Microsoft chce rozładować korki
Microsoft ma dzisiaj udostępnić narzędzie, które pomoże kierowcom unikać korków. Nad sieciową usługą Clearflow przez pięć lat pracowali specjaliści zajmujący się sztuczną inteligencją. Ich celem było zaimplementowanie technik pozwalających maszynom na uczenie się i zaprzęgnięcie ich do rozwiązywania problemu z zatykającymi się drogami.
System na bieżąco analizuje sytuację na drogach i doradza kierowcy, którędy powinien jechać. Podobna usługa została udostępniona przez Microosft już jesienią, jednak nie zawierała ona modułu sztucznej inteligencji. Opierała się więc jedynie na danych o sytuacji na drogach, a że ta błyskawicznie się zmienia, to kierowcy niejednokrotnie stali w korkach.
Clearflow potrafi nie tylko zebrać i przeanalizować informacje, ale również wyciągnąć na ich podstawie wnioski. Jego porady mogą często różnić się od intuicji kierowcy. System może zalecić pozostanie na zatłoczonej autostradzie, gdy uzna, że w przylegającym do niej mieście może lada chwila utworzyć się korek. Może też uznać np., że korek na autostradzie rozładuje się szybciej, niż w mieście, lepiej więc na niej pozostać.
Greg Sterling, analityk z firmy Sterling Market Intelligence, mówi, że klienci od dawna oczekują na podobne systemy. Problem w tym, że niezwykle trudno jest je stworzyć, a firmy, które się tym zajmują, muszą bez przerwy udowadniać, że czynią postępy i kolejne wersje ich oprogramowania są doskonalsze od wcześniejszych.
Microsoft zainteresował się stworzeniem takiego systemu w 2003 roku. Wówczas to pracujący w tej firmie specjalista ds. sztucznej inteligencji Eric Horovitz utknął w korku na autostradzie. Chcąc go ominąć poinstruował swój system nawigacji, by przeprowadził go przez pobliskie miasto. To był horror - wspomina Horovitz, obecny prezes Stowarzyszenia na Rzecz Postępu w Sztucznej Inteligencji.
Na początku projektu włączono do niego wszystkich chętnych pracowników Microsoftu. Ich samochody wyposażono w systemy GPS, które zbierały informacje o trasach przejazdu i sytuacji na drogach. Przez cztery lata zebrano dane o 16 500 podróży. Na ich podstawie stworzono szczegółowe dane dotyczące 819 000 fragmentów dróg w Seattle i okolicach.
Dzięki nim powstał oryginalny algorytm, który został zastosowany do kolejnych 70 miast w USA. Przy obliczaniu natężenia ruchu i przewidywaniu możliwego rozwoju sytuacji korzysta on z sieci czujników umieszczonych przy autostradach. Z nich do systemu na bieżąco napływają dane o 60 milionach odcinków dróg.
Clearflow korzysta też z informacji pogodowych, bierze pod uwagę dzień tygodnia, godzinę oraz takie dane jak np. odbywające się imprezy masowe, i na ich podstawie próbuje przewidzieć, jak rozwinie się sytuacja na drogach.
Horovitz mówi, że jeśli system się sprawdzi, będzie to olbrzymi krok dla maszyn uczących się.
Komentarze (20)
Piotrek, 10 kwietnia 2008, 14:25
Jak to ma chodzić tak jak Windows Vista to nie dziękuję, postoję.
silverweb, 10 kwietnia 2008, 15:12
A możesz mi powiedzieć ile miesięcy używałeś Visty? Czy chociaż przez tydzień? I czy skonfigurowałeś sobie ten system?
Bo ja od 6 lutego 2007 korzystam z Visty i jako inżynier informatyki z 23 letnim stażem za monitorem koputera mogę Ci powiedzieć tyle: Vista to najstabilniejsza i najciekawsza wersja Windows dla zwykłego śmiertelnika. Jest jeszcze Windows 2000, ale to dla niedużej garstki ludzi i do specyficznych zastosowań.
Pewnie Cię wkurzało wyskakujące okienko pytające o zgodę na wykonanie pewnych działań wymagających uprawnień administratora i dlatego teraz psioczysz na Vistę. To okienko wyłącza się w aplecie "Konta użytkowników" w Panelu sterowania... Ale pewnie tam nawet nie dotarłeś, bo pewnie nawet nie zainstalowałeś tego systemu. A nawet jeśli, to zapewne nawet nie pobawiłeś się nim wystarczająco długo. A zastosowana w systemie technologia przyspieszania pracy wymaga nieco czasu, zanim nauczy się z których programów korzystasz, by w pewnej chwili zagwarantować Ci, że gdy klikniesz ikonkę swojego ulubionego programu tylko kilka sekund zajmie Viście odpalenie tego programu z pamięci. Przykład: korzystam codziennie z Photoshopa CS3. Uruchamia się dzisiaj... sprawdzam... dokładnie 4 sekundy. Na tej samej maszynie czyściutki WinXP potrzebuje blisko pół minuty (sprawdzone parę tygodni temu dla takiego samego nudziarza jak Ty na innym forum). Jakieś pytania?
Vista jest stabilna jak cholera. A nawet jeśli coś w niej padnie, to pada jedna rzecz, a nie masa różnych... Do tego jest sporo informacji na temat tego problemu, które można analizować.
Naczytałeś się pewnie głupot z wersji beta Visty, gdzie program niedokończony i niedopracowany musiał być zły, niestabilny i powolny. Teraz ludzie kochają powtarzać takie debilne farmazony, a nawet nie spróbowali poużywać Visty. Po prostu złe nastawienie i tyle. To tak jak rasiści nienawidzą wszystkich "kolorowych", nawet jeżeli ten kolorowy będzie najwspanialszym człowiekiem na świecie...
Zapewne używasz Windowsa XP. I jesteś w nim zakochany. Ciekawe co żeś pisał w sieci (jeżeli wtedy w ogóle wiedziałeś co to jest komputer i internet), jak się pojawił XP... Bo wtedy też wszyscy na nim psy wieszali i psioczyli. A teraz nagle dozgonna miłość... To samo było z Win2000, z Win98, a nawet z Win95, które obrywało mocno jeszcze za czasów BBC, gdy nie było forów internetowych takich jak ten....
Mam firmę informatyczną i sprzedaję ludziom komputery. Od roku polecam tylko Vistę i jak w czasie tego roku obsługuję dziesiątki klientów biznesowych zadowolonych z tego systemu. Po prostu postanowiłem zapoznać się z tym systemem, żebym mógł ludziom, moim klientom coś o nim powiedzieć. I teraz mogę powiedzieć: polecam Windows Vista w wersji najlepiej nie Basic, który jest tak ubogi i prosty, że aż nieopłacalny w kupowaniu i mało ciekawy wizualnie.
I błagam: nie komentuj niczego, jeżeli nie masz zielonego pojęcia o czym mówisz.
este perfil es muy tonto, 10 kwietnia 2008, 17:37
a w jakiej wersji?
Gość Guardian, 10 kwietnia 2008, 17:45
Tak, żeby rozładowywać korki trzeba mieć gdzie U nas w kraju taki system nie ma prawa zaistnieć, bo jeżeli już są korki, to wszędzie, bynajmniej takie wnioski wyciągam dojeżdżając co dzień do Wrocławia. Do tego są one charakterystyczne dla dróg dojazdowych dużych miast, więc ciężko z nich ruch rozładować gdziekolwiek indziej.
mikroos, 10 kwietnia 2008, 18:27
Nie znam dokładnych szczegółów technicznych, ale bardzo ciekawy system (tyle, ze oparty na analizie obrazu z kamer) funkcjonuje już od 1999-2000 roku w Sydney. Działa, i to bardzo sprawnie, także nie wiem, czy Microsoft rzeczywiście wprowadza tu jakąś szczególną innowację.
googster, 10 kwietnia 2008, 18:27
nie wiem czy Twój przedmówca wie co mówi, ja natomiast się z nim zgadzam.
Generalnie Twój post był napisany w taki sposób, że miałem wrazenie ze jakbys mial nóż i Piotrka pod ręką to doszło by do rękoczynów... po co tyle emocji ? no cóż ale to tylko taka mała dygresja
Na systemach microsoftu pracuje na tyle długo, że pamiętam każdego windowsa jaki istniał. I rzeczywiście dla mnie godny uwagi jak narazie był tylko WIN 98SE Win2000 oraz XP
Win Vista używam chyba tylko dlatego, że go kupiłem, a kupiłem z głupiej manii chęci posiadania czegoś nowego. Bardzo, bardzo żałuję. Wszystkich problemów jakie napotkałem poprostu nie chce mi się tu opisywać - było ich zbyt wiele (prawie cała lista poprawek które wniesie sp1) - niestety nie wszystkie naprawi SP1 który niedługo wyjdzie w wersji oficjalnej.(a już wiemy co poprawi)
Dodatkowo przyznaję, że XP idealny nie jest - bez sp jest jeszcze gorzej i wiem że na początku wieszano na nim koty, jednak od zawsze pamiętam, że poprostu mimo wad dobrze mi się z nim współpracowało.
Nie mogę tego powiedzieć na temat visty, windowsa millenium, win95 ,win98 (z serii NT korzystałem tylko okazyjnie)
Więc po raz kolejny sprawdza się fakt, że nie ma co się przesiadać na system microsoftu dopóki nie ma juz na niego SP2 - poprostu lepiej sobie odpuścić.
Tak więc wnioskiem mojego wywodu jest jedno Win XP bez sp był na starcie sporo bardziej dopracowany od visty. Natomiast na dzień dzisiejszy znacznie lepiej korzystać z win xp sp2.
Bardzo możliwe, że po wyjsciu sp2 vista będzie godna uwagi.
Piotrek, 10 kwietnia 2008, 19:18
@silverweb a Ty skąd wysunąłeś te wnioski, z jednego zdania? Myślisz, że każdego użytkownika, który nie lubi tego "wspaniałego systemu" można sprowadzać do parteru? Co, może jeszcze mamy wielbić go jak bóstwo bo Pan uważa iż jest wspaniały.
Spędziłem na nim wystarczającą ilość czasu by stwierdzić iż jest totalnym dnem. Marnuje kolosalne ilości pamięci operacyjnej, a po instalacji czeka użytkownika deinstalacja wielu programów i konfiguracja OSu by doprowadzić go do stanu używalności. To nazywasz systemem? Guzik mnie obchodzą te wypicowane okienka, woskowate wodotryski i mydelniczkowaty wygląd, które wymagają bardzo mocnego sprzętu. Mam to gdzieś, żebym musiał kupować nowy komputer tylko po to by się zadowolić Vistą. Z Platformy Windows najlepszy jest XP, dobrze sobie radzi z pamięcią, nie wymaga mocnej grafiki i wszystko szybko chodzi, a co najważniejsze 0 bajerów, a także nie ma kłopotów z uruchomieniem niektórych aplikacji jak jego nowsza wersja, nie wspominając o sterownikach. XP zacumował u mnie zaraz po premierze, na początku był niedopracowany, ale w tej chwili jest w porządku w przeciwieństwie do najnowszego dziecka M$, ale to Windows, czasem jest jeszcze niezbędny (niestety). Od paru miesięcy głównie siedzę na Linuksie, obecnie na Debianie po dopieszczeniu go po starcie nie zjada więcej jak 150 Mb z 512 Mb pamięci, jak uruchomię Rhtyhmbox (odtwarzacz muzyki), Iceweasel (taki klon Firefoksa, dlaczego powstał? Konflikt na arenie Debian - Mozilla, zainteresowanych odsyłam na Wikipedię), Pidgin (klient gadu-gadu i innych sieci) pożera z 200 Mb i nigdy mi się nie zdarzyło jeszcze by system zajął swap.
Spróbuj to osiągnąć na Viście, podejrzewam iż zajmie z 1Gb.
No, ale komu ja to mówię, przecież rozmawiam z informatykiem z 23 letnim stażem, który obiektywnie popatrzył na sytuację.
mikroos, 10 kwietnia 2008, 19:24
Co do Visty - mnie osobiście wydaje się, że komputer zarówno pod względem softu, jak i hardware'u, powinien działać "out-of-the-box" i wydajnie od momentu instalacji. Nie każdy jest w stanie ogarnąć szczegóły, za to każdy chciałby pracować sprawnie i na szybko działającym komputerze.
Piotrek, 10 kwietnia 2008, 19:30
Dokładnie
Przykład? Ubuntu, co prawda jakieś problemy można napotkać jak się ma specyficzny sprzęt, lecz to jest jeden z lepszych "out-of-the-box", czego nie można powiedzieć o Microsofcie.
Gość tymeknafali, 11 kwietnia 2008, 01:19
Ci leniwi Amerykanie to by się na rowery poprzerzucali trochę, a nie 3 km do pracy i musi samochodem dojeżdżać bo się du** nie chce ruszyć. Od razu problem korków był by rozwiązany.
Sam visty nie używałem, ale z relacji kolegów to okropne don, maksymalnie koledze 0,5 roku wytrzymała. Podzielam że Xp to jak na razie najlepszy. Z 98 to były cyrki, raz na dwa tygodnie formatowałem dysk, bo padał po takim czasie, czasami było że świeżo po instalacji w trakcie sterowników już miałem z nim problemy. Wypowiedź silverweb'a brzmi jak jakaś reklama. może to czysta kolejna propaganda Microsoftu?
mikroos, 11 kwietnia 2008, 01:41
Z Windowsów polecam 2000 Professional - mało znany, za to bardzo niedoceniony. To naprawdę solidny (oczywiście nieco przestarzały, ale dobry jeśli nie zależy użytkownikowi na fajerwerkach) system - mówię to będąc jednocześnie zatwardziałym linuksiarzem, to mówi samo za siebie
wilk, 11 kwietnia 2008, 14:35
Hehe, a akurat o czymś podobnym pisałem w tym wątku. Szkoda tylko, że to wciąż poniekąd system pasywny, czyli komunikacja miejska opiera się na wnioskowaniu z wcześniej zebranych tabel o natężeniu ruchu miejskiego (nota bene zbieranego przez 4 lata, więc lekko nieaktualny może być ) plus aktualizacje o wydarzenia masowe i pogodę, zaś ruch pozamiejski analizowany jest z liczników przyautostradowych, a same urządzenia w autach to tylko pasywne odbiorniki. Poza tym algorytm ma najbardziej prawidłową predykcję tylko dla Seattle, a w innych miastach opiera się na przybliżeniach. Fajniej by było to sprząc z GPS i użyć aktywnych urządzeń wysyłających do serwera dane o położeniu i prędkości auta, co by dało bardziej miarodajne źródło do analizy natężenia ruchu.
slawex1983, 11 kwietnia 2008, 17:05
silverweb
Odnoszę wrażenie, że masz plakat Billa nad łóżkiem Co wypuści MS, to od razu jesteś tym zafascynowany.
Nie piszesz jak rasowy informatyk. Vista to gniot jakich mało. Instalacja poszła nawet sprawnie, ale później to już czysta porażka. W chwili premiery wymagania XP troszkę dokuczały, ale nie tak jak teraz Visty! Pytam się na co poszły te megaherce i megabajty? Nie wciskaj mi, że to przez funkcję superprefetch. Co jest z tą super stabilnością i szybkością? XP również otwiera programy we własnym chronionym obszarze pamięci. Zawieszona aplikacja też nie ma wpływu na działanie systemu. Szkoda, że Linux jest jeszcze zbyt mało udomowionym systemem, bo czuję, że będę zmuszony przejść na Viste.
Mam firmę informatyczną i sprzedaję ludziom komputery. Od roku polecam tylko Vistę i jak w czasie tego roku obsługuję dziesiątki klientów biznesowych zadowolonych z tego systemu. Po prostu postanowiłem zapoznać się z tym systemem, żebym mógł ludziom, moim klientom coś o nim powiedzieć. I teraz mogę powiedzieć: polecam Windows Vista w wersji najlepiej nie Basic, który jest tak ubogi i prosty, że aż nieopłacalny w kupowaniu i mało ciekawy wizualnie.
Dziwna sprawa. Do mnie przychodzą klienci z nowymi laptopami z prośbą, żeby zainstalować im XP. Niestety ostatnio już się nie da tego zrobić, bo nie ma sterowników pod XP dla najnowszych mobilnych GPU. Teraz wszyscy są uszczęśliwianie na siłę. Gość kupuje laptopa za 3000 (w tym cena Visty), a później instaluje XP, a z Visty nie korzysta bo woli XP. Gdzie tu sprawiedliwość!?
Gość tymeknafali, 11 kwietnia 2008, 21:12
Wpisz sobie Mandriva 2008 w googlach i zobacz że Linux naprawdę jest łatwy i udomowiony. Każdy, nawet najbardziej oporny sobie poradzi
slawex1983, 11 kwietnia 2008, 22:16
Wiem co to jest Linux. Mam Mandrive Extreme. Chodzi o to, że MS spostrzegł, że Vista nie sprzedaje się tak jak powinna i wciska ją do każdego kompa. Ponieważ użytkownicy preferują nadal XP. O ile na nowych stacjonarnych starszy OS działa dobrze, to na laptopach już nie bardzo. Brakuje sterowników. Tak jak pisałem wcześniej średnio 1 raz na tydzień wgrywałem XP zamiast Visty, teraz już nie zawsze się udaje przez zbyt nowe grafiki do których producenci nie piszą driverów na XPka. A Linux wiadomo. Niby fajny, ładny i stabilny, lecz wciąż brakuje mu obsługi wielu urządzeń (z tych popularnych, to z drukarkami są problemy). Instalacja niektórych programów wciąż jest trudna. No i jak wytłumaczyć Kowalskiemu, że Office nie pójdzie na Linuxie (nie licząc kombinatorstwa). To nadal nie jest system dla przeciętnego usera.
Piotrek, 11 kwietnia 2008, 23:55
@slawex1983
Jeśli chodzi o ten cytat to podejrzewam, że gościu to po prostu jakiś niewyżyty nastolatek, który pisze sobie ot tak dla zabawy, mogę się mylić, lecz takie odnoszę wrażenie.
Nie wiem jak tam na Mandrivie bo jakoś nie przepadam za RPMami, ale Kowalski na takim Ubuntu instaluje sobie Wine przez dodaj/usuń programy (strasznie windowsowsko brzmi ), wkłada płytkę z M$ Office, klika te słynne dalej n razy i "wułala". A tak w ogóle po co Kowalski ma to robić jak zaraz po instalacji systemu ma Open Office w najnowszym wydaniu
Gość tymeknafali, 12 kwietnia 2008, 15:25
Gdyby nie fakt e modem pod Linuksem nie działa (trzeba przeprogramować, a po przeprogramowaniu działa dwa razy wolniej ), to już dawno bym siedział na Mandrivce. Dopiero jak skończy mi się umowa za rok i nowy wezmę, to będzie wielkie przejście oczekiwane od dawien dawna.
mikroos, 12 kwietnia 2008, 15:39
Kurczę, ta nowa Mandriva wygląda naprawdę ślicznie, tylko czemu działa na RPM-ach ehh, tak strasznie lubię APT-a! Jakieś pół roku temu próbowałem się przenieść na SuSEłka - naprawdę RPM przeszedł dużą ewolucję od Mandrake'a 10.2 i stał się dużo wygodniejszy, ale to ciągle nie to samo
Piotrek, 12 kwietnia 2008, 17:03
mikroos a na Debianie urzędowałeś? To jest dopiero system ;]
APT jest super, ale lepsze aptitude
mikroos, 12 kwietnia 2008, 17:09
ale Aptitude jest frontendem APT-a Dlatego tak napisałem. Choć to fakt, Aptitude ma ten plus, że posiada dodatkowe mechanizmy rozwiązywania konfliktów, co bywa bardzo przydatne.
Z Debiana korzystałem stosunkowo krótko, a teraz siedzę od daaawna na Kubuntu