Zlicytowano pamiątkę po Jamesie Cooku
Pistolet skałkowy kapitana Jamesa Cooka znalazł nowego właściciela. Mimo dużego zainteresowania ze strony Nowozelandczyków, nabywcą okazał się mieszkaniec australijskiej Wiktorii.
Przed licytacją zorganizowaną przez dom Leski Auctions szacowano, że broń podróżnika osiągnie cenę rzędu 100-200 tys. dolarów australijskich, dlatego wszystkich zaskoczyła końcowa stawka 219.600 AUD (227.100 USD).
Pistolet z lufą o długości 31 cm powstał w Danii w pracowni Gotfryda Corbau Le Jeune'a (na zamku widnieje napis "Corbau-A-Maastrich"). Przez ponad 200 lat broń należała do rodziny Cooka. W 2003 r. kupił ją Ronald Joseph Walker, były lord mayor Melbourne. Teraz cenną pamiątką będzie się mogła nacieszyć kolejna osoba.
Komentarze (0)