Wrocławscy weterynarze dokonali niemal niemożliwego. Mieli 5% szans i uratowali wzrok małej kangurzycy
Lilka to kangurzątko po ciężkich przejściach. Przez tężec matka osierociła Lilkę, gdy ta była oseskiem niewychodzącym jeszcze z torby. Mała kangurzyca rdzawoszyja szybko straciła wzrok przez silną zaćmę. Zdarza się to u kangurów, nie do końca wiadomo dlaczego. W tym przypadku najbardziej prawdopodobna przyczyna to nadwrażliwość na laktozę zawartą w preparatach mlekozastepczych.
Lilka nie mogła żyć na wybiegu z innymi kangurami i ostatecznie trafiła do lek. wet. Grzegorza Dziwaka. By zwiększyć jej szanse na normalne życie, weterynarze zdecydowali się na operację okulistyczną. O operacji zaćmy u kangurow wiemy tyle co nic. Ryzyko jest ogromne, ale nie mamy nic do stracenia.
Operacją zajął się zespół lek. wet. Natalii Kucharczyk z Centrum Okulistyki Weterynaryjnej EyeVet we Wrocławiu. Odbyła się ona 2 września. Po usunięciu zmienionych mas soczewki okazało się, że ciało szkliste również jest zupełnie mętne i je także trzeba usunąć. Niestety, uniemożliwiło to wszczepienie sztucznych soczewek. Pozostała jednak szansa na widzenie bez akomodacji (siatkówka nie była odklejona).
Po operacji trzeba było 6 razy dziennie zakrapiać 3 rodzaje kropli (oznaczało to łapanie Lilki 18 razy dziennie, co jak można sobie wyobrazić, nie było łatwym zadaniem). Ostatnia kontrola po 3 tygodniach wykazała, że [...] w oczach wszystko się wygoiło. Jestem przeszczęśliwa, że mamy te kontrole za sobą i że mimo tego, że cały świat, wszystkie publikacje były przeciwko nam, to jednak byliśmy w tym małym procencie, któremu udało się przywrócić widzenie [był to zabieg, w przypadku którego szanse na sukces nie przekraczały 5%].
Cieszy się także dr Dziwak, który mówi, że Lili może wreszcie normalnie funkcjonować na wybiegu. Jest już połączona z pozostałymi kangurami, kurami, owcami, z emu. Porusza się swobodnie po kilkunastoarowym wybiegu, wraca do swojego domku, kiedy ma ochotę.
Doktor Dziwak jest specjalistą zwierząt nieudomowionych. Współpracuje z licznymi fundacjami i stowarzyszeniami pomagającymi zwierzętom domowym i dzikim; jest np. jest laureatem II edycji Wrocławskiego Serca dla Zwierząt i przyjacielem Ekostraży. Dzieli dom z wieloma zwierzętami, w tym z psami, fretkami, skunksem, wydrą czy żółwiem (długa lista wciąż się wydłuża).
Doktor Natalia Kucharczyk jest weterynarzem okulistą. Jakiś czas temu zoperowała zaćmę u dzikiego puchacza. Był to pierwszy taki zabieg w Polsce i czwarty na świecie.
Komentarze (0)