństwo, że przewrócisz się na postawiony na sztorc ołówek jest jednak niezerowe.
To zależy od tego, jaką definicję życia masz na myśli. Są środowiska, które przyjmują definicje niepotwierdzone naukowo.
Jak to dobrze, że jest to przykazanie, inaczej hordy katolików mogły by mieć wątpliwości i byłoby niebezpiecznie na ulicach. Przecież osoba z wysokim przebiegiem to nie tylko życie poczęte ale i dostarczone, że tak powiem, więc skąd te rozterki?
W stosownym czasie dowiecie się wykładni od plebana na mszy
Mózg zapomina na bieżąco, inaczej by się przeładował w jeden dzień. Jakość obraz to szerokokątne ultra HD, czy jaki jest teraz najwyższy standard.
Prawdopodobnie nigdy nie będziemy tyle żyć. Podejrzewam, że prawdopodobieństwo i wypadki losowe skróca je do maks kilku tysięcy lat. Chyba, że każdy będzie miał backup w chmurze obliczeniowej albo jej kolejnej generacji i będzie mógł być odtwarzany z kopii. Ewentualnie medycyna i kontrola nad środowiskiem będzie tak zaawansowana, że przerośnie to ludzkie pojęcie.
Teraz ludzie nie potrafią wysiedzieć na tyłkach w swoich domach z własną rodziną kilku tygodni czy miesięcy w sytuacji kwarantanny bez pojawiania się między innymi problemów z agresją. Być może da się je rozwiązać przy pomocy wirtualnej rzeczywistości. Przeloty do najbliższych gwiazd i tak będą trwać po kilkadziesiąt lat, a orientacyjny koszt energetyczny wysłania jednej osoby w taki sposób jest porównywalny z kosztem jej LUKSUSOWEGO życia na Ziemi przez milion lat (inaczej 1000 osób przez 1000 lat).
KONTO USUNIĘTE, 3 grudnia 2020, 13:58
Nie będzie takiej potrzeby.Mechanizm samoregulujący już się włączył:https://dzienniknaukowy.pl/czlowiek/naukowcy-przewiduja-ze-populacja-swiata-zacznie-sie-zmniejszac-w-ciagu-50-lat
Już zazdrościsz? W pewnym wieku traci się samokontrolę i takie info jest cenną ekologicznie sugestią.
Rowerowiec, 3 grudnia 2020, 16:17
Żyjemy teraz tyle czasu ile wypracowała ewolucja. To optimum. Dobrze widać to na szczurach. Czym więcej pokoleń w czasie, tym lepsze przystosowanie do środowiska. Takie nadmiernie długie życie chyba poczyniło by więcej szkód dla ludzi i środowiska, bo przyrost nowych pokoleń byłby jeszcze większy, gdy istniałyby wnuki, prawnuki itd. W ciągu kilkudziesięciu lat gigantyczne przeludnienie, nawet przy posiadaniu tylko jednego potomka.
tempik, 3 grudnia 2020, 17:52
Nie, no tak to było kiedyś. U HomoSapiens ok 30ki jest już punkt przegięcia i zaczyna się lądowanie. Jedni szybciej, inni wolniej, ale jednak. Ewolucja zaprogramowała nam, że po 30tce byle większy katar robi miejsce dla nowego pokolenia. No ale ktoś wymyślił antybiotyki i take tam i plan się sypnął.
Długie życie raczej nie potęguje przeludnienia bo przecież starzy ludzie już nie rozmnażają się a zajmują przestrzeń i zasoby młodym
cyjanobakteria, 3 grudnia 2020, 17:55
Od dołu tez było ograniczenie. Z tego, co pamiętam w paleolicie tylko połowa dzieciaków dożywała do wieku 15 lat.
KONTO USUNIĘTE, 3 grudnia 2020, 18:01
A ile tego czasu nam dała? Biologia homo sapiens została wypracowana przed milionem lat, a średnia maksymalna wyliczona (jest kilka takich obliczeń) zakłada ok.115 lat, czyli jeszcze musimy się postarać. W międzyczasie zhakujemy biologie stułbi i nasze tkanki będą żyć wiecznie. Problem dzieci i wnuków? Chęci na seks nam nie zabraknie, ale na płodzenie i wychowanie dzieci już nam chęci brakuje (patrz link, który wyżej podałem). Wcale nie będę zdziwiony, jak nakaz rodzenia będzie wprowadzony administracyjnie.
peceed, 3 grudnia 2020, 20:11
Tzn. kto?
Bez detali to frazes.
Przykazanie znaczyło tyle co "nie morduj Żydów".
Takiej implikacji nie było, chyba że chodziło o dbanie o własne życie przez wyżynanie wrogów.
Ludziom wystarcza że można innej osobie zadać koniec i wszystko sprowadza się do "jesteś słaby - giniesz".
Staje cię zaburzeniem psychicznym. Po co lecieć z najciekawszego miejsca w Galaktyce (a może i Wszechświecie) do jakiejś odległej rozpalonej kuli gazu, która dalej będzie wyglądać tak samo nieciekawie, tyle że z bliska?
To nie tak - to optimum to długość życia która zapewnia właśnie maksymalne możliwe rozmnażanie się (w pewnym sensie). Organizmy nie dbają o przeludnienie, bo o jego brak dba przyroda. Nawet w przypadku ludzi to działa.
Po co? Świeże komórki macierzyste można podawać z zewnątrz.
KONTO USUNIĘTE, 3 grudnia 2020, 20:19
Aj, komplikujesz życie wieczne: trzeba coś z zewnątrz podawać. Stułbia regeneruje komórki sama i nigdy nie umiera śmiercią naturalną.
Wybrałeś najmniej użyteczny wariant: turystyczny. Brak innych pomysłów?
Antylogik, 3 grudnia 2020, 20:33
Zawsze można myśleć o kolonizacji innych planet. A jeśli są za daleko, to można spróbować stworzyć własną.
Warto też zauważyć, że Ziemia nie ma stałej objętości, ale ciągle się rozszerza: precyzyjniej promień Ziemi zwiększa się co roku o ponad 2 cm (wielu badaczy dochodzi do tego typu wniosku, zob. np. Jan Koziar, "Expansion of the World Geodetic Ellipsoid", 2018).
W końcu można też wykorzystać Księżyc, który także rośnie podobnie jak Ziemia. I tak kiedyś ludzie musieliby opuścić Ziemię, bo będzie robić się coraz bardziej gorąca, aż stanie się gwiazdą (to jest jej cel); stąd wzrasta jej temperatura. Księżyc w tym czasie stanie się planetą okrążającą tę gwiazdę.
KONTO USUNIĘTE, 3 grudnia 2020, 20:38
Hmm... nie wychodż Ty lepiej poza swoją statystykę, bo znów robisz z siebie i***ę.
Antylogik, 3 grudnia 2020, 20:46
Już teraz ludzie mają ogromną pojemność pamięci długoterminowej, której nie są w stanie w pełni wykorzystać. Gdyby jednak natura "poczuła", że jest jej za mało, to ewolucja doprowadziłaby do dalszych wzrostów tej pojemności.
cyjanobakteria, 3 grudnia 2020, 22:14
Ziemia nigdy nie stanie się gwiazdą o ile Słońce się nie rozszerzy w fazie czerwonego olbrzyma na tyle, aby ją pochłonąć. Astronomowie nie są co do tego zgodni o ile mi wiadomo. A tak po za tym, to narkotyki są szkodliwe
Kolonizacja na pewno kiedyś nastąpi, ale najpierw potrzebny jest dostęp do praktycznie nieograniczonej energii. Projekt Breakthrough Starshot, o którym zrobiło się głośno kilka lat temu zakładał wysłanie sond wielkości znaczka pocztowego i masie kilku gram do Alfa Centauri z prędkością 0.1c. Taka podróż by trwała 40-parę lat, a energia potrzebna do wysłania jednego miniaturowego pojazdu, a byłoby konieczne wysłanie bardzo wielu, to kilku-tygodniowe zużycie energii całego Nowego Yorku, zakładając 100% wydajność systemu laserów i przesyłu.
Jajcenty, 3 grudnia 2020, 22:17
Interesujące. Wiedziałem że w gwiazdach jest życie. Przecież będzie się podgrzewać powoli i większość organizmów zdąży się przystosować. Nikt mi nie wierzył, kiedy mówiłem że życie to tylko kwestia odpowiednich relacji reaktywności, a na Słońcu żyją wielkie, zorganizowane, inteligentne obłoki plazmy wodorowej. <insane man laugh>