Amerykanie chcą kupić Marię? (Prima Aprilis)
Poniższa informacja to żart primaaprilisowy
Podczas odbywającego się właśnie Szczytu Bezpieczeństwa Nuklearnego doszło do nieplanowanego spotkania przedstawicieli polskiej delegacji z wysokimi rangą urzędnikami z Departamentu Energetyki (DOE). To była inicjatywa amerykańska. Złożono nam zaskakującą, interesującą propozycję - mówi jedna z osób uczestniczących w spotkaniu. Fakt spotkania potwierdza też Marek Magierowski, dyrektor Biura Prasowego Kancelarii Prezydenta RP. Prezydent nie brał w nim udziału - zastrzega.
Dziennikarze PAP-u, którzy dowiedzieli się o spotkaniu, zapytali o nie Laurę MacMahon, dziennikarkę Reutersa specjalizującą się w kwestiach amerykańskiej polityki energetycznej. Jeśli takie spotkanie miało miejsce, to mogło ono dotyczyć polskiego reaktora w Świerku. Wiem, że nasz DOE od pewnego czasu się nim interesuje. Ostatnio wyznaczono kilkuosobowy zespół, który ma mu się przyjrzeć - mówi MacMahon. Maria to bardzo zasłużony reaktor, jeden z najlepszych reaktorów badawczych w Europie. Jest też w zadziwiająco dobrym stanie. Niewykluczone, że DOE chce go dokładnie zbadać - dodaje dziennikarka. Jej zdaniem, możliwe, że Amerykanie chcieliby... odkupić Marię, by przeprowadzić szczegółowe analizy dotyczące stopnia zużycia materiałów wykorzystanych do jego budowy. Jeśli tak, to z pewnością w pakiecie zechcą kupić całą dokumentację oraz - najprawdopodobniej - będą skłonni podpisać wieloletnią umowę o współpracy z Narodowym Centrum Badań Jądrowych (NCBJ) w Świerku. MacMahon twierdzi, że DOE podchodzi do sprawy bardzo poważnie. Jej zdaniem Departament mógł zaproponować nie tylko odkupienie reaktora, ale również sfinansowanie budowy nowego niewielkiego reaktora badawczego, a także udział finansowy w budowie pierwszej polskiej elektrowni jądrowej.
Powyższych doniesień nie chcieli komentować ani przedstawiciele polskiej delegacji, ani dyrekcja NCBJ, ani też przedstawiciele DOE.
Komentarze (0)