Odszkodowanie dla Microsoftu
Sąd przyznał Microsoftowi 45 000 funtów odszkodowania. To rekordowa suma, którą dotychczas w Europie zapłacił spamer.
Paul Fox rozsyłał niechciane listy zachęcając ich odbiorców do odwiedzenia prowadzonej przez niego strony z pornografią. Naruszył tym samym regulamin serwisu pocztowego Hotmail, który zabrania rozsyłania spamu jego użytkownikom.
Cała sprawa wzmogła dyskusję na temat brytyjskiej polityki antyspamowej. Odpowiedzialny za jej prowadzenie Komisarz ds. Informacji ma zbyt małe uprawnienia i jedyne, co może zrobić, to poproszenie przyłapanego spamera o przestrzeganie prawa. Jeśli spamer nie dostosuje się do tej prośby, można na niego nałożyć grzywnę w maksymalnej wyskości 15 000 funtów, a to zbyt mało, by spamerzy zaprzestali swej działalności.
Z drugiej strony osoby indywidualne, podobnie zresztą jak firmy, mogą pozwać do sądu spamera i zażądać od niego odszkodowania, jednak wyjątkowo trudno jest wykazać, że konkretne szkody powstały w wyniku działalności tego właśnie spamera.
Możesz powiedzieć, że musiałeś kupić filtr antyspamowy, ale nie jesteś w stanie udowodnić, że kupiłeś go właśnie ze względu na działalność tego konkretnego spamera - mówi Struan Robertson z firmy prawniczej Pinsent Masons.
Komentarze (0)