Microsoft publikuje wyniki finansowe
Najnowszy raport finansowy Microsoftu pokazuje, że wydział urządzeń konsumenckich radzi sobie coraz lepiej. Oczywiście głównym rynkiem koncernu jest i pozostanie rynek oprogramowania, jednak jako ciekawostkę warto odnotować, że telefony Lumia sprzedają się lepiej niż kiedykolwiek, a przychody z tabletów Surface przekroczyły miliard dolarów.
Koncern z Redmond przechodzi obecnie istotne zmiany. Jego szef, Satya Nadella, ma do spełniania dwa najważniejsze zadania. Pierwsze z nich to doprowadzenie do udanego debiutu Windows 10 – systemu, który ma działać na jak największej liczbie różnych urządzeń. Drugie to spowodowanie, by klienci indywidualni polubili Windows.
Wielkim wyzwaniem jest zatem nie tyle sprzedaż jak największej liczby urządzeń - Microsoft nie jest przecież firmą produkującą hardware – ale zachęcenie deweloperów, by równie energicznie zajęli się produkcją programów dla platformy Windows, co dla iOS-a i Androida.
Jeśli zaś chodzi o konkretne wyniki finansowe, to w poprzednim kwartale zysk Microsoftu zamknął się kwotą 5,86 miliarda USD, był zatem o 700 milionów dolarów niższy niż rok wcześniej. Wartość sprzedaży to 26,47 miliarda dolarów (24,52 miliardy przed rokiem). Wyniki te są zgodne z przewidywaniami analityków. Spadek zysku nie jest zaskakujący, gdyż Microsoft wciąż odpisuje koszty przejęcia wydziału produkcji telefonów komórkowych Nokii. Koncern nie tylko zapłacił 7,2 miliarda USD, ale musi wydać kolejne 1,14 miliarda dolarów na niezbędne zmiany i włączenie firmy w swoje struktury.
W ubiegłym kwartale Microsoft sprzedał 10,5 milionów smartfonów Lumia. To o 28% więcej niż rok wcześniej. Wzrost sprzedaży napędziły tańsze modele Lumii, na których rynkowy debiut w końcu się zdecydowano. Dobrze sprzedawały się też tablety Surface. Po raz pierwszy klienci wydali na nie w ciągu kwartału ponad miliard dolarów. W sumie przychody wydziału Devices and Consumer wyniosły 12,9 miliarda USD, czyli o 8% więcej niż rok wcześniej.
Dobrze radziły sobie też inne wydziały Microsoftu, przede wszystkim firmowe konie pociągowe odpowiedzialne za produkcję oprogramowania dla biznesu, za system operacyjny i pakiet biurowy. Dzięki obniżce ceny i bezpłatnym grom dodawanym do konsoli, sukces odniosły też Xbox 360 i Xbox One, których sprzedało się aż o 214% więcej niż kwartał wcześniej.
Duże nadzieje budzą też dobre wyniki wydziału odpowiedzialnego za chmurę obliczeniową. Oferuje on produkty dla biznesu, w tym Office 365 i chmurę Azure. Tego typu usługi są uważane za przyszłość na rynku korporacyjnym, nic więc dziwnego, że giganci IT przywiązują do nich olbrzymią wagę. W ostatnim kwartale wspomniany wydział zanotował 114-procentowy wzrost przychodów. Kwartał wcześniej wzrost wyniósł 128%.
Strategia Nadelli może dawać dobre rezultaty, jednak przed menedżerem stoi poważne wyzwanie. Będzie musiał przekonać inwestorów do poważnych zmian dotyczących Windows. System operacyjny jest jednym z głównych źródeł przychodów firmy, tymczasem coraz więcej jego kopii jest udostępnianych bezpłatnie. Już wcześniej koncern zrezygnował z opłat licencyjnych na Windows instalowany na urządzeniach o przekątnej ekranu mniejszej niż 9 cali oraz udostępnił posiadaczom iPada oraz iPhone'a bezpłatny pakiet Office. Przed kilkoma zaś dniami ogłoszono, że posiadacze Windows 7, Windows 8.1 i Windows Phone 8 będą mogli za darmo zaktualizować swój system do Windows 10. Nadella będzie musiał przekonać do tych planów inwestorów, a będzie to tym trudniejsze im mniejsze zyski będzie firma osiągała. Już teraz, po ogłoszeniu najnowszego raportu finansowego, inwestorzy nie byli zachwyceni spadkiem dochodów i akcje firmy staniały o 4,3%.
Komentarze (0)