NSA przechwytuje miliony SMS-ów
The Guardian, powołując się na materiały udostępnione przez Edwarda Snowdena, informuje, że NSA przechwytuje SMS-y od co najmniej 2008 roku. W szczytowym okresie działania programu Dishfire, w kwietniu 2011 roku, agencja przechwytywała 194 miliony SMS-ów dziennie. To imponująca liczba, jednak trzeba pamiętać, że szacunkowo codziennie na całym świecie przesyłanych jest ponad 16 miliardów SMS-ów.
Z ujawnionych dokumentów dowiadujemy się, że NSA zbiera dane różnego typu. Podczas przykładowej doby agencja zdobyła 1 658 025 danych z roamingu, ponad 800 000 danych finansowych oraz koordynaty ponad 76 000 SMS-ów. Nad analizowaniem tych wszystkich danych pracuje narzędzie o nazwie Prefer.
Z informacji zebranych przez NSA korzysta też brytyjska agencja wywiadowcza GCHQ, mimo iż brytyjskie prawo zakazuje przechwytywania SMS-ów bez nakazu sądowego. Brytyjski rząd twierdzi, że agencja wykorzystywała te dane zgodnie z prawem. Tradycyjnie już nie komentujemy kwestii wywiadowczych. Działania prowadzone przez GCHQ są zgodne ze ściśle wytyczonymi prawnymi i politycznymi ramami, dzięki którym mamy pewność, iż nasze akcje mają autoryzację, a podjęte środki są potrzebne i proporcjonalne do wydarzeń. Całośc podlega rygorystycznemu nadzorowi - oświadczyli przedstawiciele rządu.
Komentarze (1)
Przemek Kobel, 21 stycznia 2014, 12:11
Hm. Najwyraźniej GCHQ zrobiło to samo, co polskie firmy komputerowe zniszczone przez skarbówkę. "Wyeksportowało" coś (dane) do innego kraju, a potem "legalnie" to zaimportowało na innych warunkach. Ciekawe, czy też zbankrutuje.