NASA szykuje wyjątkową misję ratunkową. Jeśli się uda, przejdzie do historii
W przyszłym roku będziemy świadkami unikatowej misji, której celem jest uratowanie kosmicznego teleskopu Swift Observatory. To wyjątkowe urządzenie pracuje na niskiej orbicie okołoziemskiej od 20 lat, obserwując rozbłyski gamma, najbardziej energetyczne wydarzenia w kosmosie od czasu Wielkiego Wybuchu. W 2004 roku Swift został umieszczony na wysokości 600 km nad Ziemią, jednak od tamtej pory opadł o około 200 kilometrów. Im jest niżej, tym doświadcza większego tarcia ze strony atmosfery i szybciej opada. Jeśli nic się nie zmieni, spadnie na Ziemię przed końcem 2026 roku. NASA ściga się z czasem i grawitacją.
Swift nie ma następcy, nie został wyposażony w silniki, które pozwoliłyby skorygować jego pozycję. Dlatego też NASA postanowiło spróbować zmienić orbitę obserwatorium na wyższą w inny sposób. Wśród propozycji, zgłoszonych przez prywatne firmy, agencja wybrała pomysł przedstawiony przez firmę Katalyst Space Technologies.
Pomysł polega na wykorzystaniu rakiety Pegasus, która startuje po zrzuceniu z samolotu na wysokości 12 000 metrów. W czerwcu przyszłego roku Pegasus XL zabierze ze sobą przygotowany przez Katalyst pojazd ze specjalnie skonstruowanymi robotycznymi ramionami. Pojazd Katalyst poleci na orbitę podobną do orbity Swifta i przez 2-3 tygodnie będzie ostrożnie zbliżał się do teleskopu. W tym czasie wykona liczne zdjęcia w wysokiej rozdzielczości, by obsługa naziemna mogła lepiej zrozumieć stan, w jakim znajduje się Swift. W końcu podleci do obserwatorium, złapie go trzema ramionami i przesunie na wyższą orbitę.
Będzie to niezwykle trudne zadanie. Swift nie był budowany z myślą o misjach serwisowych. Nie ma więc żadnych portów dokujących czy uchwytów, za które można go łapać. Ma za to niezwykle delikatną optykę, która może zostać uszkodzona, jeśli zostanie skierowana w stronę Ziemi, Słońca lub Księżyca.
Dlatego też specjaliści z Katalyst już teraz szczegółowo analizują fotografie i plany Swifta wykonane przed startem. Próbują określić najlepsze punkty, na których ich pojazd położy swe robotyczne ramiona. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, Swift trafi na swoją oryginalną orbitę i można spodziewać się, że pozostanie na niej przez kolejne dekady.
Powodzenie misji będzie też kamieniem milowym dla kolejnych misji ratunkowych. Jeśli w ciągu 8 miesięcy, jakie upłyną między przyznaniem Katalyst kontraktu, a wykonaniem zadania, uda się przygotować tak złożoną i tanią – wycenioną na 30 milionów dolarów – misję uratowania cennego sprzętu pracującego w przestrzeni komicznej, może być to początkiem epoki częstszych działań tego typu. Owszem, wszyscy pamiętamy misje serwisowe na Teleskop Hubble'a. Jednak trzeba przypomnieć, że Hubble był budowany z myślą o serwisowaniu w kosmosie. Zdecydowana większość pojazdów i urządzeń wystrzeliwanych z Ziemi nie jest projektowana pod kątem ich ratowania czy naprawiania.


Komentarze (3)
Astro, 2 grudnia 2025, 19:58
Widzisz Darku, tak robi się marketing i dlatego właśnie nauka europejska "kuleje"...
Trzeba w końcu umieć przekuć pierd na sukces, a przychodzi mi na myśl Mistrz K.:
z tym, że teraz mówi to ów Negr...
P.S. Choć właściwie (po turecku): statek nasz w Senegalu na wyładunku był...
darekp, 4 grudnia 2025, 12:32
Tu chyba nie ma nic do dodania (przynajmniej mi nic nie przychodzi do głowy, albo jak kto woli, przychodzą setki skojarzeń*)), piosenki podciągać można różne, a rzecz sprowadza się chyba tylko do tego właśnie:
i do dodania, że u nas (czyli w Europie/Polsce) nie ma w gruncie rzeczy klimatu do takiego podejścia, takiego angażowania się, żeby dociągnąć rozpoczętą pracę do czegoś działającego (i w nauce i gospodarce i pewnie w wielu innych sprawach).
*) Chociażby pierwsze lepsze z dzisiaj, taki ładny cytacik z: https://next.gazeta.pl/next/7,151003,32429441,rynek-pracy-w-polsce-moze-czekac-wstrzas-ta-reforma-wymiecie.html
Czyli słuchaj, Polaku (polaczku?), jeśli chcesz robić coś innowacyjnego, to wypie... za granicę, u nas jest tak, jak jest i tak ma pozostać.
(I nie mówią tego żadni "katotalibowie", którzy rzekomo wszędzie panują i wszystko hamują, ale "posiadacze wyższego IQ").
venator, 6 grudnia 2025, 03:20
Ekstrapolując prawo Kopernika-Greshama - "pieniądz gorszy wypiera lepszy". Tylko jak to zatrzymać w polskich warunkach?
Także, towarzysze "wicie, rozumicie"?...
Ciągle bez zmian.