Pole magnetyczne ochroni Obłok Smitha
Za około 30 milionów lat w Drogę Mleczną uderzy Obłok Smitha, olbrzymi obłok wodoru, któr pędzi w naszym kierunku z prędkością ponad 241 km/s. Obłok Smitha ma długość około 9800 lat świetlnych, a jego szerokość oszacowano na około 3300 lat świetlnych. Masa obłoku jest co najmniej milion razy większa od masy Słońca.
Astronomowie dowiedzieli się właśnie, dlaczego obłok przetrwa spotkanie z naszą galaktyką, podobnie jak przetrwał je w przeszłości. Głęboko we wnętrzu obłoku odkryto pole magnetyczne. Może ono wyjaśniać, dlaczego obłoki o dużej prędkości (HVC) wychodzą niemal bez szwanku ze spotkań z galaktykami. Niemal, gdyż stają się one zaczątkiem nowych gwiazd.
Zanim jednak obłok dotrze do Drogi Mlecznej będzie musiał przetrwać spotkanie z halo galaktycznym. Halo galaktyczne ma temperaturę miliona stopni i powinno rozerwać obłok wodoru zanim dotrze on do dysku galaktyki. Nowe obserwacje ujawniły, że jeden z obłoków jest właśnie rozrywany, ale otaczające go pole magnetyczne powinno pomóc mu przetrwać - mówi Alex Hill, astronom z australijskiego CSIRO.
HVC, mimo że bardzo masywne, są niezwykle delikatnymi strukturami i symulacje komputerowe wykazały, że nie powinny przetrwać spotkania z halo galaktycznym. Od dawna mamy problem ze zrozumieniem, w jaki sposób HVC mogą dotrzeć do dysku galaktyki. Istnieją mocne podstawy by sądzić, że to właśnie pole magnetyczne chroni je przed spaleniem w halo - dodaje Hill.
Pochodzenie pola magnetycznego Obłoku Smitha wciąż pozostaje tajemnicą. Hill i jego zespół twierdzą, że pole to jest zbyt duże, by mogło uformować się wraz z obłokiem. Prawdopodobnie zostało ono powiększone podczas podróży przez halo - mówi uczony. Halo Drogi Mlecznej może mieć średnicę nawet 300 000 lat świetlnych. Obłok Smitha znajduje się w odległości około 8000 lat świetlnych od dysku galaktyki.
Gdy Obłok Smitha uderzy w dysk może doprowadzić do powstania pierścienia jasnych gwiazd podobnego do Pasa Goulda.
Komentarze (7)
Acrux, 1 listopada 2013, 21:22
A naszą galaktykę co ochroni?
Lubię takie prognozy - prędzej wyginiemy, niż w nas coś uderzy... galaktyka Andromedy też ma się zderzyć z Drogę Mleczną. Tylko jakie to ma dla nas znaczenie?
astronomx, 3 listopada 2013, 16:17
żadne za jakieś 5miliarów lat słońce spali lub chłonie ziemie a i tak my luzdie wygyniemy za jakieś 100tyś lat to są optymistyczne przewidywania
wilk, 3 listopada 2013, 18:01
To ja już się pogubiłem. To w końcu rozerwie ją czy przetrwa (tak jak kiedyś). Bo jedno zdanie zaprzecza drugiemu.
dajmon, 3 listopada 2013, 23:22
To w końcu to pole magnetyczne jest "głęboko we wnętrzu chmury" czy otacza ją? Ja już się pogubiłem.
TrzyGrosze, 4 listopada 2013, 08:00
To, że ją nieodwracalnie rozerwie, to się tylko tak wydaje komputerom:
"symulacje komputerowe wykazały, że nie powinny przetrwać spotkania z halo galaktycznym"
Ludzie mają inne zdanie:
"obserwacje ujawniły, że jedna z chmur jest właśnie rozrywana, ale otaczające ją pole magnetyczne powinno pomóc jej przetrwać - mówi Alex Hill,"
@ dimon
jest:
"Głęboko we wnętrzu chmury odkryto pole magnetyczne."
ale pewnie powinno być " źródło pola magnetycznego".
radar, 4 listopada 2013, 10:07
Przetrwa w postaci rozerwanej. Można? Można
Co do tego czy nas to dotyczy. Dotyczy, bo za miliony lat, kiedy już otrząśniemy się po wojnie atomowej, będziemy zaawansowaną cywilizacją podróżującą poprzez galaktyki i wtedy będzie istotne czy można wlecieć w chmurę czy nie, ewentualnie czy można osiedlić się tam gdzie leci chmura A, że te badania są nieco za wcześnie...
wilk, 4 listopada 2013, 15:40
Fakt, chociaż pominąłeś w drugim fragmencie cały początek: "Halo galaktyczne ma temperaturę miliona stopni i powinno rozerwać chmurę wodoru zanim dotrze ona do dysku galaktyki." Stąd ta niejednoznaczność.
Z drugiej strony skoro od dawna obserwacje sugerowały coś innego ("Może ono wyjaśniać, dlaczego chmury o dużej prędkości (HVC) wychodzą niemal bez szwanku ze spotkań z galaktykami." oraz "przetrwa spotkanie z naszą galaktyką, podobnie jak przetrwała je w przeszłości"). To dlaczego wciąż używane są nieprecyzyjne symulacje… Pewnie symulator robiony za grant i wstyd się było przyznać, że do bani.